AKTUALNOŚCI NA ◊ REGIONY.RP.PL
Poniedziałek 18 października 2021 | nr 40 (12094)
Życie Regionów ROZMOWA JANUSZ ŻMURKIEWICZ >R7
POLITYKA >R3
Pieniądze w gazie, turyści w tunelu
Protest z perspektywą na kampanię
Myślę, że za dwa lata wpływy podatkowe z gazoportu będą jeszcze większe. To daje nam perspektywę na przyszłość, jeżeli chodzi o budżet i możliwość zaciągania zobowiązań – mówi prezydent Świnoujścia.
Efekty Polskiego Ładu będą jednym z czynników decydujących w kolejnym samorządowym starciu.
TEMAT NUMERU: POLSKI ŁAD
Finansowe puzzle w lokalnych budżetach Nieco paradoksalnie, ale po części rację mogą mieć obie strony sporu o to, czy samorządy stracą na Polskim Ładzie, czy też nie. Wszystko zależy, co i jak się liczy.
OPINIE DLA „ŻYCIA REGIONÓW”
Piotr Grzymowicz prezydent Olsztyna
Samorządy nie są przeciwne obniżeniu podatków dla mieszkańców w Polskim Ładzie, podkreślają jedynie, że zgodnie z ustawami i konstytucją oczekują stosownej rekompensaty. Propozycje rządowe nie gwarantują pokrycia wszystkich strat – mowa o 8 mld zł na 2022 r., podczas gdy nasze ubytki mają wynosić 13–14 mld zł rocznie. Do tego można mieć obawy, że subwencje wyrównawcze będę przyznawane „po uważaniu”. Dlatego postulujemy, zgodnie z projektem złożonym w Senacie, zwiększenie udziału wszystkich samorządów w PIT, CIT oraz nowych rozwiązań gwarantujących partycypację w VAT.
Lucyna Sternik
ANNA CIEŚLAK-WRÓBLEWSKA
S
skarbnik miasta Lublin
amorządy alarmują, że dla lokalnych budżetów Polski Ład to grabież 145 mld zł w ciągu dekady. Tyle pieniędzy przez następnych dziesięć lat nie wpłynie z podatku PIT i o tyle trzeba będzie ograniczyć wartości świadczonych usług dla mieszkańców. Rekompensaty zaprojektowane przez rząd nie pokryją w pełni tych ubytków – ostrzegają samorządowcy.
Niestety, propozycje MF nie skutkują pełną rekompensatą ubytku dochodów i wbrew zapewnieniom nie dają gwarancji, że samorządy nie stracą na Polskim Ładzie. W tym miejscu nie można pominąć aspektu wydatkowego. Wydatki bieżące, co wynika ze wzrostu cen usług, energii elektrycznej czy pensji minimalnej, rosną znacznie szybciej niż w latach poprzednich. Samorządy mają ograniczone możliwości rezygnacji z wydatków bieżących, bo większość stanowią wydatki na oświatę, pomoc społeczną, transport, gospodarkę komunalną, oczyszczanie miasta, oświetlenie ulic itp. Przy niższej dynamice dochodów bieżących, w tym z PIT, powoduje to, że samorządy nie są w stanie świadczyć dla mieszkańców usług na odpowiednim poziomie.
Punkty sporne Rząd odpowiada, że to nieprawda, i podkreśla, że przygotowane rozwiązania w pełni pokryją ubytki i że żaden samorząd nie będzie miał mniejszych dochodów przez Polski Ład, niż sam prognozował. Na dowód Ministerstwo Finansów pokazało analizy, z których wynika, że w 2022 r. wpływy do lokalnych budżetów z podatku PIT i CIT uzupełnione o specjalną subwencję rekompensującą będą nawet 10 proc. wyższe niż wpływy z PIT i CIT zaplanowane przez samorządy. Kto w tym sporze ma rację? Okazuje się, że jeśli dokładnie przyjrzeć się liczbom i wskaźnikom, to obie strony mogą mówić prawdę, a różnica w ocenie wynika z tego, jakie dane ze sobą zestawimy, a dokładniej – do czego porównuje się potencjalne straty i zyski.
10-proc. wzrost I tak, resort finansów za punkt odniesienia wybrał plany finansowe samorządów
przygotowane w maju tego roku, a więc w okresie, gdy nie były znane szczegółowe rozwiązania Polskiego Ładu. Wówczas JST prognozowały (kierując się zresztą wytycznymi resortu finansów), że w 2022 roku z wpływy z podatku PIT wyniosą ok. 59,9 mld zł, a z CIT – ok. 10 mld zł. Łącznie dawało to ponad 69,9 mld zł. Ostatnio resort finansów przedstawił już zaktualizowane szacunki tych wielkości – z samego PIT samorządy mają otrzymać w 2022 r. 54 mld zł – czyli o ok. 6 mld zł mniej, niż wynikałoby to planów z maja. Ten ubytek zawiera już skutki Polskiego Ładu, ale też lepszej, niż można było sądzić jeszcze kilka miesięcy temu, koniunktury gospodarczej. Dalej, do-
PARTNER ŻYCIA REGIONÓW
chody z CIT mają wynieść 14 mld zł, czyli o 4 mld zł zł więcej niż plany sprzed kilku miesięcy. Jeśli zaś do tego dodamy 8 mld zł zapowiedzianej subwencji rekompensującej – łącznie dochody z tych trzech źródeł mają wynieść 77 mld zł. Czyli o owe 10 proc. więcej, na które wskazuje rząd.
r.), a subwencja rekompensująca ma wynieść, jak wyliczają władze miasta – ok. 485 mln zł, więc mimo wszystko będą wciąż 1,2 mld zł na minusie. Z kolei wedle podejścia MF Warszawa łącznie z PIT, CIT i subwencji dostanie w 2022 r. 7,9 mld zł, czyli o 2,2 proc. więcej, niż planowała w maju, jeśli chodzi o PIT i CIT.
Gdzie obciąć wydatki Wartości referencyjne Tymczasem samorządy liczą swoje straty zupełnie inaczej. Tu punktem odniesienia są tylko dochody z PIT, i to planowane na 2021 r. (a nie na 2022 r.). Nie są zaś brane pod uwagę efekty lepszej koniunktury ani CIT. W takim ujęciu ubytek w dochodach PIT w 2022 r. w efekcie Polskiego Ładu ma wynieść 13,5 mld zł, czyli o 26 proc. mniej niż w 2021 r. Nawet 8 mld zł rekompensaty tego ubytku więc nie pokryje. Dobrze to prześledzić na przykładzie Warszawy. Reforma PIT ma kosztować miasto 1,7 mld zł ubytków w przyszłym roku (to 26 proc. z 6,4 mld zł dochodów z PIT w 2021
W kolejnych latach kwestia rekompensat i strat staje się jeszcze bardziej skomplikowana. Od 2023 r. rząd ma wyrównywać straty wedle nowego mechanizmu. Chodzi o uzupełnienie luki w dochodach z PIT i CIT między pewną wartością referencyjną a faktycznymi wpływami w danym roku. Jako kwotę referencyjną resort finansów ustalił… majowe plany PIT i CIT na 2022, które mają być waloryzowane o nominalny wzrost PKB. I tak w 2023 r. kwota ta ma wynosić 74 mld zł, w 2024 r. – 78,2 mld zł, a w 2025 r. – 83 mld zł.
– 8 mld zł dodatkowej subwencji dla wszystkich samorządów zrekompensuje Poznaniowi mniej więcej połowę negatywnych skutków wynikających ze zmiany ustawy o PIT na 2022 r. – wylicza Piotr Husejko, skarbnik Poznania. – Rozwiązanie polegające na ustaleniu referencyjnego minimalnego poziomu dochodów z PIT i CIT jest ciekawym pomysłem, ale zdecydowanie bardziej korzystne dla nas byłoby, aby punktem odniesienia był 2021 r., czyli przed zmianą zasad finansowania – podkreśla Husejko.
Luka zbyt mała – Plany na 2022 r. przygotowane w maju tego roku są zupełnie niemiarodajnym punktem odniesienia – podkreśla też Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polski. – Są obarczone obawami o gospodarcze skutki pandemii, przede wszystkim są też obciążone ubytkami wynikającymi z reform podatkowych z 2019 r. Gdyby nie to, dochody z PIT i CIT w 2022 r. wynosiłyby aż 86 mld zł, a nie 69,9 mld zł, jak podaje resort finansów – zaznacza Porawski. Według szacunków ZMP, gdyby dalej iść tą ścieżką, w 2023 r. kwota referencyjna do rekompensowania luki wynosiłaby już ok. 95 mld zł (przypomnijmy według MF ma to być 74 mld zł), a w 2025 r. nawet 115 mld zł (według MF – 83 mld zł). – Ważne też, że PIT rośnie zwykle szybciej niż PKB, a wydatki samorządów
rosną według nakreślonej przez nas dynamiki. A to oznacza, że przewidziane mechanizmy wyrównawcze nie nadążają za potrzebami – wyjaśnia Porawski.
Złe modele – Rządowe propozycje rekompensat to więcej niż nic, i pewnie trzeba to docenić. Ale nie cieszą nas – zaznacza Katarzyna Gruszecka-Spychała, wiceprezydent Gdyni. – Przede wszystkim ze względu na redystrybucyjny model. Przeczy to zasadzie pomocniczości i samodzielności samorządów. Właściwy jest kierunek, gdy pieniądze wypracowa n e prze z lo ka ln e społeczności pozostają do ich swobodnej dyspozycji na realizację statutowych zadań, a tu mamy odwrotność tej sytuacji – zaznacza prezydent. – Generalnie propozycje MF idą w dobrym kierunku, jeżeli chodzi o zapewnienie płynności w 2022 r. – ocenia też Dariusz Sadowski z Urzędu Miasta Szczecina. – Ale samorządy stracą na Polskim Ładzie niezależnie od przedstawionych propozycji. Zwiększenie rekompensaty o wskaźnik wzrostu PKB jest znacznie niższe niż rzeczywiste obserwowane wzrosty wpływów z PIT przed zmianami systemowymi. Oznacza to, że samodzielność dochodowa samorządów zostanie poważnie ograniczona i uzależniona od budżetu państwa, a nie koniunktury gospodarczej – podkreśla. / ©℗