


















"PRAWDZIWY







![]()



















"PRAWDZIWY



























mówiąc o rozwoju branży, często skupiamy się na sytuacji ekonomicznej, kategoriach produktowych czy nowych technologiach, ale nie można prognozować i rozwijać się bez analizowania danych – i branża zoologiczna także coraz bardziej ceni sobie dane, co widać po reakcjach na publikacje czy prelekcje prezentujące dane i trendy. Liczby dyktują kierunki rozwoju, pokazują szanse i dogodne cele inwestycyjne. Najnowszy raport FEDIAF pokazuje, że rynek europejski to setki milionów zwierząt domowych, a sprzedaż jest liczona w dziesiątkach miliardów euro – to te liczby nadają wagę każdej biznesowej decyzji. Jak podaje wrześniowy PETS International Magazine w artykule „Eastern Europe: the pet market in numbers”, regiony wschodniej Europy, w tym Polska, utrzymują przyspieszone tempo wzrostu – konsumentów interesują produkty premium i usługi dla zwierząt, co tworzy atrakcyjne pole do ekspansji dla producentów i detalistów. Według raportów polski rynek karm dla zwierząt domowych ma CAGR na poziomie około 13,7% od 2024 do 2029 r., co znacząco przewyższa średnią europejską. Nie zapominajmy, że eksport polskiej karmy w 2023 r. osiągnął wartość około €1,9 mld, z czego €1,6 mld to karmy dla psów i kotów – co czyni ten obszar jednym z ważniejszych w polskim eksporcie sektora rolno-spożywczego. Liczby dotyczące zwierząt domowych w Polsce również robią wrażenie: w 2023 r. w Polsce było ponad 8 mln psów i 7,25 mln kotów, a udział gospodarstw domowych posiadających psa wyniósł 49%, domów z kotem – 40%. Polska jest jednym
z najszybciej rosnących rynków w regionie – szczególnie w segmencie karm i profesjonalnych usług dla zwierząt. Tempo wzrostu znacznie przewyższa średnią europejską, co stwarza okazje dla inwestorów i producentów. Mimo rosnącego rynku konsumenci w Polsce wciąż bywają budżetowi, co oznacza, że marki powinny balansować między „segmentem premium” a produktami oferującymi jakość w rozsądnym stosunku do ceny.
Na poziomie europejskim prognozuje się rozwój rynku pet care z CAGR ok. 5,2% w latach 2023–2030, w usługach dla zwierząt CAGR w tych latach jest prognozowany na ok. 8%, podobnie w segmencie przysmaków dla zwierząt. Usługi oraz e-commerce wyróżniają się wyższym tempem wzrostu niż ogólny rynek. Przyspiesza rewolucja produktowa i technologiczna, premiumizacja, humanizacja zwierząt, rozwój kanałów cyfrowych i specjalistycznych produktów to główne napędy wzrostu.
Dla Państwa zawsze śledzimy raporty, wyniki badań konsumenckich, prognozy i trendy, a także postępy naukowe, choćby związane z żywieniem zwierząt. To właśnie umiejętność syntezy danych liczbowych z kontekstem gospodarczym i edukacyjnym oraz korzystanie z wiedzy ekspertów czyni „ZooBranżę” wiarygodnym i użytecznym periodykiem dla branży, po który tak chętnie sięgacie już od 10 lat.
Zapraszamy do dalszej lektury!

Dziękujemy wszystkim uczestnikom konferencji ZooBranża Pet Net Poland 2025 za wspólnie spędzony czas, inspirujące rozmowy i ogrom pozytywnej energii! Wasza obecność i zaangażowanie sprawiły, że pierwsza edycja była wyjątkowa – pełna wartościowych spotkań, wymiany doświadczeń oraz inspiracji, które będą napędzać dalszy rozwój branży zoologicznej w Polsce.
Dziękujemy również Prelegentom i Partnerom za merytoryczne prezentacje, ciekawe dyskusje i wsparcie w tworzeniu wydarzenia na najwyższym poziomie.
Jesteśmy dumni, że razem budujemy przestrzeń do współpracy, innowacji i rozwoju rynku pet w naszym kraju. Do zobaczenia na kolejnej edycji Pet Net Poland 2026!
03 Od redakcji
06 Echa Branży
08 Pet Net Poland podsumowanie
16 Rozporządzenie EUDR. Nowe obowiązki dla przedsiębiorców
22 Planowanie biznesowe w organizacji
28 Nie daj uciec energii Pet Net Poland
36 Empatia jako przewaga konkurencyjna
42 Co dzieje się z mikrobiomem, gdy pies ma biegunkę?
50 Ziemniaki – wróg czy sprzymierzeniec psiej diety?
54 Fobie dźwiękowe – jak pomóc zwierzętom
60 Nadmierne kocie przywiązanie
64 Kleszcze – zagrożenie wciąż aktualne
68 Profilaktyka zdrowia królika
72 Nemo jest w "ZooBranży"
76 Co nowego na rynku?
82 Krzyżówka












Małgorzata Biegańska-Hendryk
Techniczka weterynarii, behawiorystka zwierząt towarzyszących i zoodietetyczka kotów. Autorka książek i artykułów o kociej tematyce, twórczyni kierunku studiów podyplomowych „Behawiorystyka zwierząt towarzyszących – koty” na SWPS, prelegentka konferencji i szkoleń dotyczących kociego zachowania, zdrowia i żywienia. Od 2012 roku tworzy markę kocibehawioryzm. pl, prywatnie opiekunka 4 kotów: Stefana, Buni, Gaska i Imbira.
mgr Adrianna Iwan
Mikrobiolog, technik weterynarii, zoopsycholog, studentka medycyny weterynaryjnej na Uniwersytecie Przyrodniczym w Lublinie. Absolwentka studiów podyplomowych z Praw Zwierząt na Uniwersytecie SWPS w Warszawie. Autorka edukacyjnego profi lu Mikrobiolog z przypadku. Członek Polskiej Rady Konsultacyjnej ds. Parazytoz Zwierząt Towarzyszących (ESCCAP Polska).
Gabriela Izowit
Koordynatorka Uszatej Przystani w Krakowie – małopolskiego regionu Stowarzyszenia Pomocy Królikom. Aktywny wolontariusz SPK od 2020 roku, ma na swoim koncie dziesiątki szczęśliwych adopciaków, setki uratowanych króliczych żyć i tysiące umytych kuwet. Prywatnie opiekunka uszatego astmatyka.
Mariusz Król
Właściciel i założyciel portalu o akwarystyce www.Akwarysta.EU. Ciekawi go wszystko, co się rusza, nie tylko w wodzie. Z respektem podchodzi do zwierząt, które fotografuje i fi lmuje w środowisku naturalnym. Jego pasja do akwarystyki trwa od lat dziecięcych. Interesuje się także makrofotografi ą, terrarystyką, wędkarstwem, grzybobraniem oraz, jak twierdzą znajomi, świetnie gotuje.
Gniewomir Kuciapski
11 lat doświadczenia w sprzedaży eksportowej, z czego połowa przypada na branżę zoologiczną. Druga połowa życia zawodowego to doradztwo. Od 8 lat działa jako konsultant dla polskich fi rm, które chcą być jeszcze lepsze. Specjalizuje się w zakresie sprzedaży, marketingu i strategii, a jego główne specjalności to Revenue Growth Management, Zintegrowane Planowanie Biznesowe oraz eksport i zarządzanie wielokulturowe.
Lifterka
To wsparcie Twojego zespołu na drodze do różnorodności, zaangażowania i skuteczności. Team: Agnieszka Łuczka-Sękulska: doświadczona menadżerka, trenerka, od lat wspiera rozwój neuroróżnorodnych i skutecznych zespołów, zapalona akwarystka, opiekunka dwóch kotów i psa. Marta Szoplińska: absolwentka kierunku Zarządzanie Zasobami Ludzkimi, trenerka, specjalistka od wspierania pokolenia digitarian (zetek) na rynku pracy, opiekunka kota.
Katarzyna Lipska
Konsultantka biznesowa z doświadczeniem w projektowaniu wizualnych systemów zarządzania oraz wspieraniu rozwoju kompetencji pracowników, a także analiz strategicznych. Posiada doświadczenie łączące różne perspektywy: od środowiska start-upowego po duże organizacje – w każdym kontekście potrafi dostosować metodykę do sytuacji klienta. Absolwentka Politechniki Warszawskiej i Akademii Leona Koźmińskiego. Pasjonatka gotowania i pływania.
Gabriela Łuniewska
Jest radcą prawnym w Centrum Prawa Żywnościowego i Produktowego sp. k. W swojej praktyce zajmuje się głównie wspieraniem przedsiębiorców w ramach postępowań prowadzonych przez organy administracji, a także spraw reklamacyjnych. Pomaga przedsiębiorcom w spełnieniu wymogów szeroko rozumianego prawa żywnościowego. Pomoc prawną świadczy przede wszystkim podmiotom z branży żywności oraz pet food.
Dominika Maciejak
Pasjonatka handlu detalicznego, trenerka, blogerka. Pomaga zwiększyć sprzedaż w sklepach stacjonarnych, internetowych oraz omnichannel. www.skillpoint.pl
Natalia Młodnicka
Behawiorystka, trenerka i zoopsycholożka psów, dietetyczka psów i kotów. Absolwentka Polskiej Akademii Zoopsychologii i Animaloterapii w Krakowie. Od lat związana z branżą zoologiczną. Prowadzi bloga Na każdą łapę, gdzie dzieli się wiedzą z zakresu wychowania oraz opieki nad psami. Prywatnie opiekunka dwóch psów.
dr Jacek Wilczak
Specjalista w zakresie żywienia, dietoprofi laktyki schorzeń metabolicznych i promocji zdrowia. Adiunkt w Zakładzie Biochemii i Dietetyki Instytutu Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie. Opiekun czekoladowego labradora retrievera – więc z autopsji wie, jak ważna jest właściwie zbilansowana dieta dla prawidłowego wzrostu i rozwoju psa. Autor publikacji naukowych i popularno-naukowych z zakresu żywienia, dietoprofi laktyki, wykorzystania związków biologicznie czynnych w żywieniu człowieka i zwierząt.
dr n. wet. Joanna Zarzyńska
Od 2006 r. pracuje naukowo na stanowisku adiunkta w Katedrze Higieny Żywności i Ochrony Zdrowia Publicznego IMW SGGW w Warszawie. Interesuje się tematyką nowej żywności, badaniami konsumenckimi, zagadnieniami One Health i wpływem produkcji żywności na klimat. Pasjonatka kynologii, jeździectwa oraz teatru.






PetNet Poland za nami - BIOFEED głównym partnerem konferencji
17 października odbyła się pierwsza konferencja PetNet Poland 2025, zorganizowana przez magazyn ZooBranża. BIOFEED wystąpił w roli partnera głównego wydarzenia dedykowanego sklepom zoologicznym oraz całej branży petfood.








Za nami PetExpo – największe targi zoologiczne w Polsce, które we wrześniu 2025 r. odbyły się w Łodzi. Przez trzy dni stoisko BIOFEED ZOO tętniło rozmowami, spotkaniami i dobrą energią. To właśnie tam premierę miała mokra karma w saszetkach Tasty Dogs Life, która od razu wzbudziła duże zainteresowanie odwiedzających. Przedstawiciele firmy z zaangażowaniem prezentowali nowości, dzielili się planami na przyszłość i przygotowali specjalne oferty targowe. Spotkania w Łodzi pokazały, że wspólna pasja do zwierząt to najlepszy napęd do dalszego rozwoju – dlatego zespół wraca z głową pełną pomysłów i energii do działania!
Maciej Wernicki, Dyrektor Marketingu BIOFEED, poprowadził prelekcję „Dobra karma, po którą się wraca – trendy, które budują lojalność”. W swoim wystąpieniu pokazał, jak dobra współpraca marki ze sklepem może realnie wzmacniać relacje i sprawiać, że klienci chętnie wracają.
Podczas uroczystej Gali Best for Pets nagrodę zdobyła linia EUPHORIA FRESH. To ważne wyróżnienie i sygnał, że jakość BIOFEED została zauważona i doceniona przez ekspertów.
BIOFEED dziękuje organizatorom za wspaniałe wydarzenie, a wszystkim uczestnikom za obecność, rozmowy i świetną energię. Takie spotkania dodają skrzydeł i inspirują do dalszego działania!












BIOFEED ZOO ma powód do dumy – karma Euphoria Fresh została wyróżniona prestiżowym certyfikatem Diamenty Zoologii . To nagroda przyznawana tylko tym produktom, które eksperci uznają za naprawdę wyjątkowe – pod względem jakości, składu i korzyści dla zdrowia zwierząt. To wyróżnienie pokazuje, że obrana przez firmę droga ma sens – tworzenie karm superpremium, pełnych świeżego indyka lub wieprzowiny, bez zbędnych dodatków, za to z wartościowymi składnikami wspierającymi zdrowie pupili. Dla klientów to jasny sygnał: wybierając Euphoria Fresh, stawiają na karmę, której można w pełni zaufać – bezpieczną, zdrową i stworzoną z myślą o czworonożnych przyjaciołach.



To hipoalergiczna monoproteinowa linia karm z ryżem, w której znajdują się karmy suche oraz karmy mokre w puszkach i saszetkach.
• 100% MONOBIAŁKOWE: jagnięcina, kurczak, wołowina.
• Na każdy etap życia: junior/ dorosły/ senior.
• Dla każdej rasy: mała/ średnia/ duża.
Calibra Dog Life karma sucha:
• Z paraprobiotykami – inaktywowany Lactobacillus acidophilus.
• Linia Life Fresh Beef – produkcja ze świeżą wołowiną i bez tłuszczu drobiowego.
• Nie zawiera: pszenicy, kukurydzy, soi, sztucznych barwników, GMO.
Calibra Dog Life karma w puszkach:
• 100% zdefiniowane źródła składników.
• Ograniczona liczba składników dla lepszej strawności.
• Nie zawiera: pszenicy, glutenu, kukurydzy, soi, GMO.
Calibra Dog Life Saszetki:
• 97% białka pochodzenia zwierzęcego (monoproteiny).
• Dodatki funkcjonalne dostosowane do każdej receptury.
• Receptura z kurczakiem lub wołowiną.
• Nie zawiera: pszenicy, kukurydzy, soi, sztucznych barwników, GMO.
MEDiVET S.A.; zoologia@medivet.pl; www.medivet.pl



Certyfikat Jakości "ZooBranży" i Diamenty Zoologii dla postbiotyku DELIGUARD

Fachowcy z branży wzięli pod lupę postbiotyk DeliGuard. Produkt przedstawiany jest jako wsparcie organizmu psów i kotów w wielu problemach zdrowotnych, bezpieczny także w profilaktyce nawet przy długotrwałym podawaniu. Ponadto rodzaj tego produktu, postbiotyk, dla większości osób jest nowy i często mylony z innymi suplementami, np. probiotykami.
DeliGuard został przetestowany przez specjalistów i bardzo pozytywnie oceniony, a co za tym idzie przyznano mu oba wyróżnienia: Certyfikat Jakości Zoobranży i Diamenty Zoologii.
Opinie oceniających są bardzo pozytywne i punktują wiele zalet tego produktu i jego oddziaływania na organizmy zwierząt. W opiniach czytamy np.:
„ DeliGuard działa głównie dla poprawy stanu przewodu pokarmowego, wspierając mikrobiotę jelitową (…), ale równocześnie poprawia stan całego organizmu.”
„ Dla opiekunów zastanawiających się jeszcze nad DeliGuardem podpowiem, że (…) warto go wprowadzić profilaktycznie przed wakacjami, w okresie jesienno-zimowym oraz przy spodziewanym stresie, takim jak podróże, szczepienia czy zmiany diety.”

„ DeliGuard nie jest magiczną pigułką, która zastąpi nam leczenie, ale jest solidnym wsparciem w wielu dolegliwościach u naszego pupila. Widzę u mojego psa mniej problemów trawiennych, lepszy wygląd sierści i więcej energii.”
A co sądzą o produkcie opiekunowie? Przeczytajcie historię Leosi, uroczej suczki rasy pomeranian – w reklamie w tym numerze!
Zdrowe zwierzęta i zadowoleni opiekunowie. Przecież o to nam chodzi!
Tutaj możecie złożyć zamówienie: biuro@portica.pl, tel. 502 305 165












17 października w hotelu Fabryka Wełny w Pabianicach odbyła się pierwsza edycja konferencji i spotkania networkingowego Pet Net Poland 2025, zorganizowanego przez magazyn "ZooBranża" pod hasłem „Silniejsi razem”.
W wydarzeniu wzięło udział 250 przedstawicieli branży zoologicznej – właściciele sklepów, hurtowni, dystrybutorzy i producenci, których łączy wspólny cel: rozwój i integracja sektora. Konferencja była również okazją do świętowania 10-lecia magazynu "ZooBranża".

Inspiracje, wiedza i rozmowy, które napędzają branżę Podczas konferencji dyskutowano o najważniejszych trendach i wyzwaniach, które dziś kształtują rynek zoologiczny – zarówno w Polsce, jak i na świecie.
W panelu poświęconym segmentowi pet food eksperci analizowali kierunki rozwoju oraz potencjał innowacyjności. Następnie Francesca Susca z Lallemand Animal Nutrition omówiła wyzwania i trendy w żywieniu zwierząt towarzyszących w kontekście zmian cywilizacyjnych.



















Maciej Wernicki z BIOFEED pokazał, jak firma odpowiada na potrzeby klientów, podkreślając kluczową rolę
doradców i współpracy ze sklepami.
Część biznesową rozgrzał fireside chat Krzysztofa
Domaradzkiego (Forbes) z Anną Bardzik-Buganik, Prezes Zarządu firmy Bartex – rozmowa pełna inspiracji i praktycznych wskazówek dla przedsiębiorców.
Trendy, technologia i przyszłość handlu Z kolei Rasa Vaiciuniene z Euromonitor International zaprezentowała świeże dane rynkowe i portret współ -

czesnego opiekuna zwierząt – wraz z jego oczekiwaniami wobec marek i doświadczeń zakupowych.
O doświadczeniach klienta, sile obsługi i roli doradców opowiadali też Maciej Szczur (Vet-Agro) oraz Gniewomir Kuciapski (4Results). Ich wystąpienia pokazały, jak wiedza, komunikacja i wartości marki przekładają się na lojalność klientów.
W dalszej części konferencji Patrycja Lelek z Laboratorium Dermapharm podzieliła się inspiracjami z innych sektorów – pokazując, jak skuteczne rozwiązania

z branży beauty czy farmacji mogą znaleźć zastosowanie w świecie zoologii.
Innowacje i sztuczna inteligencja w praktyce
Technologie przyszłości zdominowały kolejny panel –poświęcony innowacjom i AI.
Piotr Łuczka, CEO My Pet Story, zaprezentował nowe funkcjonalności aplikacji, a Robert Pławiak z Polpharma S.A. pokazał, jak w praktyce wykorzystać sztuczną inteligencję w biznesie zoologicznym, dzieląc się własnymi doświadczeniami wdrożeniowymi.

Dzień konferencyjny zakończył się warsztatem z zespołem Generator Pomysłów, podczas którego uczestnicy wspólnie pracowali nad sposobami odbudowy i wzmocnienia rynku zoologicznego poprzez synergię i współpracę.
Networking, inspiracje i prestiż Nie zabrakło również przestrzeni na networking i wymianę doświadczeń. Dziękujemy wszystkim uczestnikom za obecność, energię i inspirujące rozmowy.
To dopiero początek – do zobaczenia na kolejnej edycji ZooBranża Pet Net Poland 2026!




















Dziękujemy, doceniamy, działamy dalej!

Z okazji wydarzenia Pet Net Poland oraz jubileuszu 10-lecia działalności "ZooBranży", pragniemy z całego serca podziękować wszystkim naszym Partnerom, Sponsorom i współpracującym Firmom, którzy przez te lata byli z nami i wspierali rozwój branży zoologicznej w Polsce.
Dziękujemy za zaufanie, inspirację, zaangażowanie i otwartość na współpracę, które pozwoliły nam wspólnie budować silną i zintegrowaną społeczność profesjonalistów związanych z branżą zoologiczną.
To dzięki Wam możemy realizować naszą misję – łączenia ludzi, idei i pasji dla dobra zwierząt i całej branży. Wasze wsparcie, obecność i energia sprawiają, że każde kolejne wydarzenie, każda inicjatywa i każdy numer "ZooBranży" nabiera wyjątkowego znaczenia.
Dziękujemy, że jesteście częścią naszej historii – i że razem tworzymy przyszłość branży zoologicznej w Polsce.

Partner strategiczny Pet Net Poland 2025:
Polski producent leków weterynaryjnych oraz preparatów przeciwpasożytniczych, takich jak Fiprex czy InPar.





Gold Pet Net Poland 2025:

Wyłączny dystrybutor marki Brit oraz Inaba w Polsce. Polski dystrybutor i producent.

Partnerzy Silver:
Partnerzy:
Partner Gold Pet Net Poland 2025:

Polski producent wysokiej jakości karm dla psów i kotów oraz innych zwierząt towarzyszących.






























Podczas jubileuszowej gali "ZooBranży" poznaliśmy laureatów tegorocznej edycji plebiscytu Best For Pets!

To wyjątkowe wyróżnienie trafia do firm i produktów, które zdobyły uznanie zarówno ekspertów, jak i opiekunów zwierząt. Dziękujemy wszystkim uczestnikom za zaangażowanie, a zwycięzcom serdecznie gratulujemy!
Poznajcie tych, którzy w 2025 roku zasłużyli na miano najlepszych w branży zoologicznej.


ZOOGIES FUREVER DOG, Fiboo: Slow Fiboowl oraz Vet Planet LINIA CARYODENT®







ZOO FACTORY, HILTON – liofilizowany przysmak z wątróbką wołową i jabłkiem; UNISZKI, Linia funkcjonalnych przysmaków dla psów


PRODUKT DLA OPIEKUNA: LABORATORIUM DERMAPHARM, Mr. Smell Washing Liquid; PRODUKT SEZONOWY: UNIMIS, Kalendarz adwentowy


PRODUKT POLSKI: AZAN, AZANKI; PRODUKT PREMIUM: VET PLANET, RAW PALEO Ultra Pork; NAJLEPSZY STOSUNEK JAKOŚCI DO CENY: YANGO, Preparat na stawy Kuko Activ





INNOWACYJNE USŁUGI DLA ZWIERZĄT: CAREBY, PETCOVER; INNOWACJA TECHNOLOGICZNA: PSIAPSI, Psiuplementy; Wyróżnienie – INNOWACYJNE USŁUGI DLA ZWIERZĄT: HAVENOCODE, Psinder



Wyróżnienie: KOSMETYKI DLA ZWIERZĄT, VET PLANET-Linia Detox Care KOSMETYKI DLA ZWIERZĄT: LABORATORIUM DERMAPHARM, Szampon dr Seidla hipoalergiczny; PREPARATY PRZECIWPASOŻYTNICZE: VET AGRO, InPar – tabletka odrobaczająca


AKWARYSTYKA: AQUAEL, Filtr Ultramax BT; KARMY DLA GRYZONI I KRÓLIKÓW: TROPICAL, Tropifit Naturals Sticks; AKCESORIA DLA GRYZONI I KRÓLIKÓW: KOT W BUTACH, Kuwetopaśnik dla królików i gryzoni



DESIGN ROKU – OPAKOWANIE: MISAKO PET, MISAKO –linia pet care, Regiony Polski; DESIGN ROKU – AKCESORIA: EAGLE TRADE, WOOFPUFF – pufa i rampa 2w1; EKO TRENDY: ENTOPROFIT, Karma BozzDog „Wsparcie trawienia”





KARMY MOKRE DLA PSÓW: PIK ZOO, Linia Wataha Hunt; KARMY MOKRE DLA KOTÓW: PUPIL FOODS, FOLK Staropolska –przepiórka; AZAN, INABA Dashi Delights; PARTNER IN PET FOOD POLAND, BOZITA CAT Mousse z postbiotykami; KARMY SUCHE DLA PSÓW: BIOFEED ZOO, Linia Euphoria Fresh; Wyróżnienie – KARMY SUCHE DLA PSÓW: AQUAEL, Comfy Appetit Vita Superfood Buffalo; PIK ZOO: Linia Wataha Hypoallergenic; PUPIL FOODS: FOLK MINI Mazurski gulasz z jelenia; KARMY ALTERNATYWNE: B4AC, YDOLO – półwilgotne karmy bez gliceryny

Nowe obowiązki dla przedsiębiorców

Tekst: Gabriela Łuniewska
Radca prawny w Centrum Prawa Żywnościowego i Produktowego Sp. k.
Rozporządzenie EUDR1 zostało przyjęte w celu ograniczenia wylesiania i degradacji lasów. Po wejściu w życie rozporządzenia tylko produkty, które nie spowodowały wylesiania, będą mogły zostać wprowadzone do obrotu lub wywiezione poza UE. Wejście w życie rozporządzenia EUDR będzie się wiązało z licznymi obowiązkami po stronie podmiotów biorących udział w dystrybucji produktów, a więc np. producentów, hurtowników czy sprzedawców detalicznych. Obowiązki wynikające z rozporządzenia EUDR mogą dotyczyć także przedsiębiorców z branży zoologicznej.

1 Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2023/1115 z dnia 31 maja 2023 r. w sprawie udostępniania na rynku unijnym i wywozu z Unii niektórych towarów i produktów związanych z wylesianiem i degradacją lasów oraz uchylenia rozporządzenia (UE) nr 995/2010.
Rozporządzenie EUDR obejmuje wyłącznie produkty wymienione w załączniku I do tego rozporządzenia, czyli bydło, kakao, kawę, palmę olejową, kauczuk, soję i drewno (oraz produkty wytworzone z ich udziałem, np. karmę z wołowiną).
1. Jakich produktów dotyczy rozporządzenie?
Rozporządzenie EUDR obejmuje wyłącznie produkty wymienione w załączniku I do tego rozporządzenia, czyli bydło, kakao, kawę, palmę olejową, kauczuk, soję i drewno (oraz produkty wytworzone z ich udziałem, np. karmę z wołowiną). W przypadku produktów przeznaczonych do spożycia przez zwierzęta szczególnie istotne mogą być: bydło, soja czy drewno (patrz pkt 2.). Aby ocenić, czy dany produkt lub surowiec podlega pod rozporządzenie EUDR, konieczna jest znajomość jego kodu CN. Na podstawie kodu CN można ocenić, czy produkt powinien spełniać wymogi wynikające z rozporządzenia EUDR.
2. Szczególny przypadek
Opakowania czy etykiety produktów często są wytwarzane z papieru lub tektury (pochodzącej z drewna). Z tego powodu w niektórych przypadkach (ale nie wszystkich) konieczne może być spełnienie wymogów rozporządzenia EUDR także dla opakowań czy etykiet stosowanych w tych produktach. Nawet jeśli produkt nie będzie podlegał pod wymogi rozporządzenia EUDR, jego opakowanie może pod te wymogi podlegać.
3. Jakich podmiotów dotyczy rozporządzenie?
Rozporządzenie EUDR dotyczy dwóch rodzajów podmiotów, tj.

• podmioty udostępniające te produkty na rynku (czyli podmioty biorące udział w dalszej dystrybucji, np. hurtownie, sprzedawców detalicznych).
Jeśli dany produkt podlega pod wymogi rozporządzenia EUDR, każdy podmiot biorący udział w dystrybucji takiego produktu będzie musiał spełnić określone obowiązki.
Podstawowym obowiązkiem wynikającym z rozporządzenia jest zapewnienie, że produkty nie powodują wylesiania oraz zostały wyprodukowane zgodnie z przepisami obowiązującymi w kraju produkcji, a także przedłożenie w ich sprawie oświadczenia o należytej staranności.
W zależności od wielkości przedsiębiorstwa oraz jego roli w procesie dystrybucji produktów, obowiązki poszczególnych podmiotów będą się różnić.
W przypadku dużych przedsiębiorstw, niezależnie od tego, czy wprowadzają produkty do obrotu po raz pierwszy na terenie UE (czyli są producentem lub importerem spoza UE), czy też biorą udział w dalszej dystrybucji (np. jako hurtownik, sprzedawca), konieczne będzie spełnienie takich samych obowiązków.
Duże przedsiębiorstwa będą musiały:

• podmioty wprowadzające produkt do obrotu po raz pierwszy na terenie UE (czyli np. producentów, importerów spoza UE);

• zachować należytą staranność dla wszystkich produktów (patrz pkt 6.);










• złożyć oświadczenie o należytej staranności (patrz pkt 7.).






Oświadczenie powinno zawierać podstawowe dane dotyczące produktu oraz informację, że przedsiębiorca zachował należytą staranność i nie istnieje ryzyko niezgodności



z rozporządzeniem lub istniejące ryzyko jest znikome. Dopiero po złożeniu oświadczenia


możliwe jest wprowadzenie do obrotu lub wywiezienie produktów.

W celu zachowania należytej staranności konieczne będzie:
• Gromadzenie odpowiednich informacji, danych i dokumentów, np.
opisu, nazwy handlowej i rodzaju produktów; ilości produktów; geolokalizacji działek, na których wyprodukowano surowce (podlegające pod rozporządzenie EUDR) zawarte w danym produkcie (czyli np. miejsce hodowli bydła, uprawy soi) oraz daty lub przedziału czasowego produkcji; informacji świadczącym o tym, że produkty nie powodują wylesiania.
Szczegółowy wykaz danych wymagających gromadzenia jest zawarty w treści rozporządzenia EUDR. Zgromadzone informacje powinny być przechowywane przez pięć lat.
• Zapewnienie środków oceny ryzyka
Na podstawie zgromadzonych informacji przedsiębiorcy powinni przeprowadzić ocenę ryzyka. W ramach tej oceny należy ustalić, czy istnieje ryzyko, że produkty są niezgodne z wymogami wynikającymi z rozporządzenia EUDR. Jeśli okaże się, że stwierdzone ryzyko jest wyższe niż znikome, przedsiębiorcy nie powinni wprowadzać produktów do obrotu ani wywozić ich poza UE.
Rozporządzenie EUDR przewiduje kryteria, które powinny być wzięte pod uwagę w celu dokonania oceny ryzyka. Są to m.in. obecność lasów w kraju produkcji; obecność ludności rdzennej w kraju produkcji; powszechność wylesiania lub degradacji lasów w kraju produkcji; złożoność łańcucha dostaw; poziom korupcji, powszechność fałszowania dokumentów, konflikt zbrojny w kraju produkcji.
Dodatkowo w ramach oceny należy uwzględnić ryzyko przypisane do danego kraju produkcji. Na podstawie rozporządzenia EUDR kraje podzielono na trzy kategorie: o niskim, standardowym oraz wysokim ryzyku. Krajami o niskim ryzyku jest większość państw Europy oraz np. Chiny, Afganistan, Jemen czy Ghana.















Kraje o wysokim ryzyku to Białoruś, Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna, Mjanma/ Birma oraz Federacja Rosyjska.
• Zapewnienie środków zmniejszających ryzyko Jeśli ocena ryzyka wykaże, że ryzyko niezgodności produktów z rozporządzeniem EUDR jest wyższe niż znikome, wtedy przedsiębiorca powinien podjąć działania w celu zmniejszenia stwierdzonego ryzyka. W przeciwnym razie wprowadzenie produktów do obrotu będzie niedozwolone.
Procedury i środki zmierzające do zmniejszenia ryzyka to np.: wymaganie od dostawców dodatkowych informacji, danych lub dokumentów; prowadzenie niezależnych badań lub audytów. Przedsiębiorcy powinni mieć wdrożone polityki, kontrole i procedury służące skutecznemu zmniejszaniu stwierdzonego ryzyka oraz skutecznemu zarządzaniu takim ryzykiem.
7. Oświadczenie o należytej staranności
Jeśli po zastosowaniu procedury należytej staranności przedsiębiorcy uznają, że produkty są zgodne z wymogami rozporządzenia EUDR, wówczas konieczne jest złożenie oświadczenia o należytej staranności. Takie oświadczenie powinno być udostępnione właściwym organom za pomocą systemu informacyjnego.
Oświadczenie powinno zawierać podstawowe dane dotyczące produktu oraz informację, że przedsiębiorca zachował należytą staranność i nie istnieje ryzyko niezgodności z rozporządzeniem lub istniejące ryzyko jest znikome. Dopiero po złożeniu oświadczenia możliwe jest wprowadzenie do obrotu lub wywiezienie produktów.
Udostępniając organom oświadczenie o należytej staranności, przedsiębiorca przyjmuje odpowiedzialność za zgodność produktu z rozporządzeniem EUDR.
Oświadczenie powinno być przechowywane przez przedsiębiorcę przez pięć lat od dnia złożenia oświadczenia.
Przedsiębiorcy powinni przekazywać podmiotom znajdującym się na dalszych etapach łańcucha dostaw wszystkie informacje niezbędne do wykazania, że zachowano należytą staranność oraz że nie stwierdzono żadnego ryzyka lub stwierdzono jedynie znikome ryzy-
ko, a także numery referencyjne oświadczeń o należytej staranności związanych z tymi produktami.
Za pośrednictwem systemu informacyjnego możliwe są m.in.:
• rejestracja podmiotów;
• rejestracja oświadczeń o należytej staranności;
• udostępnianie numerów referencyjnych oświadczeń o należytej staranności.
8. Mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa (MŚP)
Obowiązki MŚP różnią się w zależności od tego, czy wprowadzają one produkty do obrotu po raz pierwszy na terenie UE, czy też biorą udział w dalszej dystrybucji. Jeśli wprowadzają produkty po raz pierwszy w UE, mają takie same obowiązki jak duże przedsiębiorstwa (wymienione wyżej).
Jeśli MŚP biorą udział w dalszej dystrybucji (czyli dystrybuują produkty, które zostały wprowadzone do obrotu w UE przez inny podmiot), wówczas będą musiały jedynie gromadzić odpowiednie informacje. Konieczne będzie gromadzenie nazwy, zarejestrowanej nazwy handlowej lub zarejestrowanego znaku towarowego, adresu pocztowego, adresu e-mail i adresu strony internetowej (jeśli jest dostępny) podmiotów, które dostarczyły im produkty, oraz podmiotów, którym MŚP następnie przekazały te produkty, a także numerów referencyjnych oświadczeń o należytej staranności dotyczących tych produktów. Powyższe informacje powinny być przechowywane przez MŚP przez co najmniej pięć lat.
9. Od kiedy trzeba spełnić wymogi?
W przypadku podmiotów, które do dnia 31 grudnia 2020 r. były utworzone jako mikroprzedsiębiorstwa lub małe przedsiębiorstwa, wymogi rozporządzenia EUDR znajdą zastosowanie od dnia 30 czerwca 2026 r. W przypadku pozostałych podmiotów wymogi rozporządzenia EUDR będą stosowane od 30 grudnia 2025 r. W przypadku drewna rozporządzenie EUDR znajdzie zastosowanie od 30 grudnia 2025 r. niezależnie od wielkości przedsiębiorstwa oraz daty utworzenia.
10. Jaki organ nadzoruje spełnienie wymogów i jakie będą sankcje za niespełnienie wymogów?
Zgodnie z projektem ustawy (która nie została jeszcze przyjęta), w Polsce będą cztery podmioty kontrolujące spełnienie wymogów rozporządzenia EUDR:
• Inspekcja Weterynaryjna – w odniesieniu do bydła;
• Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych – w odniesieniu do kakao, kawy, palmy olejowej i soi;
• Inspekcja Ochrony Środowiska – w odniesieniu do drewna;
• Inspekcja Handlowa – w odniesieniu do kauczuku.
Sankcje za niespełnienie wymagań nie zostały jeszcze ustalone, ale zgodnie z rozporządzeniem EUDR mogą być to np. grzywny, konfiskata produktów, konfiskata dochodów uzyskanych z transakcji obejmujących produkty czy czasowy zakaz wprowadzania produktów do obrotu.





















Tekst: Katarzyna Lipska Gniewomir Kuciapski


Kiedy ostatni raz zdarzyło Ci się spotkać kogoś, kto wywołał w Tobie motywację do działania, pewność siebie, gotowość do podjęcia wyzwania? Kogoś, kto nie tylko mówił o zmianach, ale sam je wprowadzał? Ken Blanchard w jednej ze swoich książek zwraca uwagę, że w naszej karierze każdy z nas spotka lidera, od którego nauczy się najwięcej – kogoś, kto stanie się wzorem tego, jak naprawdę prowadzić i zarządzać ludźmi. Pracując z klientami, wielokrotnie poruszamy temat roli lidera i za każdym razem odkrywamy, jak wiele wymiarów kryje się pod tym pojęciem.
Zacznijmy od fundamentu: czym jest zarządzanie? To nie tylko planowanie, organizowanie, wyznaczanie zadań, ich delegowanie czy podejmowanie decyzji. To także wyznaczanie kierunku – celu, który nadaje sens codziennym działaniom całej organizacji. Lider tworzy klarowność, daje ludziom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że zmierzają w dobrą stronę. Jego zadaniem jest nie tylko prowadzić firmę, lecz także sprawić, by inni potrafili i chcieli iść razem z nim.
Prawdziwy lider patrzy szeroko – na całość organizacji. Wie, że firma to system naczyń połączonych: decyzje podejmowane w jednym obszarze wpływają na inne, a skutki działań pojawiają się często w niespodziewanych miejscach. Dlatego ważne jest, by widzieć kontekst, rozumieć zależności i myśleć strategicznie, nie skupiając się wyłącznie na bieżących problemach. I zarażać tym swój zespół. W przywództwie – podobnie jak w biznesie – kluczowe znaczenie mają szacunek i autorytet. Bez nich trudno budować trwałe wyniki, prawdziwe zaangażowanie i pasję w działaniu. To właśnie dzięki nim ludzie nie
tylko wykonują swoje zadania, lecz także robią to z pełnym przekonaniem, że uczestniczą w czymś ważnym i mają realny wpływ na sukces całej organizacji. Przywództwo to równowaga – między kierowaniem a zaufaniem, między wymaganiem a wsparciem. Dawać przestrzeń do samodzielności, zachęcać do podejmowania decyzji i wspierać ludzi w uczeniu się odpowiedzialności to siła prawdziwego lidera. Delegowanie nie jest zrzucaniem obowiązków, lecz powierzaniem zaufania. Zespół rośnie, gdy ma odwagę działać, próbować, czasem się mylić – i wyciągać wnioski. „ Big ears, big eyes, small mouth ”, czyli wielkie uszy, wielkie oczy, małe usta – to cytat, który wywołuje na większości osób wrażenie i rezonuje w głowie na długo. To esencja świadomego przywództwa. Lider nie mówi najwięcej – on słucha, obserwuje, zadaje pytania. Prawdziwego lidera poznamy właśnie po tym, jakie pytania zadaje, bo pokazują one troskę o zrozumienie sytuacji, rozwój ludzi i szerszą perspektywę, a nie tylko chęć kontroli. Nie pyta po to, by ocenić, lecz by odkryć, zainspirować i umożliwić samodzielne myślenie. Dzięki temu ludzie czują się wysłuchani, a organizacja zyskuje przestrzeń do rozwoju. Taki sposób myślenia o przywództwie nabiera szczególnego znaczenia tam, gdzie decyzje kształtują przyszłość całej firmy – w planowaniu biznesowym. To właśnie tutaj lider musi łączyć słuchanie z analizą i wizją.





Kim jest lider planowania biznesowego i dlaczego jego rola jest krytyczna?
A czy lider planowania to ta sama osoba, co lider całej organizacji? Liderów w każdej firmie może być kilku. Ale ponieważ planowanie biznesowe jest kluczowe dla większości organizacji, jest bardzo prawdopodobne, że lider planowania to jednocześnie lider całości. Im mniejsza firma, tym bardziej to prawdopodobieństwo rośnie. Kiedy słyszysz „planowanie biznesowe”, najczęściej widzisz przed oczami arkusze Excela, kolorowe wykresy i poranne narady, które czasem ciągną się w nieskończoność. To wszystko bywa potrzebne, ale nie od tego zaczyna się prawdziwe planowanie. Zaczyna się od człowieka, który ustawia kierunek, łączy ludzi z liczbami i po-
trafi przełożyć strategię na decyzje z datą, kwotą i nazwiskiem odpowiedzialnego. W branży zoologicznej to może być prezes firmy produkującej karmy, dyrektor sprzedaży u producenta akcesoriów albo kierownik sieciowego sklepu, który rozumie, że jeśli zamówienia na mokrą karmę nie wyjdą dzisiaj, to w sobotę półki będą puste, a klient pójdzie do konkurencji po drugiej stronie ulicy. To ktoś, kto łączy pogodę ducha z dyscypliną procesową. Umie słuchać, umie pytać i umie podsumować spotkanie jednym zdaniem: „Idziemy wariantem B, a jeśli popyt odbije o 15%, uruchamiamy plan awaryjny”. Jego siłą jest konsekwencja. Wprowadza rytm: co miesiąc przegląd celów, odchylenia, decyzje, komunikacja. Mówi „nie” projektom, które nie mieszczą się w zdolnościach operacyjnych, a jednocześnie pilnuje, żeby firma nie przegapiła okazji rynkowej. W sklepie zoologicznym będzie to decyzja, czy ciąć głęboko cenę na żwirek, żeby zbudować traffic klientów, czy lepiej zbudować ekspozycję karmy weterynaryjnej, aby przyciągnąć nowych, specjalistycznych klientów mało wrażliwych na cenę i podnieść tym samym wyniki marży. U producenta akcesoriów – czy wejść w krótką serię designerskich akwariów (większe ryzyko straty, ale jeśli się uda – to wyższa marża i potencjalnie nowy rynek), czy dołożyć mocy do bestsellerów przed sezonem świątecznym (mniejsze ryzyko, większy wolumen, ale nie budujemy niczego nowego).
Lider widzi więcej niż pojedynczy dział. Sprzedaż woła: „Dajmy pięć nowych smaków przysmaków dla psów, rynek to łyknie!”. Produkcja odpowiada: „Linie i formy mamy już obłożone, a nowe smaki dołożą nam tylko problemów, których i tak jest nadto”. Finanse dodają: „Zapasy rosną szybciej niż sprzedaż”. Lider zbiera fakty, układa scenariusze, pyta o ograniczenia i o to, co jest celem kwartału. Nie wygrywa ten, który najgłośniej krzyczy, tylko najlepsza decyzja dla całej firmy. I to jest pierwsza lekcja planowania.
Ta rola jest ważna jeszcze z jednego powodu: w czasach niepewności klient nie toleruje chaosu. Gdy kampania reklamowa karmy rusza, a towaru brak – lojalność topnieje. Branża zoologiczna jest wrażliwa na takie wpadki, bo klienci kupują cyklicznie. Pies nie poczeka, aż dostawa przyjedzie w przyszłym tygodniu. Dlatego właśnie ten początkowy nacisk na człowieka – lidera to on spina plan ze skuteczną codziennością.
Czym naprawdę jest planowanie biznesowe (i czym nie jest)?
Planowanie biznesowe to nie jest jednorazowy plik pod uroczą nazwą „Budżet_2026_v17_ostateczny_poprawiony.xlsx”. Nad takim plikiem w niektórych firmach tygodniami siedzi prezes, myśląc o cyferkach i zaniedbując prawdziwe strategiczne obowiązki. A w większych organizacjach miesiącami męczy się z nim rzesza kierowników i dyrektorów, przepychając się z prezesem o to, kto ma większą rację.
W idealnym świecie planowanie biznesowe to sposób prowadzenia firmy: określamy kierunek, synchronizujemy sprzedaż z operacjami i finansami, nadajemy rytm przeglądów i korygujemy kurs. W praktyce odpowiadamy na trzy pytania, o których pisała Katarzyna Lipska w poprzednich dwóch wydaniach „ZooBranży”: dokąd zmierzamy, jak tam dotrzemy oraz skąd będziemy wiedzieć, że idziemy w dobrą stronę. Brzmi banalnie, ale diabeł tkwi w detalach – w decyzjach, które zapadają na czas.
Zobaczmy to na przykładach z rynku.
Przykład 1. Sklep zoologiczny i sobotnia pustka na półce.
Popularna sieciówka wchodzi z promocją mokrej karmy dla kotów. Media społecznościowe działają, ruch rośnie, ale lokalny sklep nie zdążył podciągnąć zamówień (albo nie miał na to szans, bo komunikat o promocji był zwyczajnie spóźniony). W piątek po południu regał jest już przerzedzony, w sobotę – pusty. Klienci biorą alternatywę lub wychodzą z niczym. Po dwóch takich weekendach przyzwyczajają się do konkurenta za rogiem. Co by zrobił lider planowania? Przejrzałby dane z poprzednich akcji, wyznaczył minimum logistyczne, uruchomił wspomaganie dostaw w czwartek, a zespół sprzedaży ustawiłby pod cross-sell (konserwy + żwirek + przysmak). Rezultat: większy obrót i brak utraconych koszyków.
Przykład 2. Producent karmy i kampania, która zjada sama siebie.
Producent karmy premium planuje ogólnopolską kampanię. Agencja ma świetny pomysł, budżet jest, influencerzy zaklepani. Problem? Linia pakująca nie wyrabia przy wariancie opakowań 2,5 kg i 10 kg, a kupcy sieciowi zamawiają głównie te formaty. Lider planowania, zamiast liczyć na cud, zamyka dyskusję: „Kampanię przesuwamy o trzy tygodnie, w tym czasie przełączamy miks sprzedaży na 1,5 kg i 7,5 kg, żeby zabezpieczyć zapasy opakowań promocyjnych, a do sieci idzie jasny komunikat o dostępnych rozmiarach. Finanse zabezpieczają cashflow, marketing aktualizuje kreacje, logistyka planuje ramp-up na poniedziałek po starcie”. Efekt? Kampania nie wybucha w próżnię, a marka nie traci wiarygodności na wejściu.
Przykład 3. Akcesoria akwarystyczne i sezonowość.
W akwarystyce koniec listopada i grudzień to czas prezentów. Nowi hobbyści kupują zestawy startowe, rośnie popyt na filtry, grzałki, oświetlenie, karmy płatkowe i środki do uzdatniania wody. Firma, która planuje „na czuja”, zaskoczy samą siebie brakami. Firma z liderem planowania zaczyna rozmowę najpóźniej we wrześniu, przelicza zdolności montażowe, kontraktuje komponenty z buforem, buduje przedsprzedaż u kluczowych dealerów i rezerwuje moce w logistyce. W grudniu nie „gaszą pożarów”, tylko zbierają zamówienia.
Rytm procesu, czyli jak to działa na co dzień
Nie ma jednej świętej metody, ale jest pewien zdrowy rytm. Najpierw patrzymy w przyszłość przez prognozę popytu – skromnie, bez magii, z wykorzystaniem danych rynkowych lub danych wewnętrznych i wiedzy handlowców. Potem zestawiamy to z planami marketingu i planami portfela produktów: co wprowadzamy, co wygaszamy, co wzmacniamy. Modelujemy dodatkowo o plany handlowców, bo popyt popytem, ale dobrymi pomysłami można ten popyt jeszcze wymodelować. A nawet jeśli popyt jest sztywny, to przecież nie jesteśmy sami na rynku – chodzi o to, aby handlowcy swoimi działaniami przyciągnęli najwięcej klientów właśnie do siebie, przejmując ich od konkurencji. Dalej sprawdzamy, czy operacje to udźwigną: produkcja, zakupy, magazyn, dystrybucja. Na końcu integrujemy to z finansami: płynność, marża, kapitał obrotowy. I dopiero wtedy zapada decyzja. Brzmi prosto, ale wymaga kultury pracy i zaufania.
Pozwólcie, że zostawimy krótką listę kontrolną sygnałów, że planowanie naprawdę działa:
• decyzje zapadają na spotkaniu, a nie „po” w korytarzu (chyba że jesteśmy firmą azjatycką, francuską, latynoamerykańską lub afrykańską – tam decyzje często podejmuje się w innym momencie i w inny sposób),
• prognozy są korygowane, a nie „upiększane”,
• portfolio jest zarządzane aktywnie – coś wchodzi, coś wychodzi,
• finanse rozumieją biznes, a biznes rozumie finanse,
• sprzedaż rozumie operacje, a operacje rozumieją sprzedaż,
• nie krytykujemy siebie wzajemnie o pomyłkę w planach, ale wykorzystujemy ją, aby się udoskonalić,
• klient rzadko widzi puste półki.






Pierwszy to mylenie planowania z raportowaniem. Raport nie podejmie decyzji za zespół. Drugi – silosy. Gdy sprzedaż, produkcja i finanse mają trzy różne wersje przyszłości, żadna się nie wydarzy. Trzeci – przesadna komplikacja. Model, którego nikt nie rozumie, jest bezużyteczny. Czwarty – brak przeglądu odchyleń. Życie zawsze napisze własny scenariusz; sztuka polega na tym, by go szybko odczytać i dostosować kurs. Ale najważniejsze błędy to słabość lidera oraz brak zaangażowania zarządu w proces decyzyjny. Obydwie słabości najczęściej prowadzą do skrócenia perspektywy patrzenia w przyszłość i firma zaczyna się skupiać na gaszeniu pożarów, zamiast na długofalowej wizji rozwoju. Zespół planistyczny planuje jedno, a prezes drugie. Dokąd dojadą? Dokądś na pewno, ale już niekoniecznie razem.
Technologia pomaga, ale nie zastąpi rozmowy Systemy ERP, WMS, proste narzędzia do prognozowania, a nawet arkusze z dobrze ułożonymi danymi to sprzymierzeńcy. Jednak żaden system nie zrobi za lidera najważniejszego: nie zada kluczowego pytania „Co teraz decydujemy?” i nie poniesie odpowiedzialności za wybór. Wielu menedżerów inwestuje w narzędzia, li-
cząc, że „samo się poukłada”. Niestety, bez procesu i roli lidera technologia tylko szybciej powiela chaos.
Masowe zainteresowanie AI także może wprowadzić nas na manowce. To niewątpliwie przyspieszenie procesów decyzyjnych, ale jeśli zawierzymy we wszystko, co otrzymamy w wyniku dyskusji ze sztuczną inteligencją, podejmiemy wiele błędnych decyzji. Niedawno przeszliśmy dość kompleksowy kurs wykorzystania AI. W ramach szkolenia zadaliśmy dwóm narzędziom dokładnie to samo rozbudowane pytanie dotyczące prognozy popytu na dość niszowym rynku. W odpowiedzi uzyskaliśmy wyniki liczbowe różniące się dziesięciokrotnie! Co więcej – uzasadnienie oraz odnośniki do miejsc, z których pozyskane zostały wyniki, były bardzo zbieżne. Próba wyjaśnienia rozbieżności ze specjalistami od AI mniej więcej wyjaśniła, skąd wziął się taki błąd, ale na 99,99% przeciętny użytkownik AI nie będzie w stanie się przed nim zabezpieczyć.
Mały sklep vs. duży producent – dwa światy, ta sama
W małym sklepie właściciel często łączy rolę kupca, marketera i księgowego. Jeśli nie ma rytmu planowania, jeśli nie patrzy co tydzień na rotację produktów – buduje zapasy na „wyczucie” i przegrywa, choć nawet o tym nie wie, bo wydaje mu się, że dokonuje biznesowych cudów. Liderem musi być on sam: wyznaczyć proste zasady, policzyć minimum logistyczne, rozumieć marżę kontrybucyjną i planować promocje z wyprzedzeniem. W dużym zakładzie produkcyjnym liderem bywa dyrektor operacyjny lub handlowy – ale mechanika jest ta sama: prognoza – plan handlowy – plan operacyjny – plan finansowy – decyzja – egzekucja. Tu jednak pracuje nad tym większy zespół, co nierzadko bywa trudniejsze, gdyż przecież… musimy się ze sobą dogadać. A to nie jest tak banalne, jak dogadanie się z samym sobą.
Słowo o kulturze i o odwadze
Dobry proces planowania nie przetrwa w kulturze, w której nagradza się jedynie gaszenie pożarów. Lider musi celebrować przygotowanie i konsekwencję. To drobne rzeczy: krótkie, treściwe spotkania, notatka z decyzjami wysłana tego samego dnia, realistyczne prognozy bez „dosypywania” procentów pod ambicję. I odwaga, by czasem powiedzieć: „Nie robimy tego, bo nie mamy mocy” oraz odwaga, by powiedzieć: „Robimy to, bo inaczej rynek ucieknie”.
Planowanie biznesowe w branży zoologicznej to nie luksus, tylko codzienne rzemiosło. Sklepy i producenci, którzy je opanowali, rzadziej przepraszają klientów, lepiej wykorzystują kapitał i szybciej wracają na kurs po zawirowaniach. Lider planowania jest w tym układzie kapitanem: trzyma kierunek, pilnuje rytmu i dba o to, by każdy wiedział, co robi jutro.
Jeśli czujesz, że Twojej firmie brakuje właśnie tego rytmu, zapraszamy do Akademii Business Planning Excellence. Startujemy 3 lutego 2026 r., a skończymy na jesieni 2026 po ośmiu dwudniowych spotkaniach. To program zbudowany wokół realnych decyzji i ćwiczeń, a nie tylko slajdów do podziwiania. Pracujemy w grupie osób z bardzo różnych branż, dzięki czemu mamy szansę na wymianę doświadczeń. Symulujemy proces S&OP, układamy scenariusze popyt – podaż, a na koniec przekładamy je na wspólne liczby. Skupiamy się na kilku filarach: zaczynając od rozłożenia na czynniki pierwsze roli lidera, przechodząc przez analizę i budowę strategii, zarządzanie portfelem produktów, proste metody prognozowania i weryfikacji, prowadzenie spotkań decyzyjnych, planowanie operacji pod plany sprzedaży oraz integracja z finansami. Po drodze ćwiczymy komunikację między działami – bo to ona najczęściej psuje najlepsze plany.




Co chcemy osiągnąć? Chcemy, aby uczestnicy mogli swobodnie powiedzieć „Wreszcie mamy jedno zdanie na temat przyszłości”. To zdanie, podparte liczbami i decyzjami, zmienia dynamikę firmy. Sprzedaż przestaje obiecywać niemożliwe, produkcja przestaje się „barykadować”, a finanse przestają być policją. Zespół uczy się wspólnego języka i wspólnego celu. Tego nie da się przecenić.
Dla CEO i właścicieli, którzy chcą mieć spójny obraz biznesu bez niespodzianek na koniec miesiąca. Dla dyrektorów i menedżerów sprzedaży, operacji i logistyki, którzy muszą codziennie równoważyć popyt z podażą.
Dla kierowników sklepów, którzy czują, że „tu i teraz” można poukładać lepiej zatowarowanie, promocyjne ekspozycje i pracę zespołu. Dla każdego, kto czuje, że


każdy w firmie walczy o coś innego. Jeśli dotyczy Cię choć jeden z tych opisów, jesteś we właściwym miejscu. Zapraszamy do kontaktu: gniewomir.kuciapski@4results.pl lub katarzyna.lipska@4results.pl
Zapisy na: https://4results.pl/wydarzenie/akademia-business-planning-excellence/

• Rola lidera
• Gra symulacyjna
• Proces S&OP w zarysie
• Przygotowanie do decydowania
WSTĘP DO S&OP 3-4 II 2026


• Planowanie asortymentu
• Planowanie aktywności marketingowych
• Planowanie dźwigni wzrostu sprzedaży
PLANOWANIE OPERACJI CZ. II
• Strategie zarządzania zapasami
• Strategie zarządzania dostawcami
• Zarządzanie kooperacją
15-16 IX 2026
• Zasady budowania strategii
• Analiza strategiczna
• Wdrażanie strategii
• Model biznesowy
PLANOWANIE STRATEGII 10-11 III 2026
5-6 V 2026


• Skuteczne rekomendacje
• Ryzyka i scenariusze
• Zasady podejmowania decyzji
• Rola finansów w S&OP
• Obeya w S&OP

• Zasady prognozowania
• Metody prognozowania
• Metody pomiaru błędu
• Narzędzia prognozowania
PROGNOZOWANIE 21-22 IV 2026

• Identyfikacja kluczowych zasobów
• Planowanie mocy i zasobów ludzkich
• Planowanie dystrybucji (Route to Market)
PLANOWANIE OPERACJI CZ. I 9-10 VI 2026
6-7 X 2026


• Podsumowanie akademii
• Panel dyskusyjny
• Gość specjalny
LISTOPAD 2026















































Pierwsza edycja Pet Net Poland już za nami. Zanim przyjdzie czas podsumowań, warto pamiętać, że wydarzenie było dla nas wszystkich nie tylko źródłem wiedzy o trendach, lecz także spotkaniem w duchu współpracy i rozmów o wizji rozwoju branży zoologicznej. Konferencja odbyła się w nowej, atrakcyjnej formule, zeskanowaliśmy dziesiątki QR kodów, wymieniliśmy wizytówki, odbyliśmy setki rozmów, nawiązaliśmy cenne kontakty. Dzisiaj masz pełną garść wirtualnych wizytówek! Niestety, powodzenie firmy nie zależy od liczby kontaktów w telefonie, ale od tego, ile z nich przekształcisz w długotrwałe, dochodowe partnerstwa biznesowe. W Lifterce na co dzień pracujemy z przedsiębiorcami i ich zespołami, pomagamy budować stabilne i trwałe relacje, bo to zgrane zespoły zmieniają biznes. Tutaj sukces mierzy się jakością, a nie liczbą zebranych kontaktów. Czas zamienić to, co wydarzyło się na Pet Net Poland, na realne partnerstwa biznesowe.




Od wizytówki do milionowej umowy: aktywuj kontakty z Pet Net Poland dzięki metodzie PNP!
Jedna z zasad produktywności i zarządzania czasem mówi: reaguj w 24 godziny, planuj w 48 godzin, sprawdzaj co 7 dni. Jasne zasady i ramy czasowe zapobiegają odkładaniu zadań na później (prokrastynacji) i utrzymują kontrolę nad priorytetami. Korzystając z tych trzech prostych kroków, zapewniasz przyszłym partnerom biznesowym i klientom szybką informację zwrotną, co buduje zaufanie i poprawia relacje.
Konferencje, takie jak Pet Net Poland, dostarczają wysokiego poziomu inspiracji i energii, która jest niezbędna do rozpoczęcia zmian. Niestety, jeżeli natychmiast po powrocie do biura wpadniesz w rutynę, pilne, codzienne zadania (maile, spotkania) natychmiast zgaszą nowo nabytą motywację. Dlatego pamiętaj, że podjęcie konkretnego działania (np. rezerwacja spotkania projektowego, wysłanie e-maila do kluczowego partnera) w ciągu 24 godzin oznacza, że zakotwiczasz nowe pomysły w rzeczywistości.
Działaj, zanim emocje i kontekst konferencji ostygną. Nie odkładaj maila na „po weekendzie” lub „do poniedziałku”. C S
W kontekście sieciowania i budowania relacji biznesowych czas jest kluczowym wskaźnikiem Twojego zaangażowania. Wysyłając spersonalizowaną wiadomość do nowych osób, zrób to na tyle szybko, by Wasza rozmowa była świeża w ich pamięci. Zwiększa to szanse na podjęcie współpracy, świadczy o Twoim profesjonalizmie, co jest kluczowe w budowaniu silnych relacji B2B.
Zrób notatki, zapisz pomysły, informacje o osobach/ firmach spotkanych na konferencji. Zrób to, zanim wiele z informacji umknie Ci bezpowrotnie. Pamiętaj, że bez tych danych trudniej będzie Ci zrozumieć potrzeby drugiej strony, nie dokonasz trafnej diagnozy biznesowej, nie opracujesz skutecznej strategii komunikacji. Pamiętaj, że wiele negocjacji kończy się klęską, bo jedna strona mówi do siebie, zamiast skupić się na zrozumieniu wyzwań drugiej strony, dlatego dobrze zaplanuj formę i częstotliwość komunikacji.
Stosowanie reguły 24-48-7 pozwala nie tylko szybko reagować, lecz także świadomie planować kolejne kroki, jednocześnie zapewniając systematyczny przegląd i korektę kursu w cotygodniowym cyklu. Zasada ta jest uniwersalna, możesz ją wykorzystać w wielu projektach.
Metoda PNP: Twoje 3 kroki do lojalnego partnerstwa
Krok 1. P jak Przypomnij się (24 godziny)
Szybkie wykonanie pierwszego kroku jest ważne ze względów psychologicznych i organizacyjnych. Ma też bezpośredni związek z krzywą zapamiętywania. Działaj, zanim emocje i kontekst konferencji ostygną. Nie odkładaj maila na „po weekendzie” lub „do poniedziałku”. Wyślij krótką wiadomość (e-mail lub LinkedIn) z nawiązaniem do konkretnego momentu, tematu lub żartu, który połączył Was na PnP2025 w Pabianicach. To dowód na to, że słuchałaś/-eś aktywnie. Zakończ ją prośbą o spotkanie, wirtualną kawę czy przesłanie materiałów. Jasno
nazwij, czego oczekujesz, okaż zainteresowanie wyzwaniami, przed jakimi stoi druga strona.
Krok 2. N jak Nazwij potrzeby. Diagnoza i akcja (48 godzin)
Etap N jak Nazwij potrzeby jest mostem między nieformalnym kontaktem z konferencji a mierzalnym, strategicznym follow-upem. Zamiast wysyłać ogólną wiadomość, skupiasz się na dwóch filarach potrzeb drugiej strony i planujesz natychmiastową akcję.
Filar I. Nazwij potrzeby biznesowe Potrzeby biznesowe są mierzalne i bezpośrednio związane z celami, wyzwaniami oraz strategią firmy (np. uczestnika Pet Net Poland). Należy je nazwać w oparciu o informacje uzyskane podczas rozmowy. Twoim zadaniem jest zweryfikowanie z partnerem, jakie są jego kluczowe, palące cele i jak Twój produkt/ usługa ma mu w tym pomóc. Obszary, na które warto zwrócić uwagę, to rozwój i skalowalność biznesu, optymalizacja kosztów, innowacje i budowanie marki, sprawy kadrowe i procesy zarządzania zmianą.
Kluczową potrzebą może być znalezienie niezawodnego dostawcy, który zagwarantuje stałe dostawy produktu, aby skalować sprzedaż w nowym regionie, lub obniżenie kosztów logistyki poprzez automatyzację procesu zamówień. Sieć sklepów może potrzebować wsparcia w podniesieniu wiedzy w zakresie diet weterynaryjnych, aby utrzymać pozycję eksperta na lokalnym rynku, a firma produkcyjna być może boryka się wdrażaniem nowego systemu CRM i szuka sposobów, jak to zrobić bez obniżenia wydajności sprzedaży.
Filar II. Nazwij potrzeby komunikacyjne
Chcesz działać skutecznie? Sprawdź preferowany styl pracy i interakcji partnera, aby dostosować swoją komunikację (follow-up). Poprawne rozpoznanie stylu komunikacji drugiej strony buduje zaufanie i pozwala dostosować język i propozycję wartości do odbiorcy. Jednym z narzędzi, które ułatwia to zadanie, jest język modelu Extended DISC®
I D d i s c


Każdy opisanych wyżej stylów ma swój sposób podejmowania decyzji i inny czas potrzebny na zbudowanie zaufania. Z czerwonym możesz liczyć na szybkie decyzje, żółtemu warto się przypominać więcej niż jeden raz, zielony potrzebuje czasu na przemyślenie, długo buduje zaufanie, niebieski potrzebuje detali, logiki, pisemnych argumentów i dowodów.
DCzerwony potrzebuje konkretów i wyników, lubi szybkie, krótkie podsumowania i jasną informację co dalej.
Żółty potrzebuje wizji i relacji, lubi luźną atmosferę, współpracę i energię nowych pomysłów.
D : szybko, konkretnie, o wynikach, doceni krótki, punktowy e-mail, daj mu wybór, zawrzyj dalsze kroki.
I : potrzebuje entuzjazmu, luźnej atmosfery, koncentracji na relacji.
S : klucz to harmonia, bezpieczeństwo, czas na przemyślenie decyzji.
Zielony potrzebuje bezpieczeństwa i sprawdzonego procesu, doceni stały harmonogram, punktualność, bez nagłych zmian.
Niebieski potrzebuje danych i dowodów, ucieszy go szczegółowy pisemny raport z danymi i załącznikami. C S I D
C : to detale, logika, komunikacja pisemna i dowody.
Badania walidacyjne
Extended DISC® w 2024 r. wykazały następujący rozkład poszczególnych kolorów w populacji Polski: czerwony 11,8%, żółty 19,4%, zielony 45,4% oraz niebieski 23,4%.
Pobierz materiały dodatkowe, a w prosty sposób sprawdzisz, na co zwrócić uwagę, o co zapytać, by zwiększyć prawdopodobieństwo dopasowania języka komunikacji do poszczególnych stylów zachowań.
Zanim wyślesz maila, pamiętaj:
Nazwanie potrzeb komunikacyjnych drugiej strony, często diagnozowanych intuicyjnie lub za pomocą narzędzi takich jak DISC, jest fundamentem budowania komfortowej i efektywnej relacji. Kiedy rozumiesz, że partner preferuje konkrety i wyniki (D) lub szczegółowe dane (C), możesz dostosować formę swojego działania (np. krótki e-mail punktami zamiast długiego, entuzjastycznego telefonu).
Ta dbałość o preferencje komunikacyjne sprawia, że partner czuje się zrozumiany i szanowany, co zmniejsza tarcie w procesie współpracy i czyni
Cię bardziej wiarygodnym i profesjonalnym. Nazwanie potrzeby jest ważnym elementem procesu zarządzania kontaktami po konferencji, służy jako strategiczny filtr między
luźną znajomością a formalną współpracą. Zamienia jednorazowe spotkanie w celową, zorganizowaną i przynoszącą korzyści obu stronom długofalową relację biznesową. Krok 3. P jak Podziel się rozwiązaniem (7 dni) Dotrzymaj danego słowa i podziel się rozwiązaniem! Głównym celem tego etapu jest uwiarygodnienie Twojej eksperckości poprzez wysłanie partnerowi fragmentu rozwiązania, a nie tylko standardowej oferty. Nie chodzi o to, by sprzedać całe szkolenie czy usługę, lecz by udowodnić, że zrozumiałeś/-aś nazwaną potrzebę biznesową (np. jak obniżyć rotację w zespole klienta) i masz już gotowe narzędzia, aby się nią zająć. Może to być proste studium przypadku pokazujące, jak inna firma zoologiczna poradziła sobie z identycznym wyzwaniem, jednostronicowy plan działania, który proponujesz lub mininarzędzie diagnostyczne, które partner może wykorzystać od razu. To jest klucz do zamiany kontaktu w projekt. Absolutnie niezbędne jest dostosowanie formatu komunikacji do zdiagnozowanego wcześniej stylu partnera (DISC). Jeśli Twój
d i s c s
rozmówca ceni konkrety i szybkość (D), rozwiązanie musi być przesłane w krótkim, punktowym e-mailu z wyraźnie zaznaczonym wynikiem. Jeśli preferuje szczegóły i logikę (C), rozwiązanie powinno przyjąć formę załącznika PDF zawierającego dane, metodologię i szczegółowe uzasadnienie. To dopasowanie sprawia, że Twoja wiadomość jest nie tylko merytorycznie trafiona, lecz także komfortowa dla odbiorcy.
Cały proces musi być zakończony jasnym wezwaniem do działania, które ma wywołać następny krok. Zapytanie to musi być również dostosowane do stylu partnera: dla stylu (D) będzie to prośba o szybką decyzję, a dla sty-
lu (I) – zaproszenie na luźną burzę mózgów. Realizując ten krok, nie tylko rozwiązujesz problem partnera, lecz natychmiast budujesz reputację osoby, która działa profesjonalnie, precyzyjnie i z poszanowaniem czasu drugiej strony.
To jest etap, w którym zaufanie przekłada się na gotowość do współpracy. Twoim celem jest udowodnienie, że jesteś ekspertką/-em, który realnie chce wspólnie rozwiązywać problemy, budować relacje.
Buduj relację, zanim prześlesz ofertę!
Odkryj potencjał swoich kontaktów!
Energia i wiedza zdobyte na konferencji stanowią zaledwie obietnicę sukcesu; klucz tkwi w jej natychmiastowym przeniesieniu do codziennej pracy. Aby to osiągnąć i nie zmarnować cennego impulsu, niezbędne jest wdrożenie metodycznego, trzypunktowego procesu działania w oparciu o Regułę 24-48-7.
Zrozumienie, KTO jest po drugiej stronie i JAK z nim rozmawiać, to klucz do przekucia potencjału Pet Net Poland 2025 w trwałe zyski.
Metoda PNP to system, który zapewnia, że energia i kontakty zdobyte na wydarzeniu zostaną szybko i strategicznie przekształcone w projekty biznesowe.
Krok pierwszy P jak Przypomnij się poprzez szybkie działanie (np. wysłanie spersonalizowanego follow-upu) – kapitalizujesz szczyt motywacji i cementujesz swoją obecność w pamięci partnera, co jest kluczowe w walce z szybkim wygasaniem zapału i zapominaniem.
Następnie N jak Nazwij potrzeby dostarcza strategicznej precyzji i buduje zaufanie. Eliminuje domysły, celując w zdiagnozowane realne wyzwanie biznesowe i jednocześnie dostosowując kanał komunikacji do preferowanego stylu partnera (DISC). W rezultacie Twój kolejny ruch jest idealnie dopasowany merytorycznie i relacyjnie, co znacznie zwiększa wyższą konwersję kontaktów.
Wreszcie P jak Podziel się rozwiązaniem zapewnia natychmiastową wartość i akcelerację decyzji. Zamiast standardowej oferty, dostarczasz partnerowi próbkę swojej eksperckiej wiedzy (np. studium przypadku lub miniplan), co uwiarygadnia Cię jako partnera. To działanie wyróżnia Cię na tle konkurencji i sprawia, że partner jest skłonny do szybkiego podjęcia następnego kroku, co bezpośrednio skraca cykl sprzedażowy i zamienia potencjał w wymierne rezultaty.
Metoda PNP jest systemem, który zapewnia, że żadna informacja ani kontakt nie zostaną w chaosie post-konferencyjnym zmarnowane. Nie pozwól, by wizytówki leżały w szufladzie – zamień je w realne partnerstwa dzięki świadomej komunikacji. Maksymalizuj efekty networkingu i zmień kontakty w zyskowne relacje. Nie pozwól, by energia konferencji stała się kolejnym „pięknym wspomnieniem”. Jesteśmy ekspertkami w transformowaniu inspiracji w mierzalne rezultaty i wdrożone zmiany.
Zamień wizytówki w kontrakty!
Porozmawiajmy o pierwszym kroku! Już dziś umów 15-minutowy miniaudyt Twojego PNP.











D U ŻAZAWARTOŚĆMIĘSA
RECEPTURY BEZZBOŻOWE













Karma mokra - pasztet
Saszetka 125 g









Drób & watróbka Kurczak & krewetki Kurczak & łosos Czysty kurczak Kurczak & krewetki Czysta wołowina Wołowina & indyk Drób & kaczka Dziczyzna & królik

Puszki 200 g & 400 g







Karma mokra - sosy
Saszetka 85 g



Saszetka


Sucha Karma
Saszetka











Puszka 70 g











Puszka 70 g


Kurczak Łosos







Headquarter:

























18 września redakcja „ZooBranży” uczestniczyła w uroczystym otwarciu nowej fabryki karmy suchej dla psów i kotów marki Josera. Podczas wydarzenia mieliśmy okazję zapoznać się z nowym obiektem oraz poznać plany firmy na najbliższe miesiące. Porozmawialiśmy z Błażejem Synowcem, Dyrektorem ds. Sprzedaży na Europę Środkowo-Wschodnią w firmie Josera.

Nowa fabryka Josera Petfood w Paproci pod Nowym Tomyślem to jeden z najnowocześniejszych obiektów w Europie.
Bernadeta Stańko, "ZooBranża": Jakie znaczenie ma uruchomienie nowej inwestycji dla dalszego rozwoju firmy?
Błażej Synowiec: Inwestycja w Paproci pod Nowym Tomyślem to odpowiedź naszej firmy na rosnące potrzeby rynku. To jedna z największych i najnowocześniejszych fabryk karmy suchej dla psów i kotów w Europie, która pozwala nam wzmocnić pozycję na rynkach europejskich. W połączeniu z działalnością agrarną konsekwentnie dążymy do roli lidera w żywieniu zwierząt. Nowy zakład przyczynił się również do rozwoju lokalnego rynku pracy – utworzyliśmy blisko 100 nowych stanowisk, zarówno w samej fabryce, jak i w działach wspierających.
ZBR: Josera podkreśla, że nowa fabryka jest jedną z najnowocześniejszych i największych w Europie?
W takim razie jakie nowoczesne rozwiązania technologiczne i organizacyjne zostały w niej zastosowane?
BS: Zbudowaliśmy obiekt o powierzchni 40 tys. mkw., wyposażony w zautomatyzowane linie produkcyjne, własne laboratorium badawcze oraz systemy logistyczne wspierane przez sztuczną inteligencję. Zainstalowaliśmy także elektrownię gazową w układzie trigeneracji, która jednocześnie wytwarza energię elektryczną, ciepło i chłód, znacząco redukując nasz ślad węglowy. W otoczeniu fabryki posadziliśmy około 450 drzew i ponad 1500 mkw. krzewów. Zadbaliśmy również o bioróżnorodność, tworząc budki dla owadów, system retencji wód opadowych oraz sadzawkę sprzyjającą płazom.
ZBR: Jakie są docelowe moce produkcyjne nowego zakładu? Jakie produkty będą w nim wytwarzane i na jakie rynki zostaną skierowane?
BS: W nowym zakładzie będziemy produkować naszą kluczową markę Josera, ale również Josi, Green Petfood i Bavaro. Jednocześnie pozostajemy otwarci na współpracę z partnerami zewnętrznymi. Fabryka została wybudo -

Systemy logistyczne są wspierane przez sztuczną inteligencję.

Jednocześnie trwa kampania relaunchowa marki pod hasłem Prawdziwa pasja. Do tego, co w środku. Fot. Nina Walleborn dla Josera.
wana z myślą o rynkach europejskich, ze szczególnym uwzględnieniem Europy Środkowo-Wschodniej. Obecnie dysponujemy mocami produkcyjnymi na poziomie 100 tys. ton rocznie, a infrastruktura zakładu pozwala na dalszą rozbudowę i zwiększenie potencjału produkcyjnego.
ZBR: W jaki sposób Josera odpowiada na zmieniające się trendy rynkowe oraz rosnące oczekiwania konsumentów w segmencie pet food?
BS: Jednym z głównych trendów pozostaje humanizacja. Opiekunowie – coraz częściej nazywani pet parents – traktują zwierzęta jak członków rodziny i oczekują karm najwyższej jakości, dopasowanych do ich potrzeb. W Josera oferujemy szeroką gamę produktów – od karm suchych i mokrych po warianty bez zbóż, funkcjonalne i specjalistyczne. Dzięki ponad 80-letniemu doświadczeniu oraz własnemu laboratorium badawczemu tworzymy receptury, które zapewniają najwyższą jakość i bezpieczeństwo. Naszym priorytetem pozostają zdrowie i dobre samopoczucie zwierząt – dlatego każda karma Josera jest pełnowartościowa, zbilansowana i o wysokim stopniu smakowitości.
ZBR: Jak Josera ocenia obecny rok po rozpoczęciu Q4 i jakie ma plany na nadchodzący rok?
BS: To zdecydowanie rok Josery! Po intensywnych miesiącach pracy nad uruchomieniem nowej fabryki jesteśmy na finiszu relaunchu linii karmy suchej dla psów. Ruszyła kampania marketingowa B2C „Prawdziwa pasja. Do tego, co w środku.”, która podkreśla emocjonalną więź między ludźmi a ich psami. Na nowych opakowaniach pojawiły się motywy natury i zdjęcia prawdziwych zwierząt, a nazwy produktów stały się bardziej czytelne i uniwersalne – przy zachowaniu charakterystycznego żółtego koloru. Z tak dużymi projektami patrzymy z optymizmem na nadchodzący rok. W planach mamy dalszy rozwój marek i asortymentu.
ZBR: Dziękujemy za rozmowę!

Obiekt ma powierzchnię 40 tys. mkw.

w sklepie zoologicznym, czyli klienci wracają tam, gdzie czują się rozumiani

Tekst: Dominika Maciejak
Skillpoint
Wyobraź sobie sytuację: do Twojego sklepu wchodzi klientka z zasmuconymi oczami. Niesie w rękach samą smycz. Jej pies odszedł tydzień temu, ale przyszła po karmę dla kota, bo „życie toczy się dalej”. Czy Twój sprzedawca zauważy jej stan emocjonalny? Czy będzie wiedział, jak zareagować? A może mechanicznie wskaże półkę i wróci do telefonu? W branży zoologicznej to nie są banalne rozważania. To codzienność, która bezpośrednio przekłada się na Twoje wyniki finansowe, lojalność klientów i atmosferę w zespole. Empatia w sprzedaży produktów dla zwierząt przestaje być „miłym dodatkiem”, a staje się fundamentalną kompetencją biznesową. Dlaczego? Bo Twoi klienci nie kupują tylko karmy czy zabawki – kupują spokój ducha, troskę o swoich pupili, potwierdzenie, że robią dobrze. W tym artykule podzielę się z Tobą moją perspektywą. Gotowy? Wejdźmy do świata empatycznej sprzedaży.
Psychologia wyróżnia dwa podstawowe typy empatii, które w pracy sprzedawcy działają jak dwa tryby silnika, to empatia emocjonalna i kognitywna.
Czym właściwie jest empatia?
Zacznijmy od podstaw, bo empatię często można mylić ze współczuciem czy sympatią. To coś znacznie bardziej złożonego i – co ważne – mierzalnego. Empatia to wielowymiarowa zdolność psychologiczna , która pozwala Ci dostroić się do uczuć, perspektyw i potrzeb innych ludzi. Psychologia wyróżnia dwa podstawowe typy empatii, które w pracy sprzedawcy działają jak dwa tryby silnika:
• Empatia emocjonalna (afektywna) – to automatyczne, często nieświadome współodczuwanie emocji drugiego człowieka. Kiedy widzisz, że klient/-ka się denerwuje, Ty też czujesz napięcie. To naturalny, biologiczny mechanizm oparty na neuronach lustrzanych w mózgu, które odkryli włoscy naukowcy Giacomo Rizzolatti i Vittorio Gallese w latach 90. XX w.
• Empatia poznawcza (kognitywna) – to świadome, intelektualne rozumienie sytuacji i perspektywy drugiej osoby. Nie musisz czuć tego, co klient, ale rozumiesz, dlaczego tak się czuje i co może pomóc. To właśnie ta forma empatii jest kluczowa w sprzedaży profesjonalnej. Kiedy stajemy się naprawdę empatyczni i praktykujemy tę umiejętność, pozytywnie wpływamy na siebie i osoby wokół nas. Empatia rozwija naszą zdolność do znaczącego łączenia się z innymi oraz poprawia wszystkie relacje społeczne. To bezpośrednio wpływa na doświadczenie zakupowe w placówkach stacjonarnych. Ludzie docenią Twoją wiedzę, ale potrzebują również poczuć, jak bardzo Ci na nich zależy. W praktyce oznacza to, że możesz mieć najlepszą wiedzę o pokarmach dla psów ras olbrzymich, ale jeśli klient nie poczuje, że naprawdę go rozumiesz, wybierze zakupy w Internecie.
Praca emocjonalna w sklepie zoologicznym –niewidzialny koszt codzienności
W kontekście empatii warto wspomnieć o czymś, o czym rzadko się mówi, a co jest jednym z największych wyzwań w handlu – o pracy emocjonalnej
To świadome zarządzanie własnymi emocjami po to, by utrzymać profesjonalizm, uważność i pozytywny kontakt z klientem – także wtedy, gdy sam masz gorszy dzień, dopada Cię zmęczenie lub gdy klient jest wymagający. Socjolożka Arlie Russell Hochschild, która jako pierwsza opisała to zjawisko w latach 80. XX w., nazwała je „zarządzaniem uczuciami jako częścią pracy zawodowej”. W praktyce oznacza to, że Twój sprzedawca:
• Musi być uprzejmy, nawet gdy klient go źle traktuje.
• Powinien okazywać zainteresowanie dziesiątemu klientowi z rzędu, choć jest zmęczony.
• Zakłopotany słucha długich opowieści o pupilu klientki przy kasie, nawet gdy w sklepie czeka kolejka.
• Powinien panować nad frustracją, gdy klient kwestionuje jego wiedzę, szukając potwierdzenia na Facebooku. Koszty pracy emocjonalnej są realne i wymierne: wypalenie zawodowe, spadek motywacji, rotacja pra-
cowników, napięcia w zespole, a w konsekwencji – gorsze wyniki sprzedażowe.
Z badania grupy ArteMis „Bliżej siebie – zdrowie psychiczne i empatia w pracy” wynika m.in., że aż 76 proc. pracowników obsługi klienta spotkało się z nieprzyjemnymi lub wręcz agresywnymi zachowaniami ze strony klientów w swoim miejscu pracy. Żadnej z takich sytuacji nie doświadczyło jedynie 3 proc. respondentów.
Wyniki badania traktujące o wsparciu ze strony pracodawców są również alarmujące:
• 23% przebadanych pracowników obsługi klienta nie może liczyć na jakiekolwiek wsparcie,
• 35%. pracowników czuje, że otrzymuje je „czasami”, • 42% pracowników przyznaje, że może liczyć na przełożonego zawsze albo w większości przypadków.
Ponad połowa przebadanych osób chciałaby móc asertywnie reagować na krzywdzące zachowania klientów. Natomiast drugą najczęściej wskazywaną potrzebą jest możliwość uczestniczenia w szkoleniach uczących tego, jak właściwie zachowywać się w kontakcie z trudnymi klientami.
Rozwiązanie? Świadome budowanie kultury organizacyjnej, która wspiera empatię, ale jednocześnie chroni pracowników przed nadmiernym obciążeniem emocjonalnym.
Dlaczego w branży zoologicznej empatia ma szczególne znaczenie?
Sprzedajesz produkty dla zwierząt, ale tak naprawdę obsługujesz ludzi w bardzo szczególnym stanie emocjonalnym. Twoi klienci to osoby, dla których pies, kot czy królik to nie zwierzę, ale członek rodziny. Co to oznacza dla Ciebie w praktyce?
Po pierwsze – podwyższony poziom zaangażowania emocjonalnego. Klient przychodzący po karmę dla chorego psa żyje w napięciu i lęku. Decyzja o wyborze produktu nie jest „tylko zakupem" – to decyzja o zdrowiu ukochanego stworzenia. Jeśli nie rozumiesz tej perspektywy, będziesz odbierany jako obojętny lub niekompetentny. Po drugie, empatia jest czynnikiem wpływającym na ich zadowolenie z obsługi. Po trzecie, kiedy pokazujesz, że rozumiesz emocje związane ze zwierzęciem, klient podświadomie przenosi to zaufanie na Twoje kompetencje merytoryczne. Zaczyna postrzegać Cię nie jako sprzedawcę, ale jako partnera w trosce o swojego pupila.
Plusy i minusy empatii w pracy handlowej
Bądźmy szczerzy – empatia nie jest cudownym rozwiązaniem wszystkich problemów w Twoim biznesie. Ma swoje jasne i ciemne strony, które warto znać, żeby skutecznie wykorzystywać ją w pracy.
Zalety empatii w zespole sprzedażowym: • Pozytywne, długofalowe relacje z klientami – empatyczny kontakt buduje więź, która wykracza poza pojedynczą transakcję. Klienci wracają, bo czują się rozumiani.
• Lepsze dopasowanie produktu do potrzeb – gdy rozumiesz nie tylko to, co klient mówi, lecz także dlaczego tak mówi, jesteś w stanie zarekomendować naprawdę odpowiednie rozwiązanie.
• Wyższe morale i satysfakcja zespołu – pracownicy, którzy czują, że ich empatia jest ceniona i wspierana, są bardziej zmotywowani i lojalni wobec pracodawcy.
• Efektywne zarządzanie sytuacjami trudnymi – empatia pozwala rozładować napięcie i przekształcić reklamację w szansę na zacieśnienie relacji z klientami. Wyzwania i pułapki empatii:
• Ryzyko nadmiernego obciążenia emocjonalnego – empatyczni pracownicy przenoszą emocje klientów do życia prywatnego, co stopniowo może prowadzić do wypalenia zawodowego. Takie „dojechanie” to jeden z istotnych czynników rotacji w handlu.
• Problemy z wyznaczaniem granic – nadmierna empatia może prowadzić do sytuacji, gdzie sprzedawca czuje się odpowiedzialny za problemy klienta, które wykraczają poza jego kompetencje czy możliwości.
• Podejmowanie nieracjonalnych decyzji biznesowych – kierownicy i właściciele mogą ulegać emocjom i zgadzać się na nierentowne ustępstwa, by „pomóc” klientowi.
• Wykorzystywanie empatii przez manipulacyjnych klientów – niektórzy klienci świadomie używają historii emocjonalnych, by wymusić rabaty czy inne przywileje.
• Spowolnienie obsługi – empatyczne słuchanie wymaga czasu, co w godzinach szczytu może prowadzić do nieumiejętnego zarządzania kolejkami i frustracji innych klientów.
W obliczu tych wyzwań kluczem jest świadome zarządzanie empatią – rozwijanie jej tam, gdzie przynosi wartość, i ochrona pracowników przed jej destrukcyjnymi skutkami.
Jak rozwijać empatię u pracowników sklepu zoologicznego?
Dobra wiadomość jest taka, że empatię można trenować. Rozwijasz ją przez praktykę i świadome ćwiczenia. Oto kilka strategii, które, moim zdaniem, najlepiej działają: 1. Szkolenia z aktywnego słuchania i rozpoznawania emocji.
Aktywne słuchanie to coś więcej niż milczenie, gdy klient mówi. To technika, która obejmuje: pełną koncentrację na rozmówcy (odłożenie telefonu, kontakt wzrokowy), parafrazowanie, czyli oddawanie sensu wypowiedzi klienta własnymi słowami, np. „Rozumiem, że martwi się pan, bo pana kot od dwóch dni mniej je?”, zadawanie pytań pogłębiających: „Co jeszcze zauważył pan w jego zachowaniu?”,
potwierdzanie emocji: „To zrozumiałe, że czuje pan niepokój.”
2. Warsztaty zarządzania pracą emocjonalną i technikami radzenia sobie ze stresem.
Ucz swój zespół technik, które pomogą mu „odłączyć się” po pracy:
Technika „zostawiania za drzwiami” – świadomy rytuał psychologicznego zamknięcia pracy (np. trzy głębokie oddechy przed wyjściem).
Dzielenie się emocjami w zespole – zachęta do regularnego otwartego pokazywania „co mi siedzi w głowie”. Oczywiście wymaga to bezpiecznego środowiska pracy i otwartości pracowników oraz wspierającego szefa.
Wyznaczanie granic – jasne określenie, co mieści się w kompetencjach sprzedawcy, a co nie oraz bieżące wsparcie szefa, szczególnie w sytuacjach trudnych, np. w rozmowach z najbardziej roszczeniowymi klientami.

Empatia to wielowymiarowa zdolność psychologiczna, która pozwala Ci dostroić się do uczuć, perspektyw i potrzeb innych ludzi. Psychologia wyróżnia dwa podstawowe typy empatii, które w pracy sprzedawcy działają jak dwa tryby silnika, to empatia emocjonalna i kognitywna.
3. Analiza przypadków (case studies) z rzeczywistych sytuacji.
Zbieraj przykłady trudnych sytuacji i analizujcie je wspólnie z zespołem:
Co się wydarzyło?
Jak zareagowaliśmy?
Co poczuł klient?
Jakie emocje towarzyszyły sprzedawcy?
Czego tak naprawdę chcieli klient i sprzedawca?
Co mogliśmy zrobić lepiej?
Ta metoda, zwana audytem emocjonalnym , pozwala zobaczyć obie perspektywy – klienta i sprzedawcy oraz uzmysłowić sobie realne emocje, które wynikają z ich niezaspokojonych potrzeb. Łatwiej na takie sytuacje spojrzeć z dystansu, aby zobaczyć, że wiele z doświadczanych trudności jest do przezwyciężenia.
4. Storytelling – budowanie emocjonalnych więzi przez opowieści.
Naucz zespół używania historii w kontakcie z klientem. Historie działają na zasadzie neurobiologicznej – aktywują te same obszary mózgu u słuchacza, co u narratora, tworząc głębokie połączenie emocjonalne. Przykład: zamiast mówić „Ta karma jest dobra dla starszych psów”, powiedz: „Ta karma pomogła mojemu klientowi – z labradorem, który przestał się interesować jedzeniem. Po dwóch tygodniach klient wrócił zadowolony, bo pies znów cieszył się na widok miski”.
5. Rozwój samoświadomości i inteligencji emocjonalnej.
Zachęć pracowników do prowadzenia dziennika emocji – notowania sytuacji, które wywołały silne reakcje emocjonalne, wraz z refleksją, dlaczego tak się stało. Warto te emocje nazwać, posiłkując się dostępnymi w sieci listami emocji. Ta praktyka, zalecana przez psychologów, zwiększa samoświadomość i pozwala lepiej zarządzać własnymi reakcjami.
Portret empatycznego pracownika sklepu zoologicznego
Jakie cechy charakteryzują naprawdę empatycznego sprzedawcę, którego warto mieć w zespole?
• Jest uważnym słuchaczem – nie przerywa, nie kończy zdań za klienta, nie myśli o odpowiedzi, gdy druga osoba jeszcze mówi. Potrafi skupić się na rozmówcy w 100%.
• Jest autentycznie ciekawy – zadaje pytania nie po to, by je zadać, ale dlatego, że naprawdę chce zrozumieć. To fundamentalna różnica, którą klienci wyczuwają intuicyjnie.
• Odznacza się cierpliwością – rozumie, że klient może potrzebować czasu na opowiedzenie historii, na podjęcie decyzji, na wyrażenie swoich obaw. Nie pogania, nie przejmuje rozmowy.

















• Jest emocjonalnie dojrzały – potrafi nazywać emocje swoje i klienta. Rozumie różnicę między własnymi uczuciami a tym, co czuje rozmówca.
• Zarządza własnymi reakcjami – nie pozwala, by trudny klient lub stresująca sytuacja zdominowały jego zachowanie. Potrafi zachować spokój i profesjonalizm.
• Buduje relacje oparte na zaufaniu – pamięta klientów, ich zwierzęta, ich historie. Traktuje każdą interakcję jako część długofalowej relacji, a nie jednorazową transakcję.
• Wie, kiedy powiedzieć „dowiem się” – zamiast udawać wszechwiedzącego eksperta, przyznaje się do luk w wiedzy i proponuje sprawdzenie informacji lub konsultację z innymi.
Empatia w akcji – praktyczne scenariusze ze sklepu zoologicznego
Teoria to jedno, ale prawdziwa wartość pojawia się w konkretnych sytuacjach. Oto przykładowe scenariusze z autentycznymi dialogami, które pokażą Ci, jak empatia działa w praktyce.
Scenariusz 1. Nowy pies ze schroniska
Sytuacja: Do sklepu wchodzi młoda para z wyraźnie podekscytowanymi, ale też nieco zagubionymi minami. Po krótkiej rozmowie dowiadujesz się, że stali się świeżo upieczonymi opiekunami psa ze schroniska.
Dialog bez empatii:
Klient: Dzień dobry, potrzebujemy karmy dla psa. Dopiero co go adoptowaliśmy.
Sprzedawca: Jaka rasa, ile kilogramów?
Klient: To kundelek, około 15 kilo...
Sprzedawca: Tam są karmy dla średnich ras. [wskazuje półkę i wraca do telefonu]
Naucz zespół używania historii w kontakcie z klientem. Historie działają na zasadzie neurobiologicznej – aktywują te same obszary mózgu u słuchacza, co u narratora, tworząc głębokie połączenie emocjonalne.














Dialog z empatią:
Klient: Dzień dobry, potrzebujemy karmy dla psa. Dopiero co go adoptowaliśmy.
Sprzedawca: O, to wspaniała wiadomość! Gratulacje! [uśmiech] To z pewnością bardzo ekscytujący, ale pewnie też trochę stresujący moment, prawda? Ile ma ten szczęściarz?
Klient: Tak, rzeczywiście nie wiemy, od czego zacząć. Ma około 15 kilo, to kundelek ze schroniska.
Sprzedawca: Rozumiem. Większość moich klientów w takiej sytuacji czuje mieszankę radości i niepewności. Powiedzcie mi, co wiecie o jego historii? Czy w schronisku podali, czym go karmili?
Klient: Był tam pół roku, karmili jakąś suchą karmą, ale nie pamiętamy marki.
Sprzedawca: W porządku, proponuję przygotować dla Was zestaw startowy – miski, smycz i może zabawkę gryzaka, bo stres pierwszych dni często objawia się potrzebą gryzienia. A przy okazji dam Wam malutkie próbki różnych karm, żebyście mogli sprawdzić, na co on najlepiej reaguje. Brzmi dobrze?
Klient: Dziękujemy, superpomysł z tymi karmami.
Sprzedawca: Dlatego tu jestem. [ciepły uśmiech] Jedna z moich klientek rok temu adoptowała kundelka w podobnym wieku. Przez pierwszy tydzień pies był bardzo nieufny i nic nie jadł. Ale ta karma [pokazuje] okazała się strzałem w dziesiątkę – ma intensywny zapach, który zachęca nawet bardzo zestresowane psy. Wypróbujcie ją, może Waszemu psiakowi też posłuży.
Co się stało?
• Sprzedawca nazwał emocje klientów (ekscytacja + niepewność).
• Pokazał zrozumienie sytuacji („większość klientów czuje to samo”).
• Zadał pytania pogłębiające, zamiast tylko spiętrzać fakty.
• Użył storytellingu, by stworzyć emocjonalne połączenie.
• Zaproponował kompleksowe rozwiązanie, pokazując, że myśli o dobru klienta, nie tylko o sprzedaży. Scenariusz 2. Kierownik i przeciążony pracownik
Sytuacja: Sprzedawca po trudnej rozmowie z agresywnym klientem wraca na zaplecze wyraźnie zdenerwowany. Kolejka rośnie, a on nie ma siły obsługiwać.
Dialog bez empatii:
Sprzedawca: Co za klient! Czuję się, jakby przejechał mnie walec. Potrzebuję się uspokoić.
Kierownik: Weź się w garść, nie mamy czasu na przerwy. Klienci czekają.
Efekt: frustracja pracownika, poczucie braku wsparcia, spadek motywacji.
Dialog z empatią:
Kierownik: Widzę, że ta sytuacja była dla Ciebie trudna. Chcesz chwilę oddechu na zapleczu, a ja na moment stanę za ladą?
Pracownik: Dzięki. To naprawdę było przykre.
Kierownik: Rozumiem. Wiesz co, jeśli chcesz, kiedy nie będzie w sklepie klientów, omówimy razem, jak radzić sobie w takich rozmowach. Pokażę Ci coś, co mi zawsze pomaga.
Co się stało?
Kierownik uznał emocje pracownika, pokazał wsparcie i dał praktyczne rozwiązanie. Efekt: większa lojalność i poczucie bezpieczeństwa w zespole.
Sytuacja 3. Właściciel i niezadowolony klient
Sytuacja: Klient pisze negatywną opinię w internecie: „Drogo i sprzedawca był niemiły!”.
Reakcja bez empatii (właściciel):
Publiczna odpowiedź: „Ceny są rynkowe, a nasz pracownik zawsze jest profesjonalny. Skoro klient uważa inaczej, prosimy kupować w internecie.”
Efekt: konflikt się nasila, reputacja sklepu cierpi. Inni klienci czytający tę opinię i nabierają przekonania, że właściciel to bufon.
Reakcja z empatią (właściciel):
Publiczna odpowiedź: „Dziękujemy za opinię. Bardzo przykro nam słyszeć, że nie czuł się Pan dobrze obsłużony. To dla nas sygnał, by zweryfikować całą sytuację oraz jeszcze lepiej szkolić nasz zespół. Zapraszam do kontaktu – chętnie osobiście porozmawiam i spróbuję znaleźć rozwiązanie.”
Następnie właściciel kontaktuje się z klientem: „Rozumiem, że poczuł Pan rozczarowanie. Co dokładnie sprawiło, że odebrał Pan obsługę w ten sposób? To dla nas ważna informacja, bo chcemy, by każdy klient czuł się mile widziany.”
Efekt: klient często łagodzi swoją opinię, a inni czytający recenzję widzą, że firma jest otwarta i empatyczna.
Podsumowanie
Jak widzisz, empatia potrafi w praktyce wynieść obsługę klienta na wyższy poziom. Wymaga ona jednak stworzenia solidnego zaplecza w postaci rozwijania umiejętności miękkich Twojego personelu. Życzę powodzenia w jej wdrażaniu!



Tekst: dr Joanna Zarzyńska

Biegunka jest częstym objawem klinicznym u psów – nie jest odrębną chorobą, lecz sygnałem zaburzeń pracy przewodu pokarmowego. Objawia się luźnym, często wodnistym stolcem, który może zawierać śluz, krew, niestrawione resztki pokarmu, a nawet tłuszcz (tzw. biegunka tłuszczowa). Towarzyszyć jej mogą objawy ogólne – brak apetytu, apatia, wzdęcia czy wymioty. U psów małych ras, szczeniąt, seniorów lub przewlekle chorych nawet krótkotrwała biegunka może szybko prowadzić do poważnego odwodnienia i zaburzeń elektrolitowych. Szybka reakcja opiekuna – odpowiednia dieta i, w razie potrzeby, wizyta w gabinecie weterynaryjnym – jest kluczowa dla uniknięcia powikłań.
Mikrobiom wspiera trawienie (np. przez przemiany składników na kwasy tłuszczowe krótkołańcuchowe – SCFA), wzmacnia barierę jelitową i układ
odpornościowy, a także wpływa na metabolizm oraz funkcjonowanie całego organizmu. Wspieranie korzystnej bioty jelitowej pomaga utrzymać zdrowie zwierzęcia.
Przyczyny biegunki
Biegunka u psów ma liczne przyczyny. Do najczęstszych należą błędy dietetyczne i czynniki środowiskowe oraz zakaźne i toksyczne. Na przykład nagła zmiana pożywienia (nowe smakołyki, gwałtowna zmiana karmy) lub zjedzenie resztek bądź odpadków podczas spaceru mogą wywołać ostrą biegunkę. Wiele biegunkowych dolegliwości ma podłoże zakaźne – są to infekcje przewodu pokarmowego wywołane wirusami (np. parwowirus, nosówka), bakteriami czy pierwotniakami (np. giardia), a także obecność pasożytów jelitowych. Również stres (np. podróż, zmiana środowiska) może uruchomić lub zaostrzyć biegunkę u zwierzęcia. Inne przyczyny obejmują nietolerancje pokarmowe, alergie, toksyny pokarmowe, choroby narządów wewnętrznych czy nowotwory. Co ciekawe, z badań naukowców z Wielkiej Brytanii (przeanalizowano 1835 przypadków ostrej biegunki) wynika, że niektóre rasy są bardziej narażone na biegunkę. Jako predysponowane wymieniono maltańczyki, pudle miniaturowe, owczarki niemieckie, yorki oraz hybrydy poo. Jako najmniej narażone określono Jack Russell teriery oraz chihuahua. Częściej występowały biegunki u psów w wieku do trzech lat (zjadanie np. odpadków) i powyżej dziewięciu lat (zmiany związane z wiekiem). Do oceny jakości stolca warto wykorzystać bristolską skalę uformowania stolca.







Mikrobiom jelitowy psa i jego rola
Zdrowy przewód pokarmowy psa jest kolonizowany przez setki rodzin bakterii, z których 99% należy do pięciu głównych typów taksonomicznych: Bacteroides, Firmicutes, Fusobacteria, Proteobacteria i Actinobacteria. Mikrobiom wspiera trawienie (np. przez przemiany składników na kwasy tłuszczowe krótkołańcuchowe –SCFA), wzmacnia barierę jelitową i układ odpornościowy, a także wpływa na metabolizm oraz funkcjonowanie całego organizmu. Wspieranie korzystnej bioty jelitowej pomaga utrzymać zdrowie zwierzęcia.
Zaburzenia mikrobioty jelitowej (dysbioza)
Znaczącą rolę w powstawaniu biegunki odgrywa zaburzenie równowagi mikrobioty jelitowej, zwane dysbiozą. Jednocześnie zaburzenia mikrobioty są silnie związane ze stanem zdrowia psa. Dysbioza to zmiana składu i aktywności bakterii jelitowych – obejmująca m.in. spadek liczby i różnorodności pożytecznych szczepów i nadmierny rozrost bakterii patogennych w jelitach, ale to nie tylko zmienność gatunkowa, również zmiany w ilości wytwarzanych przez bakterie metabolitów. Profesor J. Suchodolski, znany badacz mikrobiomu psów, podkreśla, że dysbioza jest markerem zachodzących procesów chorobowych, i opracował wskaźnik jakości mikrobioty (Dysbiosis Index – DI) wykorzystywany w diagnostyce















MEDiVET S.A. zoologia@medivet.pl www.medivet.pl
Calibra Dog Life karma w puszkach
Kompletny posiłek w formie mokrej karmy superpremium, idealnie zbilansowany i stworzony z myślą o zdrowiu psów na każdym etapie życia. Dzięki formule monoproteinowej, bez zbóż i glutenu, każda puszka to czysta jakość – jedno źródło mięsa (np. królik, kaczka, dziczyzna, łosoś) i absolutna transparentność składu. Doskonały wybór nawet dla najbardziej wrażliwych czworonożnych przyjaciół, którym zależy na lekkostrawnym i pełnowartościowym odżywianiu.
Calibra Dog Life karma w puszkach to:
• Pełnoporcjowa karma mokra.
• 100% monobiałkowa.
• Bezzbożowa lub niskozbożowa – tylko ryż.
• 100% zdefiniowane źródła składników.
• Ograniczona liczba składników dla lepszej strawności.
• Nie zawiera: pszenicy, glutenu, kukurydzy, soi, GMO.



Dysbioza to zmiana składu i aktywności bakterii jelitowych – obejmująca
m.in. spadek liczby i różnorodności pożytecznych szczepów i nadmierny rozrost bakterii patogennych w jelitach, ale to nie tylko zmienność gatunkowa, również zmiany w ilości wytwarzanych przez bakterie metabolitów.
weterynaryjnej. Wyższy DI oznacza większe odchylenie od prawidłowego składu bakterii i koreluje z cięższym, dłuższym przebiegiem choroby.
Do czynników wywołujących dysbiozę zalicza się przede wszystkim:
• antybiotykoterapię i inne leki: przewlekłe stosowanie antybiotyków (oraz NLPZ czy glikokortykosteroidów) zaburza naturalną mikrobiotę, usuwając nie tylko patogeny, lecz także pożyteczne bakterie;
• stres: długotrwały lub silny stres działa immunosupresyjnie i destabilizuje mikrobiom jelitowy, sprzyjając dysbiozie;
• błędy dietetyczne: niewłaściwa dieta (uboga w błonnik i składniki odżywcze) lub gwałtowne jej zmiany mogą nie dostarczać mikrobiocie potrzebnych substancji i zwiększać jej podatność na przerost niekorzystnych szczepów;
• infekcje i toksyny: zatrucia pokarmowe oraz zakażenia wirusowe czy pasożytnicze mogą zaburzyć barierę jelitową i mikroflorę, prowadząc do dysbiozy;
• czynniki środowiskowe. Objawy dysbiozy
Dysbioza jelitowa manifestuje się wieloma objawami, nie tylko ze strony przewodu pokarmowego. Typowe symptomy to:
• wodnista lub przewlekła biegunka – stolce stają się luźne, czasem śluzowate,
• gazy i wzdęcia brzucha – nadmierne wytwarzanie gazów i uczucie rozdęcia,
• zmiany skórne i alergie – toksyny jelitowe mogą drażnić skórę, objawiając się świądem, zaczerwienieniem, wypryskami, wypadaniem sierści czy łupieżem, • zaburzenia zachowania – dysbioza wpływa na oś jelito – mózg, co może skutkować rozdrażnieniem, lękliwością, ospałością lub wzrostem poziomu stresu u psa.
Ponadto psy z dysbiozą mogą mieć nawracające infekcje (np. przewlekłe zapalenia uszu, skóry) oraz osłabioną odporność. Warto pamiętać, że czasem dysbioza nie daje wyraźnych dolegliwości gastrycznych – mogą wystąpić tylko subtelne sygnały, jak złe samopoczucie czy obniżony apetyt.
Biegunka a zmiany mikrobiomu
W ostrych biegunkach (wywołanych np. infekcją, nagłą zmianą diety czy stresem) obserwujemy gwałtowne przemywanie jelit, przyspieszony pasaż treści pokarmowej i większe nawodnienie stolca. Skutkami są zmniejszenie różnorodności mikrobiomu i wyraźna zmiana jego składu. Badania molekularne potwierdzają, że psy z ostrą biegunką mają znacznie obniżone wskaźniki alfa-różnorodności (m.in. współczynniki Shannon, liczba gatunków) w porównaniu ze zdrowymi zwierzętami. Jednocześnie profile bakterii kałowych ulegają przesunięciu: w biegunkach ostro spada liczba typowo pożytecznych producentów SCFA (np. Blautia, rodziny Ruminococcaceae, w tym Faecalibacterium, Turicibacter ), natomiast wzrasta udział niektórych czynników chorobotwórczych (np. Clostridium perfringens, Sutterella). Podobnie u psów













z przewlekłym zapaleniem jelit (IBD) zaobserwowano obniżenie Faecalibacterium czy Fusobacteria podczas zaostrzeń choroby.





Zmiany te mogą być jednym z czynników podtrzymujących stan zapalny i zaburzenia wchłaniania. Bakterie produkujące SCFA (takie jak maślan) odżywiają komórki nabłonka jelitowego i hamują zapalenie. Spadek ich populacji ogranicza wytwarzanie tych korzystnych metabolitów, co z kolei osłabia barierę jelitową i może pogłębiać dolegliwości (biegunkę, ból). Badania wskazują też, że przyspieszony pasaż jelit („wymiatanie”) dodatkowo zmniejsza liczebność bakterii i produkcję enzymów (np. trawiących skrobię).
Przy przewlekłej biegunce zmiany mikrobiomu występują również, choć ich obraz może być nieco inny niż w ostrej. Niezależnie od przyczyny normalizacja mikrobioty jest istotnym celem terapii – zarówno dlatego, że zdrowa biota wspomaga powrót do zdrowia, jak i dlatego, że sama dysbioza może nasilać biegunkę.





Wsparcie żywieniowe i suplementacyjne W praktyce weterynaryjnej i wsparcia opiekuna w zakresie doradztwa w sklepie zoologicznym zaleca się dla psów z biegunką przede wszystkim zmiany diety na bardziej korzystne dla mikrobiomu oraz inne działania normujące pasaż jelitowy.
Karmy gastrointestinal – wysoko strawne, o łatwo przyswajalnych źródłach białka i węglowodanów oraz umiarkowanej zawartości tłuszczu. Takie diety ograniczają ilość niestrawionych składników w jelitach (zmniejszając nadmierne fermentowanie) i wspierają regenerację błony śluzowej. W przypadku przewlekłych problemów warto rozważyć diety hipoalergiczne lub o białkach hydrolizowanych, które zmniejszają ryzyko alergii pokarmowych i przewlekłego zapalenia jelit.
Błonnik prebiotyczny (rozpuszczalny) – specyficzne włókna pokarmowe fermentowane przez mikrobiotę okrężnicy. Należą tu m.in. fruktooligosacharydy (FOS), galaktooligosacharydy (GOS), inulina, pektyny




















































Hanna Kantor
Dystrybutor marki
Dyrektor marketingu www.portica.pl

DeliGuard dla psów i kotów. Zdrowie jelit i nie tylko!
Polecamy Państwu postbiotyk DeliGuard – suplement, jakiego jeszcze nie było. To niezrównane wsparcie w przypadku wszelkich problemów z jelitami, trawieniem, a nawet alergiami. Skutecznością, niezawodnością i szybkością działania przewyższa, podawane zazwyczaj, probiotyki. DG zawiera unikalne substancje wytworzone przez bakterie Bacillus subtilis, np. ich metabolity czyli enzymy, kwasy organiczne, peptydy, kwasy tłuszczowe, witaminy. Dzięki wsparciu jelit oddziałuje na cały organizm zwierzęcia. Działa przeciwzapalnie, wzmacnia odporność, poprawia funkcjonowanie wątroby, reguluje nawodnienie organizmu i sprzyja higienie jamy ustnej. Wpływa na zdrowie skóry i sierści. Można go podawać w przypadku różnych problemów ze zdrowiem (patrz przewodnik!), ale też profilaktycznie przez całe życie zwierzęcia. Dzięki płynnej formie jego biodostępność jest wyższa niż w przypadku tabletek. I dużo łatwiej go podawać – z wodą lub karmą. Zapewnia szybkie rezultaty bez skutków ubocznych i przeciwwskazań.
Zamów tutaj: PORTICA, biuro@portica.pl, tel. 42 631 00 13
Producent: BioDose

W ostrych biegunkach (wywołanych np. infekcją, nagłą zmianą diety czy stresem) obserwujemy gwałtowne przemywanie jelit, przyspieszony pasaż treści pokarmowej i większe nawodnienie stolca. Skutkami są zmniejszenie różnorodności mikrobiomu i wyraźna zmiana jego składu.
czy glucomannany (psyllium). Takie włókna zwiększają objętość treści jelitowej, usprawniają perystaltykę, a przede wszystkim stanowią pożywkę dla pożytecznych bakterii (np. Bifidobacterium, Lactobacillus). Ich fermentacja prowadzi do wzrostu produkcji SCFA (maślanu, octanu, propionianu), które wspierają zdrowie nabłonka jelit i działają przeciwzapalnie. Dieta zawierająca odpowiednie frakcje włókna (np. MOS, FOS, psyllium, beta-glukany, pektyny) może przyspieszyć odbudowę prawidłowej bioty jelitowej. Niektóre frakcje mają zdolność wiązania wody, utrzymując ją w formie lepkiego żelu, co wydłuża czas pasażu w jelicie cienkim (np. błonnik z nasion babki płesznik, Plantago psyllium). Prebiotyki mogą też zwiększać syntezę mucyny.
Najistotniejszym składnikiem włókna pokarmowego dostarczającym substratów do syntezy maślanu odżywiającego biotę jelitową jest skrobia oporna, czyli kompleks amylozy i amylopektyny, które nie są trawione w jelicie cienkim.
Probiotyki – żywe szczepy bakterii lub drożdży, które wzbogacają mikrobiom psa i konkurują z patogenami. W preparatach zalecane są zwykle Lactobacillus, Enterococcus, Bifidobacterium, Bacillus oraz drożdże (np. Saccharomyces boulardii ). Mimo że podawane szczepy mogą kolonizować jelita tylko przejściowo, produkują korzystne metabolity (m.in. inhibitory patogenów, witaminy)




























+ Zdrowe jelita
+ Zdrowe jelita


+ Prawidłowe nawodnienie
+ Prawidłowe nawodnienie
+ Wsparcie odporności
wspomagające cofanie się objawów. Probiotyki obniżają pH w jelicie i poprawiają odporność miejscową, co razem zwiększa skuteczność terapii biegunki bez konieczności stosowania antybiotyków. Warto pamiętać, że różne szczepy mają różne działanie – dlatego przy doborze probiotyku należy kierować się potrzebami danego przypadku.
+ Wsparcie odporności
+ Zdrowa skóra i piękna sierść
+ Zdrowa skóra i piękna sierść
+ Higiena jamy ustnej
+ Higiena jamy ustnej



Historia Leosi





+ Poprawa wchłaniania składników odżywczych
+ Poprawa wchłaniania składników odżywczych
nym psa. Należy pamiętać, że nieuzasadnione podawanie antybiotyków (np. w prostych, samoograniczających się biegunkach) może pogłębić dysbiozę.
+ Poprawa funkcjonowania wątroby
+ Poprawa funkcjonowania wątroby
+ Energia i dobry nastrój
+ Energia i dobry nastrój
Synbiotyki – kombinacja probiotyku z prebiotykiem. Taki preparat dostarcza jednocześnie pożywki i korzystnych bakterii, co może przyspieszyć odbudowę mikrobiomu.
Postbiotyki – inaktywowane szczepy bakterii lub metabolity (SCFA), które działają w miejscu docelowym oraz produkty fermentacji, np. drożdży.
Inne suplementy i dodatki pomocne przy biegunce:
Adsorbenty toksyn i osłony jelitowe – preparaty wiążące toksyny (demulcenty), takie jak glinka kaolinowa (w połączeniu z pektyną), są często podawane doustnie doraźnie. Kaolin działa ochronnie na śluzówkę jelit i adsorbuje toksyny bakteryjne (endotoksyny), podobnie węgiel aktywowany czy dioksmektyt (smektyt), gdyż wiążą toksyny i nadmiar wody w jelitach. Choć nie odbudowują same bioty bakteryjnej, pomagają stabilizować stolce.
Elektrolity – podczas ciężkiej biegunki ważne jest uzupełnienie elektrolitów oraz, po konsultacji z lekarzem weterynarii, ewentualne wsparcie enzymatyczne czy aminokwasowe (np. L-glutamina wspierająca naprawę śluzówki).
Leczenie przyczynowe: ważne jest usunięcie konkretnej przyczyny. Jeśli biegunka ma podłoże pasożytnicze, podaje się leki przeciwpasożytnicze. W przypadku bakteryjnych infekcji – antybiotyki. Decyzję o antybiotykoterapii podejmuje lekarz weterynarii, zwykle po analizie kału i stanie klinicz-
Modyfikacja diety: dieta lekkostrawna jest kluczowa. W pierwszej fazie często zaleca się głodówkę (12–24 godziny) z zapewnieniem dostępu do wody, następnie powolne wprowadzanie specjalnej diety łatwo przyswajalnej i ubogiej w tłuszcze. Po opanowaniu objawów stopniowo przywraca się normalny pokarm, należy unikać gwałtownej zmiany pożywienia.
Kiedy skontaktować się z lekarzem weterynarii?
W większości łagodnych przypadków opiekun może wspomóc psa preparatami kupionymi w sklepie zoologicznym, jednak należy uważnie obserwować stan zwierzęcia. Pilnej pomocy weterynaryjnej wymaga sytuacja, gdy biegunka jest ciężka lub długotrwała (>24 h), towarzyszą jej krew w kale, wymioty czy objawy odwodnienia oraz ogólne pogorszenie kondycji (apatia, osłabienie). Także przy podejrzeniu zakaźnych przyczyn (zwłaszcza u szczeniąt i psów nieszczepionych) należy niezwłocznie udać się do gabinetu weterynaryjnego.
Biegunka u psa wywołuje gwałtowne zmiany mikrobioty jelitowej – spada różnorodność bakterii i dominują szczepy związane ze stanem zapalnym, co pogłębia dolegliwości. Wiedząc to, można ukierunkować wsparcie przez dietę oraz suplementy. Należy wybierać karmy wysoko strawne (GI) i bogate w rozpuszczalne włókno (prebiotyki), jednocześnie podawać sprawdzone preparaty -biotyczne. Takie działanie sprzyja szybszemu przywróceniu równowagi mikrobiomu i ustąpieniu biegunki.
Leosia to sunia rasy pomeranian, którą adoptowaliśmy kilka lat temu. Od początku była bardzo delikatna, lękliwa i podatna na stres. Nawet niewielkie zdarzenie mogło wywołać u niej silną reakcję – niestety często kończyło się to biegunką, a czasem nawet krwistą.
Leosia to sunia rasy pomeranian, którą adoptowaliśmy kilka lat temu. Od początku była bardzo delikatna, lękliwa i podatna na stres. Nawet niewielkie zdarzenie mogło wywołać u niej silną reakcję – niestety często kończyło się to biegunką, a czasem nawet krwistą.
Lekarz weterynarii rozpoznał u niej zespół jelita drażliwego, jednak ze względu na brak konkretnych leków, szukaliśmy delikatnego wsparcia dla jej układu pokarmowego. Postanowiłam spróbować postbiotyku DeliGuard w formie kropelek. To była jedna z najlepszych decyzji, jaką mogłam podjąć dla Leosi. Od lutego, kiedy zaczęliśmy podawać kropelki, nie miała ani jednej biegunki – nawet podczas stresujących sytuacji, jak podróże czy kontrolne wizyty u weterynarza.
Lekarz weterynarii rozpoznał u niej zespół jelita drażliwego, jednak ze względu na brak konkretnych leków, szukaliśmy delikatnego wsparcia dla jej układu pokarmowego. Postanowiłam spróbować postbiotyku DeliGuard w formie kropelek. To była jedna z najlepszych decyzji, jaką mogłam podjąć dla Leosi. Od lutego, kiedy zaczęliśmy podawać kropelki, nie miała ani jednej biegunki – nawet podczas stresujących sytuacji, jak podróże czy kontrolne wizyty u weterynarza.
Poprawiło się także przyjmowanie nowych pokarmów. Pies był niechętny do zmian w jedzeniu. W tej chwili problemy się skończyły i nowe propozycje są chętnie akceptowane.
Poprawiło się także przyjmowanie nowych pokarmów. Pies był niechętny do zmian w jedzeniu. W tej chwili problemy się skończyły i nowe propozycje są chętnie akceptowane.
Kropelki Leosia przyjmuje bez żadnego problemu – podajemy je codziennie i są dla niej całkowicie akceptowalne.
Kropelki Leosia przyjmuje bez żadnego problemu – podajemy je codziennie i są dla niej całkowicie akceptowalne.

Dziś Leosia jest spokojniejsza, jej brzuszek w końcu funkcjonuje bez zarzutu, a my mamy ogromny komfort psychiczny, że możemy jej pomóc w tak prosty i naturalny sposób.
Dziś Leosia jest spokojniejsza, jej brzuszek w końcu funkcjonuje bez zarzutu, a my mamy ogromny komfort psychiczny, że możemy jej pomóc w tak prosty i naturalny sposób.
Agata J.
Agata J.






Wróg czy sprzymierzeniec psiej diety?

Tekst: dr Jacek Wilczak
Katedra Nauk Fizjologicznych, Instytut Medycyny Weterynaryjnej SGGW w Warszawie

Obecność ziemniaków w diecie psa jest tematem w ostatnim czasie intensywnie komentowanym i budzącym zainteresowanie opiekunów. Stosować czy nie? Czy to jest dobre, ale i bezpieczne rozwiązanie dla psa? Czy karma zawierająca w swoim składzie ziemniaki albo surowce z nich otrzymane jest odpowiednia dla psa?
Wartość odżywcza
Składnikiem, który stanowi o podstawowej wartości odżywczej ziemniaków jest skrobia. Jak bardzo byśmy się starali to nie wykażemy, że obecność białka i tłuszczu w ziemniakach jest powodem, dla którego to warzywo musi znaleźć się w diecie psa czy kota.
Ziemniaki w zależności od długości przechowywania (wczesne bądź późne), pomijając ważny aspekt, jakim jest ich odmiana, w 100 g dostarczają:
Skrobia w przewodzie pokarmowym, także psa i kota, dzięki aktywności amylazy rozkładana jest do maltozy, która w bardzo efektywny sposób przy współudziale enzymów rąbka suteczkowatego enterocytów rozkładana jest do glukozy. Podstawowy warunek to odpowiednie rozkleikowanie skrobi, czyli poddanie obróbce termicznej. To ten proces nadaje charakterystyczną kleikowatą strukturę, która decyduje o właściwościach reologicznych gotowanego ziemniaka. Skrobia ziemniaczana charakteryzuje się wysoką zawartością amylopektyny, stanowiącej do około 80% całkowitej ilości skrobi. Amylopektyna, w przeciwieństwie do amylozy, tworzy bardzo rozgałęzione struktury, dzięki czemu łatwo wiąże wodę i pęcznieje. Z kolei amyloza to prosta, liniowa cząsteczka, tworząca bardziej zwarte struktury, które po wystudzeniu mają tendencję do „cofania się” i twardnienia (retrogradacja). To amyloza jest odpowiedzialna za czerstwienie pieczywa czy twardnienie ugotowanych ziemniaków w czasie chłodzenia. Z punktu widzenia wartości
odżywczej to obecność amylozy decyduje o powstawaniu tzw. skrobi opornej, która nie jest trawiona w jelicie cienkim i z tego też powodu teoretycznie może być wliczana w sumę włókna pokarmowego. Z drugiej strony, im wyższa zawartość amylozy, tym niższy indeks glikemiczny produktów, w których występuje. Na przykład ryż basmati poprzez wyższą zawartość amylozy w mniejszym stopniu wpływa na wzrost stężenia glukozy we krwi po jego spożyciu niż w przypadku innych odmian ryżu, np. ryżu do sushi.
Ziemniaki gotowane
Jeśli wykorzystamy takie właściwości ugotowanych ziemniaków, mogą one stanowić element psiej diety, ale w ilościach wynikających z konieczności uzupełnienia ilości węglowodanów. I tutaj pojawia się pytanie: w jakiej? Chociaż psy i koty nie mają określonego minimalnego zapotrzebowania na węglowodany w diecie, to glukoza, jako podstawowa jednostka węglowodanów, stanowi dla nich główne źródło energii i jest fizjologicznie i biochemicznie niezbędna. Liczne badania wykazały, że zarówno psy, jak i koty mogą skutecznie trawić prawidłowo ugotowane i przetworzone źródła węglowodanów, których strawność często przekracza 90%. Należy jednak przypomnieć, że chociaż węglowodany mogą zaspokoić zapotrzebowanie energetyczne kotów, koty jako obligatoryjni mięsożercy posiadają ograniczoną zdolność metaboliczną do przetwarzania węglowodanów. Nie są w stanie hamować glukoneogenezy, czyli produkcji glukozy z niebiałkowych źródeł (aminokwasów glukogennych, mleczanu), co przekłada się na to, że jeżeli dieta kota zawierać będzie zarówno dobre źródło białka, jak i węglowodanów, poziom glukozy może osiągać wysokie wartości (hiperglikemia). Obecność skrobi opornej w ugotowanych i schłodzonych ziemniakach wpływa na promocję fermentacji przy udziale bakterii w jelicie grubym, wpływając w bezpośredni sposób na kształtowanie mikrobiomu, wspierając w ten sposób zdrowie nie tylko jelit. Stwierdzono, że dodanie źródeł błonnika do diety kotów zwiększa stężenie maślanu w odchodach kotów, co wspomaga glukoneogenezę, pomagając w ten sposób utrzymać stabilny poziom glukozy we krwi. Nie jest to w żadnym stopniu argument pozwalający zwiększać bezkrytycznie ilość różnych źródeł węglowodanów w diecie kota – ich ilość i jakość musi wynikać bezpośrednio z potrzeb dietetycznych. W przypadku psów, obecność ziemniaków w ich diecie stanowi czasami istotny element dietoteraupetyczny, a elementem decydującym może być sposób ich przechowywania po ugotowaniu. W diecie podstawowej możemy włączać ugotowane i schłodzone ziemniaki, licząc się z obecnością skrobi opornej i stratą pewnej wartości odżywczej. Natomiast już w przypadku chorób trzustki czy w stanach wyniszczenia ziemniaki mogą stanowić ważny element diety, ale wyłącznie ugotowane i nieschłodzone.
Bataty
Alternatywę dla ziemniaków stanowią bataty. Ich wartość odżywcza jest bardzo zbliżona do ziemniaków: 100 g batatów dostarcza 86 kcal, 1.57 g białka, 0.05 g tłuszczu, 20.12 g węglowodanów, ale aż 3 g błonnika pokarmowego. Proporcje między amylopektyną i amylozą są bardzo podobne – trochę mniej amylopektyny, ale jak zwykle to szczegóły decydują o różnicach. Bataty wymagają dłuższej obróbki termicznej w celu dokładnego kleikowania,













¬ Pyszne rybki anchois – idealne dla psów i kotów
¬ Bardzo smaczne, liofilizowane pałeczki z kurczakiem i kocią trawą – stworzone specjalnie dla kotów
¬ Lekka i łatwostrawna przekąska z wysokiej jakości dorsza – dla psów
fitmin.pl/kontakt/


Maciej Reimus
Product Manager
BIOFEED























Ziemniaki od lat budzą wiele emocji w kontekście żywienia psów. Dawniej sądzono, że czworonogi nie trawią skrobi, dlatego unikało się jej w recepturach. Dziś wiemy jednak, że odpowiednio przygotowana skrobia ziemniaczana – czyli poddana obróbce termicznej – jest dla psa dobrze przyswajalnym źródłem energii. Ziemniaki nie zawierają glutenu, dlatego są wartościową alternatywą dla zbóż, szczególnie w dietach dla psów z nietolerancjami pokarmowymi.
Warto podkreślić, że oprócz skrobi ziemniaki dostarczają również niewielkich ilości włókna pokarmowego, które wspiera pracę jelit. W porównaniu z klasycznymi zbożami, takimi jak pszenica czy kukurydza, ziemniaki są prostsze w strukturze i mniej alergizujące. Z kolei bataty, często utożsamiane z ziemniakami, mają wyższy indeks glikemiczny i nieco więcej błonnika, a także naturalnie występujące antyoksydanty – stąd różnice w ich roli w diecie psa.
Przy wyborze karmy warto kierować się przede wszystkim jakością białka i obecnością naturalnych składników, a dodatki roślinne – takie jak ziemniaki – traktować jako element uzupełniający. W naszej ofercie Euphoria Fresh znajdą Państwo receptury, w których ziemniaki odgrywają rolę lekkostrawnego źródła węglowodanów, idealnego dla psów wrażliwych, z tendencjami do alergii czy nietolerancji na gluten. To rozwiązanie bezpieczne, a jednocześnie praktyczne, bo wspierające różnorodność diety czworonogów.
Wartość odżywcza batatów jest bardzo zbliżona do ziemniaków: 100 g batatów dostarcza 86 kcal, 1.57 g białka, 0.05 g tłuszczu, 20.12 g węglowodanów, ale aż 3 g błonnika pokarmowego. Proporcje między amylopektyną i amylozą są bardzo podobne.

a powstała struktura jest mniej plastyczna. Walorem batatów jest wyższa zawartość włókna rozpuszczanego w wodzie, wysoka zawartość karotenoidów oraz wyższe niż w przypadku ziemniaków walory smakowe.
Karmy gotowe
Temat wykorzystania ziemniaków w diecie psów w sposób widoczny wypłynął wraz z popularnością karm bezzbożowych, których ideą powstania było dostarczanie niezbędnych składników odżywczych bez polega-
nia na zbożach jako znaczącym źródle węglowodanów – głównie dotyczyło karm suchych i przede wszystkim zostało wymuszone przez opiekunów psów. Eliminacja zbóż spowodowała wykorzystanie surowców skrobiowych, takich jak: rośliny strączkowe i warzywa korzeniowe, a głównie: grochu/groszku, ziemniaków, batatów, soczewicy, manioku i ciecierzycy. Problematyczne z założenia są nasiona roślin strączkowych, które zawierają czynniki antyodżywcze, takie jak inhibitory amylazy i trypsyny. Ale zarówno proces ekstruzji, jak i wykorzystanie czystych przetworzonych surowców, np. w postaci skrobi grochowej, w znacznym stopniu pozbywa się ich i teoretycznie nie stanowią zagrożenia dla zdrowia. Biorąc powyższe pod uwagę, wykorzystanie ziemniaków bądź batatów wydaje się ciekawszą i bezpieczniejszą alternatywą dla innych źródeł węglowodanów w karmach suchych. Co więcej, w porównaniu ze skrobią kukurydzianą lub tradycyjnymi źródłami skrobi składającymi się głównie z kukurydzy i ryżu, wykazano, że skrobia ziemniaczana znacznie zwiększa pęcznienie, zmniejsza gęstość grubo zmielonego pokarmu i poprawia strawność karm suchych.
Rozważając wykorzystanie ziemniaków w diecie psa, należy podkreślić, że w przypadku diety psa zdrowego to tylko źródło węglowodanów, a w przypadku diety psów chorych oprócz przydatnej formy łatwostrawnych węglowodanów także surowiec poprawiający trawienie i pomocny w łagodzeniu stanów zapalnych przewodu pokarmowego.



Jak pomóc zwierzętom?

Tekst: Natalia Młodnicka
Trenerka, behawiorystka, dietetyk zwierzęcy nakazdalape.pl
Dla większości osób sylwester jest czasem hucznej zabawy, radości oraz widowiskowych fajerwerków. Dla naszych pupili jest to jednak często czas paniki, strachu i ogromnego stresu. Fobia dźwiękowa coraz częściej dotyka wiele psów, a jej objawy są trudne nie tylko dla samego zwierzęcia, lecz także dla opiekuna. Zrozumienie, czym jest ten strach i jak skutecznie pomóc pupilowi, to klucz do spokojnego przeżycia nie tylko okresu świąteczno-noworocznego, ale i innych okazji, kiedy pojawiają się głośne hałasy.
Głośne i nagłe dźwięki, takie jak wystrzały fajerwerków, klakson samochodu czy burza, są przez psy odbierane z większą intensywnością, niż ma to miejsce u ludzi. Dzieje się tak ze względu na zmysł słuchu, który jest o wiele bardziej wyczulony niż nasz. W związku z tym huk może być dla psa nie tylko niekomfortowy, ale również bardzo bolesny. Co więcej, pies nie rozumie, skąd pochodzi zagrożenie – nagły huk pojawia się niespodziewanie i bez ostrzeżenia, co prowadzi do utraty poczucia bezpieczeństwa i kontroli.
Musimy zrozumieć, że fobia dźwiękowa nie jest zwykłym strachem. To niekontrolowana reakcja, której towarzyszy wyzwalanie się potężnej dawki kortyzolu. Długotrwałe wystawienie organizmu na stres może doprowadzić do poważnych problemów zdrowotnych –obejmujących zarówno kwestie psychiczne, jak i fizyczne. Nie można więc ignorować tego problemu, gdyż może to pogłębić fobię z roku na rok.
Reakcja psa na fobię dźwiękową może być niezwykle zróżnicowana. Niektóre psy drżą, dyszą, chowają się pod stołem, liżą po łapach lub ziewają, co jest sygnałem stresu. Inne mogą uciekać, niszczyć przedmioty w domu, a nawet wykazywać agresję ze strachu. Skrajnym objawem jest paniczna ucieczka, która często prowadzi do zaginięć.
Ewidentnie najcięższym okresem dla naszych zwierząt jest czas sylwestrowy. Wszechobecne wystrzały fajerwerków, które rozpoczynają się często na długo przed nocą sylwestrową, potrafią być dla psów prawdziwym koszmarem. Dlatego przygotowania do nocy sylwestrowej powinniśmy rozpocząć na długo przed 31 grudnia. Jak zadbać o psa?
Pierwszą kwestią, o którą musimy zadbać, jest wyznaczenie cichego i bezpiecznego miejsca, w którym pies będzie mógł się schować. Może to być jego klatka kennelowa, legowisko w cichym pokoju, a nawet łazienka. Ważne, aby było to miejsce ciche oraz osłonięte. Warto ustawić w nim miskę z wodą, położyć ulubione zabawki i atrakcyjne gryzaki. Niektóre osobniki w sytuacji silnego stresu próbują rozładować emocje poprzez gryzienie, żucie i lizanie. Warto włączyć muzykę klasyczną, biały szum lub specjalne ścieżki dźwiękowe dla psów, które zagłuszą odgłosy z zewnątrz. Dostępne są też specjalne playlisty na platformach streamingowych stworzone z myślą o psach, które zawierają relaksujące dźwięki i są skomponowane w sposób niedrażniący ich wrażliwego słuchu.
Aby wspomóc swojego psa w tym trudnym czasie, warto rozważyć wprowadzenie suplementów uspokajających. Na rynku dostępne są preparaty z L-tryptofanem,


Specjalista pomoże dobrać odpowiednią terapię, często opartą na odwrażliwianiu (desensytyzacji) i kontrwarunkowaniu.

witaminami z grupy B, kazozepiną (białkiem mleka) czy walerianą. Ziołowe suplementy, takie jak waleriana czy dziurawiec, mają działanie uspokajające i łagodzą napięcie. Każdy środek powinien zostać uprzednio skonsultowany z lekarzem weterynarii. Suplementy wymagają czasu, żeby zacząć działać, dlatego należy je podawać regularnie przez co najmniej kilka tygodni przed stresującym wydarzeniem. Warto również zapytać lekarza o możliwość zastosowania feromonów uspokajających w sprayu lub w formie dyfuzora do kontaktu. W cięższych przypadkach może okazać się konieczne wprowadzenie leków na receptę.
Pomoc zoopsychologa
Jeśli problem jest poważny, należy rozważyć wsparcie specjalisty, jakim jest zoopsycholog. Specjalista pomoże dobrać odpowiednią terapię, często opartą na odwrażliwianiu (desensytyzacji) i kontrwarunkowaniu. Terapia polega na stopniowym, kontrolowanym eksponowaniu psa na dźwięki, które go stresują, ale w bardzo niskim natężeniu. Dźwięki są odtwarzane cicho, a pies w tym czasie jest nagradzany za spokojne zachowanie, np. przysmakiem lub ulubioną zabawą. Stopniowo głośność jest zwiększana, a pies uczy się, że te dźwięki nie zwiastują niczego złego. Metoda wymaga cierpliwości i regularności, ale bardzo często przynosi trwałe efekty i uczy psa radzić sobie ze strachem bez ingerencji farmakologii czy feromonów uspokajających.
Wsparcie opiekuna
Prawdziwym wyzwaniem jest niewątpliwie noc sylwestrowa. Warto jest odpowiednio przygotować do niej psa. Gdy wybije północ, najważniejsze jest zachowa-
nie spokoju i opanowania. Twój stan emocjonalny ma bezpośredni wpływ na zwierzę.
Wielu opiekunów nadal w to wierzy i pozostawia swoje psy same sobie w chwilach największego stresu. Tymczasem lęku nie można wzmocnić poprzez okazanie wsparcia – nie działa on jak zachowanie, które można nagrodzić. Lęk jest emocją, a emocji nie da się „rozpieścić”. Wręcz przeciwnie – to, jak zareagujemy w chwili, gdy nasz pies odczuwa strach, będzie miało ogromny wpływ na jego poczucie bezpieczeństwa. Nasza obecność, spokojny głos, delikatne głaskanie czy siedzenie obok psa mogą działać jak kotwica, która pomaga mu przetrwać trudne chwile. Dlatego nie bójmy się być przy psie i odpowiadać na jego potrzeby – czy to słowem, czy dotykiem. Ważne, aby robić to w sposób, który pies akceptuje – jeśli odsuwa się od nas, nie narzucajmy mu kontaktu. Jeśli natomiast sam szuka bliskości, nie odmawiajmy jej, bo dla psa opiekun jest najważniejszym źródłem poczucia bezpieczeństwa.
Przygotujmy zabawki do napełniania, które wypełnimy pysznym jedzeniem. Dzięki nim pies może mieć możliwość zajęcia się czymś przyjemnym i relaksującym. Oczywiście, w momencie największego huku wiele psów nie będzie zainteresowanych jedzeniem – to całkowicie normalne. Jednak u niektórych zwierząt po pewnym czasie pojawia się potrzeba rozładowania emocji. I tu właśnie sprawdzają się zabawki do żucia, gryzienia czy lizania. Są to naturalne, instynktowne czynności, które działają kojąco na układ nerwowy psa. Żucie czy lizanie obniża poziom stresu, pomaga psu skupić się na zadaniu i odzyskać równowagę emocjonalną. Warto więc przygotować takie zabawki wcześniej i mieć je pod ręką – w momencie, gdy pies będzie gotowy, mogą okazać się nieocenioną pomocą w uspokojeniu go.
Kamizelki uciskowe (np. Thundershirt) mogą być dodatkowym wsparciem w takich sytuacjach. Działają one na zasadzie delikatnego, stałego ucisku na tułów psa, co można porównać do efektu przytulenia – wiele psów odczuwa dzięki temu większe poczucie bezpieczeństwa. Choć nie każdy pies reaguje na nie jednakowo, dla wielu zwierząt to realna pomoc w redukcji napięcia. Jeśli nie mamy specjalistycznej kamizelki, możemy wykorzystać elastyczną bandanę lub bandaż, którym owiniemy psa w kształcie ósemki. Oczywiście, należy to robić ostrożnie i bez nadmiernego ucisku, tak aby nie sprawić psu dyskomfortu. Tego typu rozwiązania mają na celu wysyłanie do układu nerwowego psa sygnałów uspokajających, dzięki czemu zwierzę łatwiej radzi sobie z bodźcami zewnętrznymi. To proste narzędzie, które może być szczególnie przydatne właśnie w noc sylwestrową, kiedy liczba stresorów jest największa.

Spacer pod nadzorem
przypięta zarówno do obroży, jak i do szelek, co daje dodatkową pewność.
Upewnijmy się także, że pies ma aktualną adresówkę z numerem telefonu i jest zaczipowany. W przypadku zaginięcia te proste środki znacząco zwiększają szanse na jego powrót do domu. Sprawdźmy również, czy dane w bazie czipów są aktualne. Dzięki temu zwierzę może trafić do schroniska, gdzie pracownicy odczytają informację na temat opiekuna psa.
Zadbajmy o kwestię spaceru. Ostatni wieczorny spacer w sylwestrowy wieczór powinien odbyć się wcześnie, jeszcze przed zmrokiem. Wybierz cichą okolicę, z dala od centrum miasta. Zadbaj o to, żeby pies był na smyczy. Nawet jeśli normalnie spuszczasz go ze smyczy, w sylwestra jest to kategorycznie zabronione. Huk może zaskoczyć psa w każdej chwili, a jego reakcją może być ucieczka, która w panice doprowadzi do zaginięcia. Warto rozważyć użycie podwójnego zabezpieczenia: smycz







W przygotowaniach do nocy sylwestrowej warto także rozważyć wsparcie psa odpowiednimi suplementami. Na rynku dostępne są preparaty zawierające m.in. tryptofan, L-teaninę, melisę, kozłek lekarski czy ekstrakt z konopi (CBD) , które mogą wspierać wyciszenie i regulację emocji. Dobrze jest wprowadzić je z wyprzedzeniem – najlepiej na kilka dni lub tygodni przed planowanym wydarzeniem – ponieważ ich działanie jest najskuteczniejsze przy regularnym stosowaniu. Suplementy nie są cudownym rozwiązaniem i same w sobie nie usuną lęku, ale mogą obniżyć poziom napięcia i sprawić, że pies łatwiej poradzi sobie z trudną sytuacją, szczególnie jeśli łączymy je z odpowiednim wsparciem behawioralnym i środowiskowym.

Fobie dźwiękowe to poważny problem, który wymaga od właściciela empatii, cierpliwości i proaktywnego działania. Jeśli wiemy, że zwierzak ma problem, nie czekajmy z działaniem. Zacznijmy przygotowania już dziś. Pamiętajmy, że dla psa opiekun jest jedyną osobą, która może zapewnić mu poczucie bezpieczeństwa w stresującej sytuacji. Konsekwencja i odpowiednie wsparcie to klucze do sukcesu.


















Pierwsze miesiące życia szczeniaka to czas intensywnego wzrostu, nauki i odkrywania świata. To właśnie wtedy kształtuje się jego odporność, rozwija układ mięśniowy, a młody organizm uczy się radzić sobie z codziennymi wyzwaniami. Odpowiednia dieta w tym okresie ma ogromne znaczenie – jest fundamentem zdrowia i inwestycją w przyszłość psa.
Czego potrzebuje młody pies?
Szczenięta mają znacznie większe wymagania żywieniowe niż dorosłe psy. Ich organizm potrzebuje dużej ilości wysokiej jakości białka , które buduje mięśnie i dostarcza energii do codziennej zabawy. Kluczową rolę odgrywają również kwasy tłuszczowe Omega-3 i Omega-6 , wspierające rozwój mózgu, serca oraz zdrową i lśniącą sierść. Nie można zapominać o witaminach i minerałach – m.in. A, D3, E, cynku czy selenie –które wzmacniają odporność i chronią młody organizm przed infekcjami.
Tasty Dogs Life Junior – pełnoporcjowa mokra karma dla szczeniąt
Odpowiedzią na potrzeby młodych psów jest Tasty Dogs Life Junior – pełnoporcjowa mokra karma w formie dań w galaretce. Jej receptura została opracowana tak, aby wspierać prawidłowy rozwój i witalność szczeniąt na każdym etapie dorastania.
Mięsna baza bez zbóż
Podstawą Tasty Dogs Life Junior jest mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, które stanowią aż 90% składu. Taki skład gwarantuje dostarczenie białka najwyższej jakości – niezbędnego do budowy silnych mięśni, prawidłowego rozwoju i codziennej energii. Receptura została opracowana bez zbóż, które często wywołują alergie i nadwrażliwości pokarmowe. Dzięki




temu karma jest lekkostrawna, naturalna i bez zbędnych dodatków – idealna nawet dla szczeniąt o wrażliwych żołądkach.
Jajko – naturalny superfood
Unikalnym dodatkiem w recepturze jest jajko, bogate w pełnowartościowe białko, witaminy i minerały. Wzmacnia odporność, dba o skórę i sierść, a także wspiera harmonijny rozwój młodego organizmu.
Każda saszetka Tasty Dogs Life Junior to bogactwo niezbędnych witamin i minerałów – A, D3 , E, cynku, miedzi, manganu, jodu i selenu. Wspierają one odporność, prawidłowy rozwój i chronią komórki przed stresem oksydacyjnym. Recepturę uzupełniają naturalne dodatki, takie jak marchew – źródło błonnika i beta-karotenu, który wzmacnia odporność i dba o zdrowy wzrok, oraz jabłko – pełne przeciwutleniaczy, wspierające trawienie i naturalną odporność. Całość dopełnia olej z łososia – naturalne źródło kwasów Omega-3 i Omega-6, które dbają o sprawny układ nerwowy, zdrowe serce i piękną sierść.
Odpowiednie żywienie w pierwszych miesiącach życia to fundament zdrowia, energii i szczęśliwej przyszłości Twojego psa. Tasty Dogs Life Junior dostarcza młodym psom wszystkiego, czego potrzebują – mięsa najwyższej jakości, witamin, minerałów i kwasów tłuszczowych. Dzięki wygodnym saszetkom codzienne karmienie staje się proste, a Ty masz pewność, że Twój pupil otrzymuje pełnowartościowy i smaczny posiłek.
Dwa warianty smakowe – cielęcina z marchewką oraz kaczka z jabłkiem – sprawiają, że dieta szczenięcia jest zdrowa, urozmaicona i dopasowana do jego upodobań.
Tasty Dogs Life Junior – bo zdrowy start to szczęśliwa przyszłość Twojego pupila.




Pełnoporcjowa karma dla młodych i dorosłych psów
• 90% mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego
• 99% białka zwierzęcego
Dostępne gramatury: 150 | 500 g



Dbaj o (pełno)wartościowe relacje z pupilem!





































Czy może być groźne?

Tekst: tech. wet. Małgorzata Biegańska-Hendryk
Kiedy pyta się opiekunów kotów, czy uważają, że ich zwierzaki ich kochają, to wiele osób z pełnym przekonaniem odpowiada, że tak! Natomiast rodzi się pytanie: czy przywiązanie zwierzaka może być zbyt intensywne? Okazuje się, że owszem i, niestety, może to pociągać za sobą znaczące konsekwencje, odczuwalne przez obie strony. Jak to rozpoznać i jak sobie radzić w takiej sytuacji? Oto kilka wskazówek.
Jeśli nasz zwierzak kocha nas zbyt mocno, może się okazać, że jest od nas dosłownie uzależniony. Tak silna relacja może więc w konsekwencji
stać się dla niego nawet zagrożeniem – w kontekście jego zdrowia i zachowania dobrostanu.
Jak wygląda kocie przywiązanie?
Skąd wiadomo, że nasz kot faktycznie nas kocha? Zwykle zwierzęta, które odczuwają silną więź ze swoimi opiekunami, okazują to na kilka sposobów:
• same z siebie chętnie przebywają w naszym towarzystwie,
• ocierają się o nas, gdy nas widzą, czasami też zagadują, aby np. zwrócić na nie uwagę,
• witają się z nami, kiedy wracamy do domu,
• kładą się obok nas i mruczą,
• śpią z nami w łóżku lub w jego niedalekim sąsiedztwie,
• wchodzą na nas, ugniatają łapkami, a czasami nawet ślinią się z radości (jest to objaw wielkiego rozanielenia i nie należy się tego obawiać – po prostu potem czasem trzeba zmienić ubranie).
To, co wymieniłam wyżej, to pozytywne oznaki kociego przywiązania. Część z nich bywa czasem lekko uciążliwa (np. kot, który regularnie budzi nas w nocy, żeby go pogłaskać, bo stęsknił się za naszą obecnością), jednak większość opiekunów cieszy się z tych wyrazów kociej atencji.
Czy zatem kocie przywiązanie może stanowić problem? Okazuje się, że tak. Jeśli bowiem nasz zwierzak kocha nas zbyt mocno, może się okazać, że jest od nas dosłownie uzależniony. Tak silna relacja może więc w konsekwencji stać się dla niego nawet zagrożeniem –w kontekście jego zdrowia i zachowania dobrostanu. Jakie koty przywiązują się zbyt mocno?
Najczęściej ten problem dotyczy kocich jedynaków, zwierząt osieroconych, odchowywanych „na butelce” oraz tzw. kotów jednego opiekuna. Kolejno mamy tu więc do czynienia z następującymi sytuacjami: • kot, który, nie mając towarzystwa innych zwierząt, przelewa na swoją ludzką rodzinę wszystkie swoje potrzeby społeczne, włącznie z poczuciem bezpieczeństwa. Kiedy więc zostaje z ową rodziną rozdzielony –cierpi i mocno to przeżywa, • szczególnie silna więź może się wytworzyć w sytuacji, gdy ktoś znajduje kociego oseska i podejmuje się trudnego zadania odkarmienia malucha, nie mając do pomocy w jego wychowaniu żadnego innego kota (np. obecnego już w domu starszego rezydenta). W takiej sytuacji kociak bazuje tylko na relacji z człowiekiem i choć instynkt w jakimś stopniu podpowiada mu, jak powinien się zachowywać, to jednak nie ma on pełnego wachlarza wzorców do naśladowania. A że kocięta uczą się w dużym stopniu przez obserwację, to niestety takie maluchy nie mają szansy nauczyć się w pełni, „jak być kotem”. Przekłada się to również na brak umiejętności, takich jak radzenie sobie ze stresem i frustracją oraz innymi silnymi emocjami. Dodatkowo
u takich zwierząt powszechnym problemem jest brak wytworzonej inhibicji gryzienia, • z kolei „kot jednego opiekuna” to najczęściej zwierzak żyjący z osobą samotną, często starszą, która rzadko jest przez kogoś odwiedzana. W takich warunkach zwierzak potrafi przyzwyczaić się do życia w dość hermetycznym świecie z małą liczbą zewnętrznych bodźców i kontaktów społecznych, a to z kolei powoduje, że każda większa zmiana, np. w postaci odwiedzin gości, wywraca cały codzienny schemat do góry nogami.
Problem rozłąki z człowiekiem
Największym problemem dla kotów, które są zbyt mocno przywiązane do opiekuna, jest rozłąka. Jej przyczyny mogą być różne: wyjazd wakacyjny, konieczność pobytu w szpitalu, ale też niestety czasami gorsze i nieodwracalne powody, takie jak śmierć. Zdarza się nawet, że dla niektórych zwierzaków do rangi katastrofy urasta to, że ukochany opiekun wychodzi do pracy na kilka lub kilkanaście godzin dziennie.
W tym czasie zwierzę może przestać jeść, może się ukrywać, nie korzystać z kuwety, nie pić, nie myć się i nie bawić. Co gorsza – może nie być w stanie także spokojnie spać, ponieważ cały czas pozostaje w trybie czuwania. Do takich sytuacji dochodzi, kiedy organizm wchodzi w tryb zamrożenia (ang. freeze), czyli korzysta z jednej z podstawowych strategii przetrwania. I choć ten sposób bywa skuteczny, to na dłuższą metę jest wręcz paraliżujący. Może też prowadzić do somatycznych zmian w organizmie, które pociągają za sobą konkretne dolegliwości (np. zapalenie pęcherza czy problemy z przewodem pokarmowym wywołane stresem). Tę grupę zachowań niektórzy określają mianem lęku separacyjnego – zwierzę jest tak przerażone brakiem obecności człowieka, że dosłownie kamienieje, czekając na jego powrót.
Są też koty, które reagują inaczej: np. nadpobudliwością, nasiloną wokalizacją, pozakuwetową urynacją czy defekacją, a nawet rozładowują swoje napięcie poprzez reakcje agresywne np. w stosunku do dochodzącego opiekuna zastępczego. W takiej sytuacji mamy do czynienia z innym rodzajem problemu – z bólem separacyjnym , który zwierzę wyraża poprzez wokalizację i aktywne działania. Co istotne, badania wielokrotnie potwierdziły, że ból o podłożu emocjonalnym jest przekazywany przez te same ścieżki nerwowe, co ból fizyczny, spowodowany np. urazem czy chorobą. Dlatego też naukowcy są zgodni, że ból społeczny boli naprawdę – nie jest to tylko uczucie obecne w głowie. Nie dziwi więc, że zwierzę doświadczające takiego bólu wywołanego rozłąką staje się niespokojne, nieszczęśliwe i sfrustrowane. Dlatego właśnie kota zmagającego się z problemami charakterystycznymi dla jednej czy drugiej grupy dolegliwości nie można zostawiać bez pomocy.
Paulina Aninowska ZooDelfin
Żwirek silikonowy Delfinek – sprawdzony i polecany przez klientów Żwirek silikonowy Delfinek to produkt, który zdobył uznanie wśród tysięcy opiekunów kotów w całej Polsce. Jego bezpyłowa i niealergizująca formuła sprawia, że idealnie sprawdza się u kotów wrażliwych, z alergiami lub problemami z układem oddechowym. To żwirek neutralny zapachowo , delikatny dla łap i wyjątkowo chłonny – dzięki czemu utrzymanie świeżości i czystości kuwety jest łatwiejsze niż kiedykolwiek.
Wielu klientów podkreśla, że Delfinek jest jednym z najwygodniejszych i najbardziej wydajnych żwirków silikonowych dostępnych na rynku. Jego struktura i trwałość pozwalają na dłuższe użytkowanie, co przekłada się na realną oszczędność i komfort codziennego sprzątania.
To właśnie dlatego żwirek Delfinek jest tak często polecany przez sklepy zoologiczne i zadowolonych opiekunów kotów Delfinek to synonim jakości, bezpieczeństwa i zaufania.
Skontaktuj się z nami już dziś: kontakt@zwirekdelfinek.pl / 501 647 648
Co robić, by złagodzić problem?
Główna zasada mówi: lepiej zapobiegać, niż leczyć. Dlatego też podejmując się opieki nad kotem, należy od początku świadomie przyzwyczajać go do swojej nieobecności oraz do kontaktów z innymi osobami. Na przykład gdy w ramach prowadzenia domu tymczasowego mam pod swoją opieką kocięta (zarówno takie, które są z mamą, jak i te osierocone), od początku dbam o to, aby miały one jak najwięcej pozytywnego kontaktu z osobami innymi niż ja. Dzięki temu maluchy już na pierwszym etapie życia uczą się, że na świecie są inni, fajni ludzie, których nie trzeba się bać, a wręcz można się z nimi bawić i budować przyjazne relacje.
W przypadku kotów dorosłych warto wyrabiać pozytywne skojarzenia z osobami innymi niż opiekun, np. poprzez częstowanie kota przysmakami lub zapraszanie go do zabawy. Dzięki temu zwierzak uczy się, że nie tylko na opiekunie można polegać, a to pozwala mu poczuć się pewniej, gdy tego ukochanego człowieka nie ma w pobliżu.
Przydatne mogą być też różnego rodzaju reduktory stresu, takie jak kuracja feromonowa, suplementacja wyciszająca na bazie alfa-kazozepiny, l-teaniny i tryptofanu. Ich wprowadzenie oraz sposób podawania zawsze należy jednak skonsultować z behawiorystą lub prowadzącym lekarzem weterynarii. Dobre efekty może również dawać terapia bazująca na mechanizmie przeciwwarunkowania, polegająca na wytwarzaniu nowych, pozytywnych skojarzeń ze starymi, dotąd niepokojącymi sytuacjami (np. z odwiedzinami obcej osoby w domu).
Kluczowe jest też to, aby świadomie NAUCZYĆ KOTA
ZOSTAWANIA SAMEMU W DOMU! Jeśli zwierzak źle znosi nieobecność opiekuna, dobrze jest go wcześniej wybawić i zmęczyć, aby po tym, kiedy już zostanie sam – poszedł spać. Świetnym pomysłem jest również zaproponowanie mu w okresie nieobecności opiekuna zabawek węchowych (np. mat, kul, zabawek z przegródkami do przesuwania) oraz pozostawienie jedzenia w tzw. lick macie – specjalnej podkładce, z której mokrą karmę trzeba pracowicie wylizać. Jest to o tyle korzystne, że sam mechanizm lizania działa na koty relaksująco i wycisza emocje, a praca węchowa jest wymagająca dla mózgu, dzięki czemu kot szybciej się męczy i zapada w drzemkę.


A co z kotami, które robią się niespokojne na sam widok tego, że ich opiekun szykuje się do wyjścia? Najgorszym rozwiązaniem jest w takim przypadku ignorowanie zwierzaka! Nasz pupil potrzebuje wtedy uwagi, wsparcia i potwierdzenia, że jest kochany i bezpieczny. Nie należy zatem wierzyć w mit mówiący, że poprzez naszą atencję w takim momencie wzmocnimy jego zachowania problemowe, ponieważ jest dokładnie odwrotnie.
Jeżeli więc Twój zwierzak denerwuje się, gdy wychodzisz z domu, postaraj się zorganizować tuż przed wyjściem dodatkowy kwadrans wspólnej rutyny polegającej na wykonywaniu rzeczy, które lubi (mogą to być zabawa, czesanie, głaskanie, jedzenie przekąsek – cokolwiek, co go zainteresuje i nieco rozproszy) i dopiero po jej wykonaniu spokojnie wyjdź z mieszkania. Uwierz, że na dłuższą metę da to zdecydowanie lepszy efekt niż pozostawianie kota w stanie emocjonalnego rozchwiania.
No i oczywiście nie zapomnij przywitać się z nim po powrocie, mówiąc mu, jaki był dzielny i jak świetnie sobie poradził. Koty są zwierzętami bardzo empatycznymi, przez co pozytywnie reagują na pochwały.
Podsumowanie
Choć może się to wydawać zaskakujące, to za większość problemów powiązanych z nadmiernym przywiązaniem kota do opiekuna odpowiadamy my sami. Nasza nadopiekuńczość prowadzi do braku samodzielności u naszych zwierząt, a to, jak wykazałam wyżej, może pociągać za sobą fatalne skutki. Dlatego pamiętajmy, że miłość, choć cudowna, powinna być rozsądna, bo w przeciwnym razie może wyrządzić krzywdę.


Zagrożenie wciąż aktualne

Tekst: Adrianna Iwan
Kleszcze są aktywne praktycznie przez cały rok. Wiele osób wciąż sądzi, że w okresie zimowym kleszcze nie stanowią zagrożenia. Jeszcze do niedawna uważano, że sezon ich aktywności trwa od marca do października. Obecne zimy są jednak coraz cieplejsze, dlatego sezon na kleszcze może trwać przez cały rok i kontakt z kleszczem w grudniu czy lutym nie jest niczym nadzwyczajnym. Gdy temperatury spadają poniżej zera, nieaktywne kleszcze chowają się w ściółce, aby przetrwać.
W ostatnich latach stwierdza się występowanie również mózgowej postaci babeszjozy. Za główne przyczyny podaje się rozwój stanu
zapalnego i upośledzenie przepływu krwi w naczyniach mózgu. Objawia się ona porażeniami, niezbornością ruchową, agresją, wokalizacją, drgawkami, nierównomiernym rozszerzeniem źrenic.
Kleszcz pospolity może przetrwać 24 godziny w temperaturze ok. -20°C, a nawet do 30 dni w temperaturze -10°C. Jednak wystarczy, że temperatura wzrośnie do 5°C stopni i aktywność kleszczy wzrasta, wówczas zaczynają poszukiwać swoich żywicieli. Aktywność postaci dorosłych pojawia się w temperaturze większej niż 5°C, z kolei aktywność nimf w temperaturze większej niż 8°C. Suche i upalne lata sprzyjają także rozprzestrzenianiu się gatunków kleszczy, które występują w Afryce. Kleszcze Amblyomma czy Hyalioma już są obecne w Europie. Dlatego tak ważna jest całoroczna ochrona pupila przed kleszczami. Choroby odkleszczowe to wciąż rosnące zagrożenie dla ludzi i zwierząt. Mogą powodować ciężkie i przewlekłe objawy, a nawet prowadzić do śmierci ludzi i zwierząt.
Najczęściej spotykanym gatunkiem kleszcza w Polsce jest Ixodes ricinus (kleszcz pospolity). Należy mieć jednak na uwadze występowanie innych kleszczy, m.in. Dermacentor reticulatus (kleszcz łąkowy) oraz Ixodes trianguliceps (kleszcz gryzoni), które również są wektorami groźnych dla zwierząt chorób. Najbardziej znaną w Polsce chorobą odkleszczową u psów jest babeszjoza, a u ludzi borelioza. Obok nich należy również zwrócić uwagę na inne choroby odkleszczowe, takie jak: anaplazmoza granulocytarna, erlichioza monocytarna, kleszczowe zapalenie mózgu. W ostatnich latach u kotów również obserwuje się coraz więcej przypadków chorób odkleszczowych. W naszym kraju najczęściej notowaną chorobą odkleszczową u tych zwierząt jest mykoplazmoza hemotropowa. Pozostałe choroby odkleszczowe u kotów to bartoneloza, babeszjoza, hepatozoonoza i cytaukszoonoza.
Babeszjoza psów
To ciężka, najczęściej diagnozowana choroba odkleszczowa psów. Wywołuje ją pierwotniak Babesia canis Jeszcze do niedawna w Polsce stwierdzano wyłącznie ten gatunek. W 2018 roku po raz pierwszy opisano występowanie kolejnego gatunku – Babesia gibsoni. Pasożyt namnaża się w krwinkach czerwonych zwierzęcia, uszkadza je, przez co dochodzi do anemii. Wśród objawów wymienia się: wysoką gorączkę (39,5–41oC), zażółcenie błon śluzowych, osowiałość, brak apetytu oraz ciemnobrunatne zabarwienie moczu. Mogą występować wymioty i biegunki. Częstym powikłaniem babeszjozy jest ostra niewydolność nerek. W przebiegu babeszjozy nierzadko można zaobserwować zaburzenia ze strony układu pokarmowego, m.in. ostre zapalenie trzustki. W ostatnich latach stwierdza się również występowanie mózgowej

postaci babeszjozy. Za główne przyczyny podaje się rozwój stanu zapalnego i upośledzenie przepływu krwi w naczyniach mózgu. Objawia się ona porażeniami, niezbornością ruchową, agresją, wokalizacją, drgawkami, nierównomiernym rozszerzeniem źrenic. Babeszjoza może skończyć się śmiercią zwierzęcia, jeśli nie otrzyma ono szybkiej pomocy lekarza weterynarii.
Anaplazmoza granulocytarna u psów
Jej przyczyną jest bakteria Anaplasma phagocytophilum, której wektorem jest powszechnie występujący w Polsce kleszcz pospolity. Objawy kliniczne anaplazmozy są bardzo różne i pojawiają się w ciągu 1–2 tygodni po ukąszeniu przez kleszcza. U chorych zwierząt obserwuje się gorączkę, apatię, nagłą senność, brak apetytu, kulawizny, które są spowodowane zapaleniem stawów. U niektórych psów mogą wystąpić także biegunki, wymioty, objawy ze strony układu nerwowego, kaszel, objawy skórne, krwawienia kropelkowe z nosa i wybroczyny na błonach śluzowych. W ostrej postaci choroby można zaobserwować spadek masy ciała, powiększenie węzłów chłonnych, wątroby i śledziony.
Anaplazmoza granulocytarna u kotów
Zakażenie A. phagocytophilum u kotów jest stwierdzane znacznie rzadziej niż u psów. Objawy zakażenia są mało specyficzne. Zwykle na początku obserwuje się gorączkę, apatię i posmutnienie. U niektórych kotów można zaobserwować zapalenie dziąseł i spojówek oraz pogorszenie okrywy włosowej. Częstym objawem jest poliartitis.
Erlichioza monocytarna
Za chorobę odpowiada Ehrlichia canis, której wektorami są brązowy kleszcz psi i kleszcz pospolity. To kolejna ciężka choroba odkleszczowa psów. Ujawnia się po około 1–4 miesiącach od ukłucia przez kleszcza. Objawia się
Rasą psów szczególnie narażoną na rozwój erlichiozy są owczarki niemieckie.

m.in. wysoką temperaturą, brakiem apetytu, chudnięciem, osłabieniem. Mogą występować kulawizny, ślepota, krwawienie z nosa, obrzęki na tylnych kończynach, bladość błon śluzowych, krwiomocz, śluzowo-ropne zapalenie oczu i nosa. Charakterystyczne dla erlichiozy są krwawe wylewy i wybroczyny. Czasem można zaobserwować również objawy neurologiczne: drgawki, przeczulicę, ataksję. Mogą pojawić się też objawy okulistyczne: zmętnienie rogówki, wylewy do przedniej komory oka. Szybko podjęte leczenie może prowadzić do pełnego wyzdrowienia zwierzęcia. Co ciekawe, rasą psów szczególnie narażoną na rozwój tej choroby są owczarki niemieckie. Po upływie od 2 do 4 tygodni od pojawienia się ostrych objawów psy mogą ulec spontanicznemu wyzdrowieniu. Infekcja może przejść też w fazę subkliniczną, trwającą miesiące, a w niektórych przypadkach nawet lata.
zapalenie mózgu
Kleszczowe zapalenie mózgu to choroba coraz częściej notowana u ludzi w naszym kraju. Rzadko mówi się o tym, że może występować również u psów. Przyczyną choroby jest wirus należący do rodzaju Flavivirus z rodziny Flaviviridae. Jej przebieg u psów jest z reguły ciężki i prawie zawsze kończy się śmiercią. Typowymi objawami są gorączka, silna apatia, agresja, niechęć do jedzenia i picia, zaburzenia koordynacji. Mogą pojawić się również: niezborność, utrata czucia w okolicach głowy, zez, przeczulica okolicy szyi, nierównomierne rozszerzenie źrenic. Psy, które przeżyły infekcję, powracają do zdrowia w ciągu 6–12 miesięcy. W tym czasie kluczowa jest fizjoterapia, której celem jest zniesienie zaburzeń neurologicznych i przywrócenie prawidłowych funkcji organizmu. Mykoplazmoza hemotropowa u kotów
Chorobę wywołują trzy gatunki drobnoustrojów: Mycoplasma haemofelis, Candidatus Mycoplasma haemomintum i Candidatus Mycoplasma turicensis. Dwa gatunki nie zostały jeszcze w pełni scharakteryzowane, stąd przed ich właściwą nazwą gatunkową znajduje się słowo „ candidatus ”. Najbardziej patogenny jest gatunek Mycoplasma haemofelis. Mykoplazmoza hemotropowa to najczęstsza choroba odkleszczowa występująca u kotów. Sposób szerzenia się tej choroby w populacji kotów nie został całkowicie poznany. Źródłem zarazków dla kotów mogą być kleszcze oraz pchły. Co ciekawe, najwięcej przypadków tej choroby odnotowuje się na terenach, gdzie występują
kleszcze Rhipicephalus sanguineus. Okres inkubacji choroby jest dość długi, może wynosić nawet ponad 30 dni. Zakażenia utajone mogą utrzymywać się do 6 miesięcy. U chorych kotów można zaobserwować apatię, odwodnienie, brak apetytu, utratę masy ciała. Wraz z pogłębiającą się niedokrwistością obserwuje się również osłabienie, bladość błon śluzowych, tachykardię. Mogą pojawić się objawy ze strony układu nerwowego oraz omdlenia. U niektórych kotów występuje spaczony apetyt. Część kotów zakażonych mykoplazmami może pozostać bezobjawowymi nosicielami przez całe życie.
Króliki i gryzonie
Kleszcze najczęściej kojarzą się z psami i kotami. Problem może dotyczyć również innych zwierząt, takich jak gryzonie i króliki. Jeśli zwierzę ma dostęp do wybiegu zewnętrznego, jest narażone na spotkanie z kleszczami. Ponadto kleszcz może zostać przeniesiony np. na sierści psa. Warto wiedzieć o występowaniu kleszcza gryzoni (Ixodes trianguliceps), który może być wektorem wirusa kleszczowego zapalenia mózgu, Babesia microti, Francisella tularensis, Coxiella burneti, Borrelia burgdorferi oraz Anaplasma phagocytophilum. Niestety, dane literaturowe dotyczące chorób odkleszczowych u tych zwierząt są w dużym stopniu ograniczone. U królików i zajęcy warto zwrócić uwagę na tularemię, której wektorem mogą być kleszcze. Okres inkubacji wynosi z reguły 3 dni. U zakażonych zwierząt początkowo obserwuje się nieznaczny wzrost temperatury, spadek łaknienia, osowiałość i osłabienie. Choroba ma często ostry przebieg posocznicowy i kończy się śmiercią po 1–3 dniach. Możliwe jest także wystąpienie postaci podostrej, która charakteryzuje się powstawaniem ziarniniaków w śledzionie i wątrobie. W postaci tej obserwuje się postępujące wyniszczenie organizmu, zwierzę traci apetyt, pojawia się biegunka oraz niedokrwistość. W przypadku królików należy pamiętać, aby nie stosować u nich fipronilu, ponieważ może powodować zatrucie. Jest to ważna informacja zwłaszcza dla opiekunów, którzy poza królikami w swoich domach mają również psy i koty, u których fipronil jest często stosowaną substancją.
Lepiej zapobiegać, niż leczyć
Pojedynczy kleszcz może być wektorem kilku patogenów. Najlepszym sposobem ochrony jest zapobieganie pokąsaniu przez kleszcze. Warto więc stosować preparaty przeciwko tym pasożytom przez cały rok. Na rynku weterynaryjnym dostępnych jest wiele preparatów przeciwko kleszczom. Dostępne są one w postaci kropli spot-on, sprayów na skórę, obroży, tabletek, od niedawna także w postaci zastrzyku. Aby preparat był naprawdę skuteczny, warto skonsultować się z lekarzem weterynarii. Dla jednych zwierząt bardziej sprawdzą się tabletki, dla drugich krople, a dla trzecich połączenie obu preparatów. Tabletki mogą być lepszym rozwiązaniem dla zwierząt, u których z powodu alergii nie można zastosować kropli lub obroży. W przypadku obroży trzeba pamiętać o tym, że na efektywność jej działania wpływa właściwe założenie. Ważne jest, aby wymiary obroży były dostosowane do wielkości zwierzęcia. Preparaty typu spot-on

Hanna Kantor
Dystrybutor marki
Dyrektor marketingu www.portica.pl
TICK TWISTER® Kleszczołapki ® – cały rok pod ręką
Nadejście jesieni nie oznacza, że kleszcze zapadną za chwilę w sen zimowy. Ci mistrzowie adaptacji już się dostosowali do zmian klimatu. A to oznacza, że nawet niewielka temperatura „na plusie” pobudza ich do aktywności. Jeśli zdarzy się, że w skórze pupila znajdziemy kleszcza, oczywiście musimy go usunąć. Ale nie wszystko jedno jak! Musimy zrobić to w taki sposób, który nie zwiększy ryzyka zakażenia. Możemy to zrobić samodzielnie, ale potrzebny jest do tego dobry przyrząd, który działa szybko, jest prosty w obsłudze i usunie każdego kleszcza z każdego miejsca. Najlepszy wybór to francuskie haczyki TICK TWISTER ® KLESZCZOŁAPKI ®. Są niezawodnym i bezpiecznym narzędziem, a dodatkowo posługiwanie się nimi jest banalnie proste. Pod warunkiem jednak, że polecimy klientom produkt oryginalny, bo tylko on daje gwarancję skuteczności i bezpieczeństwa.
Dystrybucja w Polsce: Portica s.c. biuro@portica.pl, tel. 42 631 00 13
Producent: H3D, Francja
mogą być lepszą opcją dla zwierząt z dolegliwościami ze strony układu pokarmowego, u których z różnych względów trzeba ograniczyć podawanie tabletek. Podwójne zabezpieczenie przeciwko kleszczom jest zwykle zalecane dla zwierząt przebywających na terenach o dużym zagęszczeniu tych ektopasożytów. Warto dodać, że preparaty stosowane przeciwko pasożytom przeznaczone dla zwierząt różnią się od tych przeznaczonych dla ludzi. Niektóre substancje stosowane w produktach dla ludzi dla zwierząt mogą być toksyczne. Zawsze należy stosować preparaty przeznaczone dla danego gatunku zwierzęcia. Jest to bardzo ważne zwłaszcza w przypadku kotów, dla których np. permetryna stosowana w niektórych preparatach przeciwko ektopasożytom jest toksyczna.
Po każdym spacerze warto przejrzeć skórę i sierść pupila, aby sprawdzić, czy przypadkiem nie wrócił z pasażerem na gapę do domu. Ślina kleszcza ma właściwości znieczulające, stąd ukłucia często pozostają niezauważone. Warto zaglądać również od jamy ustnej, bo w niej także czasami można znaleźć kleszcza.
Gdzie występują

Literatura:
• Adaszek Ł., Wernicka-Furmaga R., Winiarczyk S. (2013), Babeszjoza psów. Choroba o wielu obliczach, Weterynaria w Praktyce; 3.
• Adaszek Ł., Mazurek Ł., Dzięgiel B. (2019), Erlichioza monocytarna małych zwierząt , Weterynaria w Praktyce; 4.
• Borecka A. (2021), Zachowania właścicieli w zakresie ochrony przeciwkleszczowej i profilaktyki chorób wektorowych, Magazyn Weterynaryjny; 3.
• Gawor J., Talarek E. (2017), Choroby odkleszczowe – zagrożenie dla ludzi i zwierząt , Magazyn Weterynaryjny; 3.
• Kostro K., Żmuda A., Gliński Z., Wojtaszczyk P. (2011), Tularemia zajęczaków – aktualny stan wiedzy, Magazyn Weterynaryjny; 8.
Na wstępie warto zaznaczyć, że kleszcze nie spadają z drzew. Czekają na swoją ofiarę na gałęziach krzewów, końcach źdźbeł trawy. Wbrew powszechnej opinii wcale nie trzeba wyjeżdżać z miasta, aby być narażonym na ukłucie kleszcza. Wiele osób wciąż sądzi, że kleszcze występują przede wszystkim w lasach. Tak naprawdę wystarczy, aby dane miejsce było odwiedzane przez zwierzęta, które są naturalnym żywicielem kleszczy, np. drobne gryzonie lub ptaki. Kleszcze można napotkać więc w miejskich parkach czy ogrodach, a nawet osiedlowych skwerkach czy trawnikach. Często kleszcze przenoszą się na ludzi z najbliższego otoczenia – ze zwierząt domowych, jak psy czy koty, a nawet od ptaków, które mają gniazdo na balkonie. Najwięcej kleszczy występuje zwykle na Podlasiu i Lubelszczyźnie, a także w Małopolsce i na Śląsku. Zmienność liczby kleszczy w poszczególnych sezonach wynika z lokalnych warunków środowiskowych, które panują w danym miejscu. Najwięcej zakażonych boreliozą kleszczy jest w centralnej oraz wschodniej części Polski, czyli w województwach: mazowieckim, lubelskim, warmińsko-mazurskim oraz podlaskim. Nie oznacza to jednak, że w pozostałych regionach kraju nie jesteśmy narażeni na ukłucie przez kleszcza. Kleszcze występują w całej Polsce, a zagrożenie chorobami odkleszczowymi istnieje przez cały rok. Według danych NFZ w Polsce w ubiegłym roku lekarze POZ udzielili pomocy ponad 98 tys. pacjentów z chorobami odkleszczowymi. U 62 tys. pacjentów zdiagnozowano boreliozę. W naszym kraju odnotowuje się również znaczny wzrost zachorowań na kleszczowe zapalenie mózgu. Z danych Państwowego Zakładu Higieny (PZH) wynika, że z roku na rok gwałtownie wzrasta odsetek dotkniętych tą chorobą osób: w 2019 r. było to 265 przypadków, w 2022 r. – 445, w 2023 – 659, a w 2024 r. aż 793 przypadki.



Tekst: Gabriela Izowit
Stowarzyszenie Pomocy Królikom Fot. archiwum SPK
„Lepiej zapobiegać, niż leczyć” – powiedzenie, które odnosi się nie tylko do ludzi. Profilaktyka zdrowia zwierząt domowych stanowi podstawę ich jakości życia oraz pozwala nam cieszyć się ich towarzystwem jak najdłużej. Podczas działalności Stowarzyszenia Pomocy Królikom jednym z najczęstszych zdań, które słyszymy, jest: „Nigdy nie chorował, więc nigdy nie był u weterynarza”. Zdanie to zwykle stanowi preludium do zaskakujących lub przerażających diagnoz oraz niekończących się godzin i wydatków w gabinecie weterynaryjnym. Przyjrzyjmy się więc podstawowym działaniom, które opiekunowie królików powinni podjąć, aby zapewnić swoim futrzastym domownikom dłuższe i szczęśliwsze życie, a sobie zaoszczędzić stresu oraz wydatków.
Króliki wymagają specjalistycznej opieki weterynaryjnej – zaliczane są do zwierząt egzotycznych lub nieudomowionych i właśnie takiego gabinetu weterynaryjnego powinniśmy szukać.
Z racji na odmienną fizjologię oraz potrzeby zdrowotne króliki wymagają specjalistycznej opieki weterynaryjnej – zaliczane są do zwierząt egzotycznych lub nieudomowionych i właśnie takiego gabinetu weterynaryjnego powinniśmy szukać. O polecanych specjalistów zajęczych można pytać stowarzyszenia zajmujące się pomocą królikom (takie jak SPK), a także na tematycznych grupach w mediach społecznościowych. Wykwalifikowany króliczy lekarz weterynarii przedstawi opiekunowi listę zalecanych działań, zwróci uwagę na potencjalne problemy małego pacjenta, właściwie przeprowadzi wymagany zabieg (szczególnie dotyczy to wprowadzania królika w narkozę) oraz zastosuje leczenie choroby, uwzględniając specyfikę gatunku.
Niestety, wciąż często spotykamy się z królikami leczonymi u lekarzy psów i kotów, którzy w sposób nieświadomy popełniają rażące błędy. Jako przykład można podać lekarza, który w badaniu USG zdiagnozował u królika guz w jamie brzusznej – po wizycie u zajęczego specjalisty okazała się być to całkowicie zdrowa śledziona! Innym przerażającym przykładem jest historia naszej podopiecznej, której lekarz, nieświadomy wymagań stomatologicznych zajęczaków, zalecił obcinanie zębów cążkami przez opiekuna w warunkach domowych. Na szczęście istnieją także lekarze weterynarii psów i kotów, którzy jasno stawiają sprawę swojej specjalizacji i odsyłają małych pacjentów do kogoś, kto zaopiekuje się nimi we właściwy, w pełni świadomy sposób.

Mały zastrzyk, wielka ochrona
W króliczym świecie istnieją wysoce zakaźne choroby, których śmiertelność, nawet w przypadku szybkiej

interwencji lekarza, sięga 100%. Pierwszą z nich jest myksomatoza wywoływana wirusem przenoszonym głównie przez owady pijące krew (komary, meszki, pchły) oraz kleszcze. Do zarażenia może dojść też przez kontakt z chorym królikiem, zabrudzoną wodą i pokarmem lub odchodami chorego zwierzęcia (zwykle dotyczy to warunków hodowli). Dodatkowo wirus wywołujący myksomatozę może zostać przyniesiony do domu na butach i odzieży domowników. Choroba krwotoczna królików, znana potocznie jako pomór typu I oraz typu II, jest przenoszona podobnie jak myksomatoza. Przebieg wymienionych chorób jest zwykle gwałtowny, a leczenie nieskuteczne, oparte głównie na wsparciu organizmu w walce poprzez podawanie surowicy o wysokiej ilości specyficznych przeciwciał i/lub leków przeciwbólowych i przeciwzapalnych. Argument: „Mój królik nie wychodzi z domu na trawkę, więc nie musi być szczepiony” odpieramy więc, wskazując, że choroby śmiertelne mogą dotrzeć do królika nawet w jego cichym kąciku w pokoju. Najprostszym i najskuteczniejszym sposobem ich przeciwdziałania są szczepienia. Obecnie istnieje kilka rodzajów szczepionek przeciwko wirusom wywołującym myksomatozę oraz pomory, wystarczy zapytać lekarza weterynarii o dostępność oraz schemat szczepień. Jedną z najczęściej stosowanych jest szczepionka wieloskładnikowa Nobivac Myxo-RHD Plus (tzw. szczepionka 3 w 1) podawana co roku.

Wbij przegląd do dowodu!
Gdy już jesteście w gabinecie weterynaryjnym na coroczne szczepienie, jest to idealny moment na przegląd kicaja! Przynieś ze sobą książeczkę zdrowia pupila, aby uzupełnić informacje dotyczące wizyty i wykonanych czynności oraz zalecenia lekarza. Po drodze zgarnij też









próbkę kału do badań pod kątem pasożytów. Jednymi z najczęstszych są owsiki oraz kokcydia, bytujące w jelitach. Zajrzyjcie w uszy – może kryje się tam świerzb? Zerknijcie na futerko – w jakim jest stanie, czy nie ma zmian grzybiczych lub łupieżu? A jak się mają łapki? Czy na podeszwach nie ma tzw. odgniotków? Może należy przyciąć pazurki, aby zapobiec ich bolesnym wyłamaniom oraz zwyrodnieniom łapek? Oczka w porządku? Kanaliki łzowe drożne, brak widocznych zmian? Zrobione? Świetnie! Pora zajrzeć darowanemu królikowi w zęby! Królicze zęby rosną całe życie i wymagają regularnego ścierania, zwykle twardym sianem i gałązkami stanowiącymi podstawę króliczej diety. Należy jednak regularnie kontrolować w gabinecie weterynaryjnym, czy zęby ścierają się we właściwy sposób, czy zgryz jest ułożony prawidłowo, czy zęby nie zaczynają przerastać w jakimś kierunku, raniąc język i policzki. Choroba stomatologiczna to nazwa kryjąca pod swoim parasolem wiele nieprawidłowości związanych z zębami oraz jamą ustną. Jest to jedna z najczęstszych króliczych dolegliwości, która nieleczona może doprowadzić do poważnych powikłań, takich jak ropnie i zakażenia tkanek. Nieprawidłowości zauważone na początkowych etapach są stosunkowo łatwe w kontrolowaniu. Uszaki wymagają regularnych korekt u króliczego stomatologa, diety dostosowanej do ich wymagań oraz planu działania, jeśli choroba miałaby się rozwijać. Następne na liście jest badanie krwi – tak jak w przypadku ludzi jest to narzędzie diagnostyczne, które pozwala ocenić ogólny stan zdrowia oraz wykryć choroby przed pojawieniem się objawów. Dowiemy się dzięki niemu, czy królik nie jest anemiczny, czy wątroba i nerki pracują prawidłowo, jak wygląda praca mięśni i układu odpornościowego, czy w organizmie toczy się stan zapalny. Stowarzyszenia oraz odpowiedzialni opiekunowie królików prowadzą dokumentację medyczną królików wydawanych do adopcji, na podstawie której można wybrać kolejny termin wizyty i poszczególnych czynności związanych z profilaktyką. Jeśli nie macie jednak dostępu do medycz-
nej przeszłości zwierzęcia, pierwszy przegląd królika powinien nastąpić zaraz po tym, jak tylko trafi pod Waszą opiekę. W zależności od wieku oraz stanu ogólnego lekarz weterynarii wyznacza następną kontrolę. Może też zlecić wykonanie dodatkowych badań, takich jak RTG czaszki lub USG poszczególnych narządów wewnętrznych.
To nie krzywda, to troska – kastracja ratuje zdrowie
Mimo że wiele osób słusznie kojarzy kastrację z zapobieganiem rozmnażaniu i bezdomności zwierząt, jest to również skuteczna forma profilaktyki chorób oraz problemów behawioralnych. Niekastrowane króliki, zarówno samice, jak i samce, są bardziej narażone na poważne problemy zdrowotne. U niekastrowanych samic najpoważniejszym zagrożeniem jest nowotwór macicy – gruczolakorak, który dotyka ponad połowę dorosłych samic. Tak jak w przypadku wielu chorób nowotworowych, miesiącami może rozwijać się bezobjawowo do momentu, gdy na pomoc jest za późno. Kolejne na liście jest ropne zapalenie macicy (tzw. ropomacicze), wymagające pilnej interwencji chirurgicznej. U niekastrowanych samców nowotwory jąder są względnie rzadsze, ale również niebezpieczne. Brak kastracji wiąże się z silnym stresem hormonalnym, który można porównać z ciągłym stanem „gotowości do rozmnażania”. W przypadku niekastrowanych samic często obserwuje się tzw. ciążę urojoną, objawiającą się powiększeniem i obrzmieniem sutków, budowaniem gniazda, agresją i silnym terytorializmem. Utrudnia to bezpieczne zaprzyjaźnianie królików i może być powodem krwawych walk między nimi. Niekastrowane króliki często wykazują się agresją, zachowaniami terytorialnymi, nie kuwetują – znaczą teren moczem, próbują kopulować z różnymi przedmiotami lub nawet częściami ciała domowników! Kastracja to nie okaleczenie. To odpowiedzialna decyzja, która chroni królika przed chorobami i stresem. Poprawia jakość życia, zapobiega cierpieniu, poprawia relację z człowiekiem i innymi królikami. „Kastracja zwierząt jest niezgodna z naturą!” – argument ten stracił swoją rację bytu z momentem udomowienia królików, kiedy radykalnie zmieniliśmy środowisko, w którym ewoluowały przez tysiące lat. Zachowania naturalne i instynktowne w warunkach domowych stają się źródłem stresu i problemów zdrowotnych. Warto więc postrzegać kastrację jako adaptację do sztucznego środowiska stworzonego przez człowieka. Adaptację, która pozwala im na zdrowe, komfortowe i jak najdłuższe życie u naszego boku.
Mało marchewki, dużo mądrości!
Króliki to zwierzęta o specyficznych potrzebach żywieniowych. Niewłaściwa dieta może prowadzić do poważnych chorób, tak więc odpowiednie żywienie jest jedną z najważniejszych form profilaktyki zdrowia królików. Przede wszystkim jest to ochrona układu pokarmowego, który u królików jest delikatny, ciągle pracujący, wymagający dużej ilości błonnika. Stąd podstawę króliczej diety, około 90%, stanowi wysokiej jakości siano –wspiera pracę układu pokarmowego i zapobiega zastojom jelitowym, które mogą w niektórych przypadkach wymagać interwencji chirurgicznej, a zbagatelizowane doprowadzić do śmierci. Jak wspomniałam wyżej, zęby królików rosną całe życie, wymagają stałego ścierania –
zapewniają je siano i naturalne gałązki. Kolby zbożowe, kostki soli czy wapienka nie mają prawa istnieć w prawidłowej diecie królika, nie pomagają mu w ścieraniu zębów, a mogą jedynie zaszkodzić. W przypadku kolb zbożowych dochodzi kolejny aspekt ich szkodliwości – otyłość. Kolby zbożowe, zwykle sklejane cukrem, stanowią istną bombę kaloryczną, podobnie ciągły dostęp do warzyw, owoców i granulatu. Nadwaga i/lub otyłość prowadzą przede wszystkim do obciążenia układu ruchu i układu krążenia, zaburzają pracę układu pokarmowego, prowadząc m.in. do zastojów jelitowych, oraz fizycznie uniemożliwiają zwierzęciu utrzymanie higieny. Należy podkreślić, że otyłość niekoniecznie jest wynikiem podawania królikowi zakazanych produktów zbożowych. Bardzo łatwo utuczyć naszych pupili, podając im zbyt duże porcje owoców i warzyw czy granulatu bezzbożowego. Pamiętajmy, że suszone zioła i zielenina również są kaloryczne – nieograniczony dostęp do nich odwróci uwagę królika od siana ku bardziej aromatycznemu i smacznemu posiłkowi. Jakie będą skutki diety bez siana, opartej na ziołach i zieleninie? Przeczytajcie ten akapit od początku Gwarantuję Wam, że króliczek nie głoduje ani nie jest nieszczęśliwy, jedząc głównie siano (nieważne jest to, jak bardzo próbuje Was przekonać, błagając o smaczki!). Wręcz przeciwnie, siano to podstawowy pokarm, który zapewnia królikom sytość i zdrowie układu pokarmowego, przyczyniając się do szczęśliwego i spokojnego życia. Istnieje wiele schematów żywienia królików, w każdym
z nich nieograniczony dostęp powinien być jedynie do siana – reszta to dodatki. Przykładowe porcje, schematy, listy pokarmów dozwolonych można znaleźć u lekarzy weterynarii, na stronach stowarzyszeń oraz w odpowiednich grupach w mediach społecznościowych. Masz wątpliwości? Pytaj! Potrzebujesz pomocy z odchudzeniem swojego królika? Specjalista na pewno pomoże dobrać właściwe porcje i skład posiłku! Dobrą praktyką jest zasada „nie eliminuj, ograniczaj”, aby zapewnić królikowi dostęp do części witamin i substancji odżywczych znajdujących się w ziołach, zieleninie i warzywach, w które siano jest ubogie.
Miłość wiele ma imion
Trzeba liczyć się z tym, że profilaktyka zdrowia ogranicza ryzyko zachorowania, ale go nie eliminuje. Szczególnie w przypadku królików, które z natury ukrywają objawy chorób, ważna jest codzienna obserwacja zwierzęcia i szybka reakcja na wszelkie niepokojące objawy. Wczesne wykrycie problemu często decyduje o skuteczności leczenia. Profilaktyka zdrowia to obowiązek każdego opiekuna zwierzęcia, nie opcja. Biorąc pod skrzydła królicze życie, które jest od nas zależne, zobowiązujemy się o nie dbać i kochać. Nie zapominajmy, że samym tuleniem i drapaniem po czółku nie zapobiegniemy chorobom ani ich nie wyleczymy. Miłość do królika to głównie systematycznie podejmowane działania, które gwarantują mu godne i komfortowe życie.



Tekst: Mariusz Król Fot. Z archiwum Autora
Amphiprion ocellaris jest chyba jedną z najczęściej hodowanych ryb w akwariach morskich. Gatunek ten swoją popularność zyskał nie tylko dzięki pięknemu ubarwieniu czy ciekawemu zachowaniu. Prawdziwe wow pojawiło się po emisji filmu animowanego pt. „Gdzie jest Nemo?”. Od tego momentu błazenek okoniowy jest praktycznie obowiązkową pozycją każdego akwarysty morskiego w domowej rafie koralowej. Co ciekawe, w samej bajce twórcy dość precyzyjnie odwzorowali niektóre zachowania zwierząt.
Amphiprion ocellaris jest rybą z rodziny garbikowatych Pomacentridae. W rodzinie tej znajduje się wiele gatunków ryb morskich (okoniokształtnych), które dość często są hodowane w akwariach morskich. Warto tutaj dodać, że „garbiki” są rybami, które wykazują silny terytorializm, a co za tym idzie – bardzo często przejawiają dużą agresję zarówno do innych mieszkańców naszego zbiornika, jak i do własnego gatunku. Niektóre z nich mimo niewielkich rozmiarów potrafią „pogonić” o wiele większego od siebie przeciwnika.
Błazenek i ukwiały
Wracając do naszego „Nemo”, bardzo często Amphiprion ocellaris nazywany jest także błazenkiem czy rybką klaun, z angielskiego clownfish. W naturze spotkamy je w takich miejscach, jak Ocean Indyjski oraz Ocean Spokojny. Są dość rozpowszechnione i mimo dużego popytu na nie na razie ich populacja nie jest raczej zagrożona. Ma to zapewne związek z możliwością rozrodu tych ryb w niewoli, choć nie jest to proste i raczej niemożliwe dla początkujących akwarystów morskich. Precyzując, samo rozmnożenie jest częste i zdarza się nierzadko, jednak odchowanie młodych to już nie lada wyzwanie. Dzięki temu jednak nie wszystkie osobniki na rynku pochodzą z odłowu ze środowiska naturalnego.
W rodzaju Amphiprion znajdziemy różne gatunki błazenków. Do niedawna ryby te były zaliczane również do rodzaju Premnas (Premnas biaculeatus), jednak zmieniono nazwę tego gatunku również na Amphiprion biaculeatus. Oprócz wyżej wspomnianych nazw bardzo często można spotkać się z określeniem ich rybami ukwiałowymi. Ma to związek z ich zachowaniem i symbiozą z ukwiałami, np. Entacmaea quadricolor, Heteractis crispa czy Heteractis magnifica. Jak wiadomo symbioza jest zjawiskiem wzajemnego współżycia minimum dwóch gatunków, które to przynosi korzyści minimum jednej ze stron. Jeśli chodzi o Amphiprion ocellaris, to mamy tutaj do czynienia z mutualizmem, czyli symbiozą przynoszącą korzyści obu gatunkom. Na czym to polega? Otóż ukwiał to idealne schronienie dla błazenków. Macki ukwiałów są parzące, dzięki czemu ryby znajdują w nich schronienie przed różnego rodzaju drapieżnikami. Bardzo często również ikra jest składana np. u podstawy (stopy) ukwiału. Ta ochrona nie pozostaje bez pewnego rodzaju „zapłaty”, bowiem ryby również odpędzają od ukwiału inne gatunki zwierząt. Przykładem mogą być inne ryby, które w swojej diecie nie pogardzą ukwiałami, np. chetonikowate, inaczej ustnikowate Chaetodontidae. Ręka akwarysty podczas prac w domowym zbiorniku również nie jest bezpieczna i niejednokrotnie ryby potrafią ją zaatakować, gdy zbliży się do ich domu. Ugryzienie często bywa nieprzyjemne, lekko bolesne, a także zdarza się, że zaczyna lecieć odrobina krwi. W ten sposób bronią one swojego domu. W czasie prac warto więc zakładać rękawiczki ochronne. Do tego celu idealnie nadają się bezpudrowe rękawiczki nitrylowe. Co więcej, w akwarium można zaobserwować, jak błazenki donoszą jedzenie do otworu gębowego ukwiału, a także czyszczą go np. z resztek pokarmu. Nie oznacza to jednak, że nasze ukwiałowe ryby są całkowicie bezpieczne w każdym ukwiale. Istnieją bowiem gatunki ukwiałów niesymbiotyczne, które takich lokatorów

Samiec opiekujący się ikrą.
potraktują jako pokarm. Dlaczego więc mimo drapieżności gatunki symbiotyczne nie zjadają naszego „Nemo”? Otóż z różnych informacji możemy się dowiedzieć, że Amphipriony wydzielają pewnego rodzaju śluz, który najprościej to ujmując stanowi pewnego rodzaju „barierę” przed parzydełkami. Zdarza się jednak także w naszych domowych rafach koralowych, że ukwiał i tak zje naszego błazenka. Najczęściej dochodzi do tego np. wskutek otarcia się ryby o kamień i uszkodzenia ciała. Niestety, ukwiały są zwierzętami, które potrafią wędrować po akwarium i parzyć inne zwierzęta, przez co często bywa, że ryby są trzymane bez takiego naturalnego domu. Zdarza się wtedy, że zamieszkują one niektóre koralowce, takie jak koralowiec miękki Sarcophyton sp. czy koralowiec LPS Euphyllia sp. Zdecydowanie rzadziej potrafią zamieszkać w dużych osobnikach grzybowieńców, jak Rhodactis sp. Takie pomieszkiwanie jest dla obserwatora bardzo ciekawe, ponieważ wygląda to, jakby błazenki wręcz kąpały się w mackach swojego symbiotycznego towarzysza.
Charakterystyka gatunku
Amphiprion ocellaris, inaczej Błazenek okoniowy, ma bardzo ciekawe ubarwienie ciała. Znajdują się na mim trzy jasne, wręcz białe pasy, a sam kolor jest uzależniony od osobnika i odmiany barwnej. Na rynku spotkamy już ryby nie tylko występujące w środowisku naturalnym, lecz także z innymi plamami, kolorystyką czy np. długimi weloniastymi płetwami.
Wracając jednak do standardowej odmiany, najczęściej ciało jest pomarańczowo-brązowe, a na jasnych pasach znajdują się ciemne kontury. Ryby te dorastają do około 9 cm długości, przy czym samica jest większa od samca. Skoro już poruszyłem temat dymorfizmu płciowego, warto wspomnieć o tym, że u zwierząt tych wy -

Rozwijająca się ikra błazenków.
stępuje hemafrodytyzm. Młode osobniki są więc obojnakami i posiadają zarówno męskie, jak i żeńskie narządy rozrodcze. To wszystko z kolei prowadzi do pojawienia się u nich kolejnej bardzo ciekawej cechy, jaką jest nie tyle zmiana płci, co określenie hierarchii w stadzie. Otóż w środowisku naturalnym często można spotkać ten gatunek w grupie zamieszkującej jeden ukwiał. Największy osobnik jest rybą dominującą i to właśnie on staje się samicą. Następny wielkością po samicy staje się samcem, a pozostałe są im podporządkowane. Gdy samica ginie, samiec zmienia swoją płeć i to on staje się dominującą samicą, zaś kolejny wielkością (wcześniej bezpłciowy i podporządkowany osobnik) zajmuje miejsce samca. W domowych warunkach zjawiska tego raczej nie zaobserwujemy, ponieważ trzeba byłoby posiadać bardzo duży zbiornik, który pozwoliłby na odpowiednią liczbę ryb i ukwiałów. Takie stada można podziwiać w dużych ogrodach zoologicznych. Dlatego też akwaryści hodują na ogół jedną parę. Najbezpieczniej jest kupić młode ryby, które to w naszym akwarium same staną się samcem i samicą. Jeżeli chodzi o warunki w naszych domowych rafach koralowych, to oprócz stabilnego zbiornika należy zapewnić im temperaturę wody od 24°C do 28°C. Zalecana pojemność akwarium to około 150 litrów, choć pojedyncze pary często z powodzeniem są hodowane w mniejszych.
Rozmnażanie i odchów młodych
Rozmnażanie ryb odbywa się średnio co około cztery tygodnie i można znaleźć informacje, że ma ono związek z fazami księżyca. W akwariach zdarza się niejednokrotnie, że dojrzała dorosła para składa ikrę praktycznie non stop. Całe zdarzenie wygląda dość spektakularnie. Towarzyszy mu pewnego rodzaju taniec godowy i oczyszczanie miejsca, w którym zostanie złożona ikra. Samica ją składa, po czym samiec ją zapładnia. To właśnie przyszły
tata opiekuje się głównie swoim nienarodzonym potomstwem. Ikra jest przez niego wachlowana płetwami, dzięki czemu zapewnia jej czystość i natlenienie, a także co jakiś czas usuwa ziarenka, z którymi coś się dzieje. Trwa to około ośmiu dni, po czym na świat przychodzą maleństwa. Obserwacja ikry w akwarium jest również bardzo interesująca, ponieważ jeżeli mamy dobry dostęp i widok na nią, to możemy zauważyć jej przemianę. Tuż przed wykluciem widać w otoczkach niewielkie rybie larwy z wręcz opalizującymi, srebrnymi i dużymi oczami. Niestety, jak już wcześniej wspomniałem, odchowanie potomstwa jest bardzo trudne. Pierwszy problem to odłów narybku. W tym celu stosuje się różnego rodzaju pułapki, a także w całkowitej ciemności (gdy dochodzi do wyklucia) zapala np. niewielką lampkę. Młode błazenki płyną wtedy w kierunku światła i można odłowić je np. kubeczkiem. Niektórzy hodowcy zajmujący się typowo rozmnażaniem doprowadzają do niego w osobnych zbiornikach, a często stosują także np. doniczkę ceramiczną, która to dzięki swojej strukturze i kształtowi często służy za miejsce złożenia ikry. Taką doniczkę łatwo jest wtedy przenieść np. przed wykluciem do innego akwarium. To jednak jest najprostsze w całym procesie. Główny problem tkwi w wykarmieniu maluchów i należy w tym celu posiadać odpowiednie zaplecze z hodowlą fitoplanktonu oraz zooplanktonu. Dlatego też typowy akwarysta nie podejmuje się w ogóle próby odchowania młodych.
Olbrzymim plusem jest to, że Amphiprion ocellaris jest rybą praktycznie bezproblemową. Przyjmują one wszelkiego rodzaju pokarmy zarówno żywe, jak np. artemia, suche i mrożone. Dodatkowo są dość odporne na błędy zwłaszcza początkujących akwarystów. Warto również mieć na uwadze, że są to ryby „długowieczne”. Znajdziemy w Internecie informacje o tym, że mogą żyć nawet ponad 20 lat.

Młode błazenki przed wykluciem.



Linia Brit Veterinary Diet powiększa się o pięć nowych, pełnoporcjowych diet weterynaryjnych, opracowanych z myślą o najczęstszych problemach zdrowotnych zwierząt.
Dla psów:
• Gastrointestinal Junior – dla szczeniąt oraz suk ciężarnych i karmiących, wspiera trawienie i wchłanianie składników.
• Gastrointestinal Small Breeds – dla psów małych ras z problemami trawiennymi.
• Cardio-Renal – wspomaga serce i nerki w przewlekłej niewydolności.
• Hypoallergenic Hydrolyzed – dieta z hydrolizowanym białkiem dla psów alergicznych i z problemami żołądkowo-jelitowymi, wspiera także zdrowie skóry.
Dla kotów:
• Gastrointestinal High Fibre – o wysokiej zawartości błonnika, wspomaga trawienie i zapobiega tworzeniu kul włosowych.
Nowe receptury są dostępne w różnych gramaturach, idealne dla pacjentów o konkretnych potrzebach zdrowotnych.
Azan sp. z o.o. sp. k.; azan.com.pl; 48 366 48 99; sklep@azan.com.pl














Inaba Churu Luxury – luksusowe smakołyki oraz nowe smaki Dashi dla kotów!
Churu poszerza swoją ofertę o wyjątkową linię Churu Luxury, przygotowaną z myślą o najbardziej wymagających kocich smakoszach. W recepturach wykorzystano starannie wyselekcjonowane składniki premium: homara, krewetki królewskie, solę i wołowinę Wagyu. Smakołyki są niskokaloryczne, bez zbóż i konserwantów, dzięki czemu stanowią zdrową i bezpieczną przekąskę. Nowa linia to 4 tubki po 14 g każda – idealna porcja, by rozpieszczać kota każdego dnia. To nie koniec pysznych nowości od marki Inaba! Do uwielbianej serii Dashi Delights, niezwykle pożywnych bulionów o złocistym odcieniu i intensywnym smaku umami, dołączają aż 4 nowe propozycje z mięsem tuńczyka! Dashi to tradycyjny, japoński przysmak o wysokiej zawartości białka, bez zbóż i zbędnych dodatków.
Azan sp. z o.o. sp. k.; azan.com.pl; 48 366 48 99; sklep@azan.com.pl
Żwirek Silikonowy Delfinek – sprawdzony i nowoczesny
Szukasz solidnego produktu do swojej oferty? Żwirek Silikonowy Delfinek to marka z 20-letnią tradycją i nowoczesnym podejściem. To jeden z pierwszych żwirków silikonowych na rynku, który łączy renomę z innowacyjną formułą, spełniającą oczekiwania współczesnych klientów.
Dlaczego Żwirek Delfinek? To produkt o wysokiej chłonności, skutecznie pochłaniający wilgoć i zapachy, utrzymujący świeżość kuwety. Jest antybakteryjny, bezpyłowy, bezpieczny dla zwierząt, ekologiczny i przyjazny środowisku. Estetyczne opakowania w różnych pojemnościach ułatwiają dopasowanie zakupu, a dzięki swojej wydajności żwirek pozwala zaoszczędzić czas i pieniądze.
To produkt o stabilnej jakości, konkurencyjnej marży i wysokiej rozpoznawalności. Zaufały nam już setki sklepów i tysiące klientów w całej Polsce. Dołącz do partnerów oferujących ceniony żwirek, który naprawdę działa! Skontaktuj się z nami już dziś: kontakt@zwirekdelfinek.pl



Pełnoporcjowa, bezzbożowa karma dla dorosłych kotów z 60% ryb jako jedyne źródło białka zwierzęcego. Świeże mięso jako pierwszy składnik, F.M.I.S. Technology to gwarancja najlepszego smaku i wysokiej jakości składników odżywczych, warzywa, owoce i jabłko jako źródło błonnika wspierają trawienie i naturalne potrzeby kota. Dostępne opakowania: 300 g/ 1,5 kg/ 7,5 kg
Import i dystrybucja: Betta sp. z o.o./ www.betta.pl/ biuro@betta.pl/ 22 763 19 90





















Wataha Hunt Junior 95%
Wataha Hunt Junior 95% to pełnoporcjowa karma monoproteinowa, stworzona z myślą o szczeniętach. Wzbogacona chondroityną i glukozaminą, wspiera prawidłowy rozwój stawów i mięśni, zapewniając młodym psom energię oraz zdrowy start w dorosłość.
Calibra Joy Dog Salami
Treningowe kąski o wspaniałym smaku, bez pszenicy, w poręcznej, mniejszej paczce — idealne na spacery i szybkie sesje szkoleniowe. Mniejszy rozmiar opakowania mieści się w kieszeni lub saszetce treningowej, dzięki czemu nagroda jest zawsze pod ręką
— na spacerze, w mieście czy na zajęciach w psiej szkole.
Calibra Joy Dog Salami to:
• Wspaniały smak
• BEZ pszenicy
• Doskonała nagroda podczas treningu - mniejszy rozmiar paczki
• Półwilgotna konsystencja — łatwa do porcjowania
MEDiVET S.A
www.medivet.pl zoologia@medivet.pl







Do oferty BIOFEED ZOO dołączyły saszetki Tasty Dogs Life Junior – pełnoporcjowe dania w galaretce, stworzone z myślą o młodych psach wszystkich ras. To karma, która łączy wysoką smakowitość z funkcjonalnymi składnikami wspierającymi zdrowy rozwój szczeniąt. Karma zawiera aż 99% białka zwierzęcego, które stanowi naturalne wsparcie dla wzrostu i rozwoju. Receptura jest pozbawiona zbóż, dzięki czemu doskonale sprawdza się u psów z wrażliwym układem pokarmowym oraz problemami skórnymi. W składzie znajdują się również jaja, warzywa i owoce – źródło witamin i przeciwutleniaczy. Dodatek oleju z łososia (Omega-3 & -6) wspiera zdrową skórę, lśniącą sierść, a także pracę mózgu i serca. Obecne w recepturze prebiotyki dbają o mikroflorę jelit, poprawiają trawienie, odporność i wchłanianie składników odżywczych.
Saszetki Tasty Dogs Life Junior są dostępne w dwóch wariantach smakowych:
• z cielęciną, jajem i marchewką – lekkostrawne źródło białka, cennych witamin oraz beta-karotenu dla wsparcia odporności, wzroku i prawidłowego rozwoju,
• z kaczką, jajem i jabłkiem – bogactwo białka, żelaza i witamin z grupy B, uzupełnione jabłkiem wspomagającym perystaltykę jelit i odporność.
Dostępne pojemności opakowań: 150 g | 500 g
Producent: BIOFEED ZOO
• Liofilizowane pałeczki z kurczakiem i kocią trawą – wyjątkowa nowość dla kotów! Liofilizowane pałeczki Fitmin For Life łączą delikatne mięso z kurczaka z dodatkiem trawy jęczmiennej, żółtka i oleju rybnego. Dzięki temu są nie tylko pyszne, lecz także wspierają trawienie i kondycję sierści.
• Suszone anchois – smaczne rybki prosto z morza! Naturalne źródło białka, kwasów tłuszczowych omega-3 i minerałów niezbędnych do utrzymania zdrowej skóry, lśniącej sierści i codziennej witalności pupila. Odpowiednie zarówno dla psów, jak i kotów – małe rybki są lekkostrawne, aromatyczne i łatwe do podania.

• Kostki z dorsza – lekka, łatwostrawna przekąska dla psów, idealna jako codzienna nagroda. Wspiera zdrową sierść i witalność organizmu.
Dystrybutor: Dibaq Polska sp. z o.o. bok@dibaq.pl | 48 609 480 000

Przekąski dla kotów z chrupiącą skorupką i kremowym środkiem w 8 smakach. Każdy wariant zawiera od 30% do 40% mięsa i został wzbogacony o witaminy, taurynę i błonnik, który wspiera redukcję kul włosowych. Crunchies nie zawierają zbóż, cukru ani sztucznych dodatków, a dzięki niskokalorycznej formule idealnie sprawdzą się jako zdrowa nagroda między posiłkami.
Producent: Josera
Probiotic Formula od VET EXPERT to preparat łączący probiotyk, prebiotyk i naturalny enzym trawienny, dzięki czemu skutecznie wspiera prawidłową pracę układu pokarmowego psów i kotów. Zawarty w produkcie szczep Enterococcus faecium pomaga utrzymać równowagę mikroflory jelit, wspiera trawienie i ogranicza rozwój niekorzystnych bakterii. Fruktooligosacharydy stanowią pożywkę dla dobrych bakterii jelitowych, co sprzyja zachowaniu zdrowego mikrobiomu i poprawia pracę przewodu pokarmowego. Z kolei ekstrakt z ananasa, bogaty w enzym bromelainę, wspomaga rozkład białek i ułatwia wchłanianie składników odżywczych z pokarmu. Preparat sprawdzi się przy niestrawności, biegunkach, nadmiernych gazach czy zjawisku koprofagii. Jest także rekomendowany w czasie antybiotykoterapii oraz w okresie rekonwalescencji układu pokarmowego. Regularne stosowanie wspiera zdrowe jelita, lepsze trawienie i ogólną kondycję pupila. www.vetexpert.pl
Producent: Vet Planet Sp. Z o.o.


Warianty Mini zostały opracowane z myślą o szczególnych potrzebach psów ras małych i kotów, które często wymagają precyzyjnego wsparcia zdrowotnego. Calm&Relax Mini pomaga ograniczyć objawy stresu i napięcia dzięki połączeniu L-tryptofanu – aminokwasu wspierającego naturalną produkcję serotoniny – z ekstraktem z waleriany i zielonej herbaty, które działają uspokajająco i sprzyjają relaksowi bez efektu otępienia. Uro&Sterilised wspiera zdrowie układu moczowego, szczególnie u zwierząt po zabiegu sterylizacji i w starszym wieku. Żurawina utrudnia bakteriom przyleganie do ścian pęcherza, glukozamina wspiera ochronną barierę błony śluzowej, a pietruszka i pokrzywa wspomagają naturalne oczyszczanie dróg moczowych. Multivitamin Mini dostarcza niezbędnych witamin i minerałów, które wspierają odporność, metabolizm oraz kondycję skóry, sierści i pazurów. Niewielkie kapsułki TWIST OFF ułatwiają podawanie i są idealnie dopasowane do potrzeb małych pupili. www.vetexpert.pl
Producent: Vet Planet Sp. Z o.o.
Zimowo-świąteczna limitowana kolekcja od WOW, DOG'S LOVE & CAT'S LOVE
Limitowane świąteczne produkty ponownie podbiją serca psów i kotów: te specjalne edycje zachwycają wysokiej jakości, sezonowymi składnikami oraz uroczym zimowo-świątecznym designem.
• WOW DOG zaoferuje w tym roku wyjątkową nowość: przysmaki dentystyczne w kształcie płatka śniegu, z jabłkiem i cynamonem, które nadadzą każdemu kęsowi odrobinę zimowej magii! W ofercie WOW DOG także kalendarz adwentowy z przysmakami w postaci kosteczek ze 100% mięsa.





























• WOW CAT przygotował kalendarz adwentowy, w którym czeka pyszny wybór przekąsek: chrupiące przekąski z łososiem i kurczakiem oraz kremowe przekąski z łososiem, wołowiną i kurczakiem.
• Na koty czeka także kalendarz adwentowy CAT'S LOVE z liofilizowanymi przekąskami z filetu kurczaka, wołowiny i krewetek grenlandzkich.
• DOG'S LOVE przygotował zimowe trio: ekologiczny kalendarz adwentowy, ekologiczne zimowe chipsy mięsne i karma mokra z delikatnego mięsa kaczki z jabłkami i żurawiną.
Producent: PetCo GmbH Austria
Dystrybutor: Best 4 Animal Care Sp. z o.o., www.b4ac.pl, kontakt@b4ac.pl, tel. 782 633 779

Zaskocz swoich klientów szeroką ofertą ze świątecznej kolekcji Renske. W ramach limitowanej edycji dostępne są karmy mokre, przysmaki i gryzaki:
• Christmas Dinner, czyli karmy mokre do wyboru w 2 smakach: gulasz z kaczki i dziczyzny z morelami oraz indyk z żurawinami. Przygotowane ze świeżego mięsa delikatnie gotowanego na parze. Wykwintności daniom dodają warzywa i owoce oraz zioła, jak rozmaryn i pietruszka.
• Pyszne i chrupiące ciasteczka w 2 wersjach: ze świeżych ryb (80% łososia, białej ryby i pstrąga) oraz z jagnięciną i dodatkiem siemienia lnianego na piękną sierść oraz glukozaminą i chondroityną dla mocnych stawów i mięśni.
• Gryzaki z sera himalajskiego także w 2 wersjach, z truskawką i dodatkami redukującymi stres i wspierającymi stan relaksu, jak L-tryptofan i melisa. Idealny gryzak na zabiegane święta, dom pełen gości i atrakcyjny prezent dla psa pod choinką. Druga wersja gryzaka wzbogacona spiruliną, kwasami tłuszczowymi omega-3, glukanami drożdżowymi i cynkiem wspiera zdrową skórę, lśniącą sierść i silną odporność. Idealny gryzak na okres zimowy. Obie wersje dostępne są w rozmiarze M.
Producent: Renske Natural Petfood
Dystrybutor: Best 4 Animal Care Sp. z o.o., www.b4ac.pl, kontakt@b4ac.pl, tel. 782 633 779
Renske przygotowało pyszne niespodzianki na święta Bożego Narodzenia także dla kotów: limitowaną edycję karmy i przysmaków. Mokra karma kurczak z królikiem o konsystencji delikatnego pasztetu i wysokiej zawartości mięsa skradnie kocie podniebienia. Przysmaki w kształcie małych, lekko miękkich serduszek zawierają 95% najwyższej jakości królika, są wyjątkowo smaczne i wyróżniają się niską zawartością tłuszczu . Idealne pomysły na prezent dla wszystkich kocich przyjaciół.
Producent: Renske Natural Petfood

Dystrybutor: Best 4 Animal Care Sp. z o.o., www.b4ac.pl, kontakt@b4ac.pl, tel. 782 633 779
To zdrowe przekąski w formie kolb dla gryzoni i królików. Suszone, a nie pieczone, dzięki czemu zachowują właściwości odżywcze. Nie zawierają cukru, barwników i konserwantów. Sznurek z naturalnego włókna konopnego jest bezpieczny dla zwierząt w razie zjedzenia. Przekąski są dostępne w trzech wariantach i uwzględniają wymagania pokarmowe różnych grup zwierząt.
• Herbal – bezzbożowa przekąska z nagietkiem, ślazem, rumiankiem i innymi ziołami. Stanowi źródło cennego włókna pokarmowego i bioaktywnych składników roślin. Idealna dla roślinożernych gryzoni i królików.
• Veggie – bezzbożowa przekąska z marchewką, burakiem, pomidorem i ziołami, bogata we włókno pokarmowe, witaminy i minerały. Odpowiednia dla roślinożernych gryzoni i królików.
• Insect – przekąska wzbogacona larwami mącznika młynarka, orzechami, kokosem oraz wyselekcjonowanymi ziołami i nasionami. Stanowi doskonałe źródło wysokiej jakości białka zwierzęcego, naturalnych witamin i minerałów. Idealna dla wszystkożernych gryzoni. www.tropifit.pl



Skontaktuj się i dodaj produkt do swojej oferty: dzial.handlowy@tropical.pl

Wieloskładnikowy pokarm z dodatkiem larw hermetii (BSF) dla młodych osobników wszystkożernych i mięsożernych żółwi wodnych i wodno-lądowych. Wygodna forma małych pływających pałeczek pozwala w pełni kontrolować ilość zjadanego pokarmu.
• Zawiera larwy Hermetia illucens (BSF) , które charakteryzują się korzystnym stosunkiem wapnia do fosforu oraz wysoką przyswajalnością składników mineralnych.
• Skorupiaki wzbogacają karmę o wartościowe białko, chitynę oraz nienasycone kwasy tłuszczowe (omega-3 i omega-6).
• Wysoka hydrostabilność pałeczek zapobiega wymywaniu składników pokarmowych do wody oraz zapewnia czystą wodę.
• Składniki użyte w recepturze karmy odpowiadają naturalnej diecie żółwi wodno-lądowych i wodnych.
• Karma zapewnia zdrowy rozwój i wzrost żółwi , a także zdrową skorupę i kości.
• Wyjątkowy smak zachęca zwierzęta do żerowania.
• Puszka, nakrętka i etykieta są w pełni recyklingowalne.
Producent: Tropical www.tropical.pl
Wybarwiający pokarm dla wszystkożernych i mięsożernych ryb akwariowych na bazie trzech owadów: hermetii (15%), jedwabnika (15%) i mącznika młynarka (15%), z formułą Tropical’s Colour Booster. Pokarm dostępny jest w formie płatków oraz granulatu w rozmiarze S i XXS.
• Ryby zyskują intensywne wybarwienie dzięki innowacyjnej formule Tropical’s Colour Booster, opartej na naturalnych karotenoidach.
• Pokarm skutecznie wspiera różnorodne potrzeby ryb, dzięki wysokiej koncentracji karotenoidów o różnej biodostępności i aktywności biologicznej.
• Ryby lepiej rosną i są w doskonałej kondycji dzięki wysokostrawnemu białku owadziemu, bogatemu w kluczowe aminokwasy.




• Lepsze trawienie i silniejszy układ odpornościowy zapewnia obecność białka owadziego, które stymuluje rozwój bakterii kwasu mlekowego o działaniu probiotycznym.
• Naturalna dieta i troska o planetę – wykorzystanie owadów w składzie nawiązuje do naturalnego pokarmu ryb i jednocześnie zmniejsza zużycie wody, energii oraz redukuje ślad węglowy.
• Bezpieczeństwo i czysty skład – pokarm nie zawiera sztucznych barwników ani konserwantów.
• Świadomy wybór dla środowiska – opakowanie w całości nadaje się do recyklingu: puszka, nakrętka i etykieta są w 100% recyklingowalne.
Producent: Tropical www.tropical.pl
Komfort i Styl dla Twojego Pupila! Nowości marki PLATINI!
Marka PLATINI od lat wyznacza standardy w świecie psiej mody, łącząc wyjątkowy styl z najwyższą jakością wykonania. Nasze ubranka to nie tylko modny dodatek, ale przede wszystkim gwarancja komfortu, ciepła i wygody dla każdego pupila. Wykonane z miękkich, oddychających i elastycznych materiałów, idealnie dopasowują się do psiego ciała, nie ograniczając ruchów podczas spacerów czy zabawy.
PLATINI to jedna z najbardziej cenionych marek ubranek dla psów w Polsce, doceniana zarówno przez właścicieli psiaków, jak i przez sklepy zoologiczne, które zaufaniem darzą naszą markę i regularnie zamawiają nasze produkty. Teraz poszerzamy swój asortyment o nowe modele – jeszcze bardziej funkcjonalne, stylowe i dopracowane w każdym detalu.
Z PLATINI Twój pies zawsze wygląda elegancko!
Zapraszamy do kontaktu, aby poznać szczegóły naszej oferty i dowiedzieć się więcej o nowościach PLATINI !
Skontaktuj się z nami już dziś: kontakt@platini.pl / 501–647–648


Cecil – naturalny żwirek z manioku
Cecil Pet to żwirek z naturalnego manioku, idealny dla domów z wieloma kotami. Skutecznie neutralizuje zapachy, szybko się zbryla i jest bardzo wydajny. Małe, poręczne opakowanie, które łatwo jest przechować. W 100% biodegradowalny – możesz go kompostować lub spłukać w toalecie, w 100% bezpieczny dla kotów. Betta sp. z o.o. / www.betta.pl / biuro@betta.pl / 22 763 19 90
Zamień grudzień w serię merdających momentów – z kalendarzem adwentowym Joy Calibra dla psów!
Świąteczny sezon to idealny moment, by wprowadzić do sklepu odrobinę magii – również dla czworonożnych klientów!
Kalendarz adwentowy Joy Calibra to wyjątkowa propozycja, która pozwoli Twoim klientom celebrować grudzień razem ze swoimi pupilami.
Każde z 24 okienek kalendarza kryje pyszną niespodziankę – przysmaki Calibra Joy, które psy uwielbiają:
• kanapki z kaczką,
• gryzaki z kaczką,
• kęsy z tuńczyka,
• kostki z tuńczyka,
• kurczak sushi,
• pierścienie z kurczaka.
To prosty sposób, by wprowadzić do oferty coś wyjątkowego – produkt, który przyciąga uwagę, budzi emocje i doskonale wpisuje się w przedświąteczny klimat zakupów. Kalendarz adwentowy Joy Calibra to nie tylko atrakcyjna nowość na półce, ale także doskonały pretekst do rozmowy z klientem, który szuka prezentu dla swojego psa lub chce wspólnie z nim celebrować każdy dzień grudnia.
Zaproś święta do swojego sklepu i podaruj klientom coś, co sprawi, że zbliżający się grudzień stanie się serią merdających momentów!
MEDiVET S.A.
Skontaktuj się z naszym Biurem Obsługi Klienta: zoologia@medivet.pl






Poziomo
1) wskazówka, podpowiedź
4) jedno z działań detektywa
7) znany szewczyk
8) lochy w dawnych fortyfikacjach
11) więcej w nim błota niż wody
13) potrawa deserowa
17) jeden ze smaków
20) niebezpieczna bomba
22) dyscyplina cyrkowa lub sportowa
23) dusigrosz
24) właściciel domu lub organizator imprezy
26) domówka
27) dawniej odbierała poród
28) ma ją utwór muzyczny
29) kiedy nie widać słońca
30) imię Chopina
31) potrzebujesz jej do zrobienia czegoś, zwłaszcza trudnego
Pionowo
2) nauka o pomiarach Ziemi
3) dla dzieci
5) pomiędzy wyrazami w dokumencie
6) jako dziecko odkładałeś do niej pieniądze
7) datek, dofinansowanie
9) przyda się do kominka
10) współbiesiadnictwo
12) np. złośnicy
14) potocznie kalosze
15) potwór
16) ma coś do wiatraka
18) do smarowania chleba
19) możesz ją ładować 21) opuszczenie domu 25) w przepisach prawa
Fundatorem nagród jest:

Na trzy osoby, które jako pierwsze prawidłowo rozwiążą krzyżówkę i prześlą jej zdjęcie na adres redakcja@zoobranza.com.pl , czekają nagrody niespodzianki ufundowane przez wydawnictwo CHCĘ, ROBIĘ, MAM!












Życzymy miłej zabawy!
















































































































































Laureatami poprzedniej edycji naszej krzyżówki zostali Państwo: Ewa Szozda, Marek Góralczyk, Joanna Kaczmarek. Zwycięzcy otrzymali nagrody-niespodzianki ufundowane przez firmę AQUAEL.
Wydawnictwo: FIDELIS PRESS Sp. z o.o. Redaktor naczelna i prowadząca: dr n. wet. Joanna Zarzyńska joanna.zarzynska@zoobranza.com.pl
Reklama: Bernadeta Stańko-Łuczka bernadeta.stanko@zoobranza.com.pl tel. 606-448-000
Adres redakcji: ZooBranża ul. Warszawska 11B lok. 13 05-090 Dawidy Bankowe
Copyright © FIDELIS PRESS Sp. z o.o.
ISSN 2450-0372
Nakład: 4000 egz.
WWW.ZOOBRANZA.COM.PL /ZOOBRANZA
Współpraca autorska: prof. dr hab. Michał Jank dr n. wet. Grzegorz Madajczak prof. dr hab. Piotr Ostaszewski dr inż. Jacek Wilczak dr n. wet. Joanna Zarzyńska Adrianna Iwan, Natalia Młodnicka, dr inż. Rafał Maciaszek, Gniewomir Kuciapski, mgr Berenika Niesłuchowska-Kasprzycka, dr Agnieszka Kurosad, Laura Zarzyńska i inni.
Projekt graficzny: PRO CREO Piotr Łuczka piotr.luczka@procreo.pl
Skład i łamanie: Łukasz Wójcik
Korekta: Ewa Wilczyńska
Redakcja nie zwraca materiałów nie zamówionych. W przypadku materiałów opublikowanych redakcja zastrzega sobie prawo do ich skracania i zmiany tytułów. Warunkiem przyjęcia materiału do druku jest złożenie przez autora oświadczenia, że nie został on złożony do opublikowania w innej redakcji.
Materiały publikowane w magazynie ZooBranża mogą by wykorzystywane publicznie pod warunkiem podania źródła.
Opinie wyrażane na łamach pisma nie zawsze są zgodne z poglądami redakcji.
Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść opublikowanych ogłoszeń i reklam. Jednocześnie zastrzega sobie prawo odmowy przyjęcia lub odmowy publikacji albo też wstrzymania publikacji ogłoszenia, reklamy lub insertu na wcześniej uzgodnionych warunkach, bez ponoszenia jakiejkolwiek odpowiedzialności z tego tytułu, z przyczyn siły wyższej, sprzeczności ogłoszenia, reklamy lub insertu z prawem bądź zasadami współżycia społecznego (dobrymi obyczajami), albo też sprzeczności z linią programową bądź charakterem publikacji, a także z negatywną oceną przez redakcję tytułu treści zawartych w ogłoszeniu, reklamie lub insercie, oraz sądowego zabezpieczenia bądź zgłoszenia przez osoby trzecie przeciwko Wydawcy, lub osobom trzecim roszczeń lub uprawdopodobnionych zastrzeżeń związanych z ogłoszeniem, reklamą lub insertem bądź ich emisją w zakresie objętym umową.





















































